Pewien Poznaniak zrywa tapetę ze ściany gdy nagle odwiedza go przyjaciel:
-A co to? Robisz remont?
-Nie, przeprowadzam się.
-A co to? Robisz remont?
-Nie, przeprowadzam się.
971
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 20:00
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Młodzi elektrycy kolejowi spod Moskwy
- teraz popularne
@up Nie wstydz sie ze jestes z Poznania.
Do W-wy przyjechał z Poznania ojciec z synem, wynajęli pokój w hotelu, ojciec rozpakowywał walizkę a syn w tym czasie myszkował po pokoju. W pewnej chwili krzyczy z łazienki:
- TATO! Zobacz WANNA!
- Szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali.
Dlaczego w Poznaniu zawsze leje się gościom herbatę do krawędzi szklanki?
- żeby cukier już się nie zmieścił
Jak zaczyna się każda książka kucharska w Poznaniu?
- "Pożycz jedno jajko i kilo mąki"...
Spotyka Poznaniak Poznaniaka:
- Słuchaj, pożycz 50 zł...
- Ale od kogo, stary?
Jak rozpędza się manifestacje uliczne w Poznaniu?
Wychodzi policja z puszkami na składki...
Jak powstał drut?
Dwóch Poznaniaków znalazło na ulicy pięciogroszówkę.
- TATO! Zobacz WANNA!
- Szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali.
Dlaczego w Poznaniu zawsze leje się gościom herbatę do krawędzi szklanki?
- żeby cukier już się nie zmieścił
Jak zaczyna się każda książka kucharska w Poznaniu?
- "Pożycz jedno jajko i kilo mąki"...
Spotyka Poznaniak Poznaniaka:
- Słuchaj, pożycz 50 zł...
- Ale od kogo, stary?
Jak rozpędza się manifestacje uliczne w Poznaniu?
Wychodzi policja z puszkami na składki...
Jak powstał drut?
Dwóch Poznaniaków znalazło na ulicy pięciogroszówkę.
- Jak rozpoznać że jesteś w Poznaniu?
- Na sznurach do prania wisi papier toaletowy.
- Na sznurach do prania wisi papier toaletowy.
Hitch napisał/a:
@up Nie wstydz sie ze jestes z Poznania.
Nie jestem z Poznania, ale ogólnie to nie rozumiem zbytnio hejtu, całkiem ładne i rozwijające się miasto, bez żadnych zdarzeń które mogłyby trafić do Archiwum X... w przeciwieństwie do Sosnowca
Natomiast to właśnie Wa-wa znana jest z chamstwa, zwłaszcza na drogach ;p taki stereotyp, co ja poradzę. Zawsze jest w nim gram prawdy 
a może i więcej.. Kto wie..
Ogólnie spoko, ale te dowcipy przestają być śmieszne jak się u kogoś w Poznaniu zaczyna pracę bo stają się prawdziwe.
Putis napisał/a:
Nie jestem z Poznania, ale ogólnie to nie rozumiem zbytnio hejtu, całkiem ładne i rozwijające się miasto, bez żadnych zdarzeń które mogłyby trafić do Archiwum X... w przeciwieństwie do Sosnowca
Aha czyli jesteś po prostu zjebem i nic nie rozumiesz. Poznań takie fajnie miasto w ogóle fajne i fajne, ale np. Sosnowiec to gówno i Warszawa chamstwo. Jak pisałem, prosty przykład by zlokalizować ścierwo - wystarczy rozpocząć dyskusję o miastach. Dla mnie Poznań, Warszawa, Kraków, Gdańsk to to samo. Dużo ulic, dużo chodników, dużo domów i tak zajebiście dużo ludzi, że ciężko znaleźć cokolwiek wspólnego pomiędzy nimi.
Policeman -na Warszafke czy tam poznan to sobie mozesz pluc,ale wara mi od mojego Gdanska ! Pewnie zazdroscisz ludziom z 3-miasta,ze twoich starych nie stac bylo na kupno mieszkania w bloku w miescie i musisz pisac hejty z podgrodzia wielkiego ,5 km od skrzeszewa górnego,14 km od torunia 
I huja wiesz,jacy sa ludzie - ja mieszkam na Oruni Górnej i co tydzien odbywa sie tu albo jakis festyn rodzinny,albo koncert szant,albo jeszcze co innego- kto chce ten przychodzi,wiekszosc ludzi sie tutaj zna i jest bezpiecznie. Jasne,sa dzielnice,np Nowy Port,czy Stogi,gdzie lepiej po 20 sie nie zapuszczac,ale takie dzielnice sa w kazdym miescie,na calym swiecie. PRzestan wiec pisac,tępa dzido,ze ludzie w Warszawie i Gdansku sa tacy sami,bo nie sa - w Gdansku jeszcze nigdy nikt mnie nie okradl,a przeprowadzilem sie tu w 2001 roku. Nigdy nikt na mnie nie trąbił na drodze,ludzie sa spokojni,bo wiedza,ze nie ma tutaj wyscigu szczurow,ze jak ktos chce byc milionerem ,z mafią na karku,to musi do warszafki wypierdalac,bo tutaj tego nie ma. Jesli natomiast chcesz wiesc spokojne zycie,za pensje powyzej 2000 tysiecy ( nie do pomyslenia w twojej wiosce,co nie ? ) to jest to miasto dla ciebie - z tym,ze musisz byc w miare wychowany i w miare spokojny,bo jak nie,to predzej czy pozniej ludzie cie zweryfikują 
Mieszkam w spokojnej dzielnicy domkow jednorodzinnych,kazdy sie tu zna,pozyczam pieniadze sąsiadom,oni pozyczaja mi,zapraszamy sie raz na miesiac na grilla i jest git - nie wyobgrazam sobie mieszkac w zawalonej gównem Warszawce,Poznaniu,gdzie mieszkaja wujkowie mojej zony,ktorzy chcieli wychujać reszte rodziny,udajac ze zmarła babcia nie zostawila zadnych pieniedzy -okazalo sie,ze zostawila 50 tysiecy do podzialu na 4 dzieci,a jeden chuj z Poznania zagarnal wszystko dla siebie i udawal ze nie wie o co chodzi- zatem plotki o poznaniakach sa w miare trafne,choc nie mozna szufladkowac wszystkich. Pozdrawiam ze slonecznego Gdanska,jade do jetlitkowa sie poopalac,a ty dalej twkij w swoim pokoju 2x2 metry i hejtuj ludzi na sadisticu :* Milych wakacji
I huja wiesz,jacy sa ludzie - ja mieszkam na Oruni Górnej i co tydzien odbywa sie tu albo jakis festyn rodzinny,albo koncert szant,albo jeszcze co innego- kto chce ten przychodzi,wiekszosc ludzi sie tutaj zna i jest bezpiecznie. Jasne,sa dzielnice,np Nowy Port,czy Stogi,gdzie lepiej po 20 sie nie zapuszczac,ale takie dzielnice sa w kazdym miescie,na calym swiecie. PRzestan wiec pisac,tępa dzido,ze ludzie w Warszawie i Gdansku sa tacy sami,bo nie sa - w Gdansku jeszcze nigdy nikt mnie nie okradl,a przeprowadzilem sie tu w 2001 roku. Nigdy nikt na mnie nie trąbił na drodze,ludzie sa spokojni,bo wiedza,ze nie ma tutaj wyscigu szczurow,ze jak ktos chce byc milionerem ,z mafią na karku,to musi do warszafki wypierdalac,bo tutaj tego nie ma. Jesli natomiast chcesz wiesc spokojne zycie,za pensje powyzej 2000 tysiecy ( nie do pomyslenia w twojej wiosce,co nie ? ) to jest to miasto dla ciebie - z tym,ze musisz byc w miare wychowany i w miare spokojny,bo jak nie,to predzej czy pozniej ludzie cie zweryfikują Mieszkam w spokojnej dzielnicy domkow jednorodzinnych,kazdy sie tu zna,pozyczam pieniadze sąsiadom,oni pozyczaja mi,zapraszamy sie raz na miesiac na grilla i jest git - nie wyobgrazam sobie mieszkac w zawalonej gównem Warszawce,Poznaniu,gdzie mieszkaja wujkowie mojej zony,ktorzy chcieli wychujać reszte rodziny,udajac ze zmarła babcia nie zostawila zadnych pieniedzy -okazalo sie,ze zostawila 50 tysiecy do podzialu na 4 dzieci,a jeden chuj z Poznania zagarnal wszystko dla siebie i udawal ze nie wie o co chodzi- zatem plotki o poznaniakach sa w miare trafne,choc nie mozna szufladkowac wszystkich. Pozdrawiam ze slonecznego Gdanska,jade do jetlitkowa sie poopalac,a ty dalej twkij w swoim pokoju 2x2 metry i hejtuj ludzi na sadisticu :* Milych wakacji
Słyszałem, że w Poznaniu jest niezła patologia, ale że aż tak? Czy te dowcipy na prawde mają odbicie w rzeczywistości?
