Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:19
Jako, że wolę wodę mineralną od źródlanej, a moja mama zawsze kupuje tą drugą, bo tańsza - wszedłem sobie do Chaty Polskiej i chwyciłem 2 primavery po 1,39 szt.
W domu okazało się jednak, że to woda źródlana, a ja jako porządny konsument, nie spojrzałem (myślałem, że primavery są tylko mienralki) i chwyciłem.
W domu się zastanawiam, ciekawe skąd ta woda.
Co się okazuje. Marka Makro - Aro, ma wodę źródlaną z tego samego źródła co primavera. Skład praktycznie taki sam (Armo ma może 1 składnik mniej, i tak pewnie nie istotny). Co najlepsze, w moim osiedlowym sklepiku taka woda źródlana Aro kosztuje 1 zł, a Primavera - 1,70. Nie dajcie się robić w bambuko, nie płaćcie 70 groszy za markę
Niby głupota ale przy takich upałach w ciągu tygodnia idzie u mnie tej wody kilkanaście butelek, co daje niezłą sumkę porównując ceny.

Zgłoś

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
Elanez 2013-07-26, 0:51
Przy przekręcie z wodą w butelkach Tusk wygląda jak aniołek.
Zgłoś
Avatar
SzaraWydra 2013-07-26, 1:40 2
staffior napisał/a:

to zamontowałem pod kranem filtr, żeby kamienia nie było


Może Calgonu jeszcze zaczniesz dosypywać.
Ten kamień co osadza się na czajniku to są te minerały, filtrując je masz praktycznie jałową wodę, która nic nie posiada oprócz H2O.
Także na twoim miejscu przełożył bym ten filtr do pralki, a dzieciak od kamienia się nie otruje
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-07-26, 2:42
Ranger napisał/a:

Kupowanie wody jest zwyczajną głupotą. Macie w domu kran ? To macie to samo, co w butelkach w sklepie. Chyba, że ktoś woli gazowaną, ale przepłacanie i tak nie ma tutaj sensu.
Najbardziej rozpierdalają mnie reklamy wody mineralnej, gdzie wszystko jest ustawione tak by widz myślał, że ta cała ''mineralność'' to sprawka wody wypłukującej składniki z serca gór... A gówno prawda, bo ta woda rzeczywiście taka wypływa ze źródła, ale następnie jest wyjaławiania i uzdatniana do picia(bo takie są wymogi). Później następuje sztuczne mineralizowanie, a następnie taką wodę pije przeciętny Kowalski i pierdoli, że czuje smak Beskidów...

Dlatego też rzadko kupuję produkty, które są przesadnie reklamowane w mediach. Jak coś jest dobre to nie potrzebuje reklamy(vel ketchup ''Włocławek''), bo smak/jakość jest w takim przypadku wystarczającą reklamą.



Pierdolisz aż się niedobrze robi. Nie mieszkamy w Somalii - od wody nie oczekuję jedynie zaspokojenia pragnienia, ale i smaku. Równie dobrze można powiedzieć: nie kupujcie drogich samochodów! Można w końcu kupić fiata za 2k... W końcu to ma tylko jeździć...

I dlatego wolę sobie kupić Okocima niż VIPa, Muszyniankę niż Cisowiankę, Liptona niż sagę...
Zgłoś
Avatar
B................r 2013-07-26, 8:08
Kupiłeś chociaż gazowaną?

Zgłoś
Avatar
takija 2013-07-26, 9:54
No kurwa co za problemy macie. Codziennie wypijam jakieś 3-4 litry kranówki i 2-3 litry biedronkowej wody po 1.50zł za 5 litrów. Żyję, ćwiczę, rosnę, mam się dobrze. Nawet nie rozmyślam o tym czy mi sie coś stanie.

A co do pisania że zmiękczanie i gotowanie wody ją wyjaławia....pierdolnijcie się w łeb Woda destylowana co prawda jest bardzo nie zdrowa a wręcz może doprowadzić do śmierci (awaria nerek), ale woda zmiękczona lub przegotowana NIE JEST wodą destylowaną. I nie chodzi tutaj o związki miedzi w wodzie destylowanej które dostały się do niej w procesie destylacji.
Zgłoś
Avatar
Promek 2013-07-26, 12:30
A ty co wielblad ze wode pijesz? Wal browara
Zgłoś
Avatar
Ranger 2013-07-26, 13:31
Cytat:

Równie dobrze można powiedzieć: nie kupujcie drogich samochodów! Można w końcu kupić fiata za 2k... W końcu to ma tylko jeździć...



Rzeczywiście ktoś tutaj pierdoli, ale bynajmniej nie ja. Ta woda to to samo, ze względu na to co pisałem - Muszynianka po nalaniu z kranu jest wyjaławiana, a następnie SZTUCZNIE mineralizowana. Ma ona niewiele więcej składników od tej wody, która leci u ciebie w kranie.
Jeśli przyrównać to do samochodów to to tak, jakbyś miał pod domem fiata za 2k, ale pierdolił że nie będziesz nim jeździł, bo wolisz nowiutkiego fiata za 2k prosto z salonu

Cytat:

I dlatego wolę sobie kupić Okocima niż VIPa, Muszyniankę niż Cisowiankę, Liptona niż sagę...



Nie dlatego tylko dlatego, że jesteś podatnym na marketing ocemnialcem. Zareklamowaliby krowie gówno za 36zł/kg mówiąc, że to lepsze od Nutelli i byś wcinał aż by ci się uszy trzęsły.
Zgłoś
Avatar
Saynel 2013-07-26, 18:20
Woda to woda, z kranu czy butelki jeden chuj - wiecie ile jest afer tego typu, wielka znana frima ktora sprzedaje zajebista wode prosto ze zrodla ktora jest tak zdrowa ze nigdy nie chorowala, okazuje sie ze jest to zwykla woda z kranu do ktorej wpierdolono troche gazu i chemii. Ja od malego pijam wode z kranu jak jest taka potrzeba - nie mam zadnych odruchow wymotnych, nie ide po tym do szpitala, nie umieram - chociaz kranowa w wiekszych miastach smakuje jak metal nie znaczy ze sa w niej jakies bakterie czy cos. Ogarnijcie to ludzi sami robicie sie w chuja kupujac 1l wody za zl gdzie woda jest ogolniedostepna nawet za darmo
Zgłoś
Avatar
tigerqaz 2013-07-26, 18:34
staffior napisał/a:

całą młodość ładowałem wodę z kranu
całe studia zabijałem kaca wodą z kranu
teraz mam dzieciaka (nie, nie od wody z kranu, tradycyjnie zmajstrowany z żoną), to zamontowałem pod kranem filtr, żeby kamienia nie było i dalej łoimy zimna z kranu

ja zdrowy, dzieciak zdrowy, metr sześcienny kosztuje mnie tyle co wasze trzy litry primavery

i nie muszę zapierdalać do sklepu jak mi się pić chce



Za to że tyle wody całe życie wypiłeś, masz browara i w końcu sobie użyj
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-07-26, 20:59
Ranger napisał/a:



Rzeczywiście ktoś tutaj pierdoli, ale bynajmniej nie ja. Ta woda to to samo, ze względu na to co pisałem - Muszynianka po nalaniu z kranu jest wyjaławiana, a następnie SZTUCZNIE mineralizowana. Ma ona niewiele więcej składników od tej wody, która leci u ciebie w kranie.
Jeśli przyrównać to do samochodów to to tak, jakbyś miał pod domem fiata za 2k, ale pierdolił że nie będziesz nim jeździł, bo wolisz nowiutkiego fiata za 2k prosto z salonu



Nie, bo Muszynianka jest po prostu smaczniejsza od wody kranowej. Płacę właśnie za smak wody, nie za jakieś tam składniki odżywcze, które chuja mnie bolą...

Ranger napisał/a:


Nie dlatego tylko dlatego, że jesteś podatnym na marketing ocemnialcem. Zareklamowaliby krowie gówno za 36zł/kg mówiąc, że to lepsze od Nutelli i byś wcinał aż by ci się uszy trzęsły.



Myślisz jak z reklamy telewizyjnej - dzielisz świat na tych, którzy rozumują tak jak ty i na tępaków. Tu leży twoja głupota. Bo cena wydaje się duża albo mała zależnie od tego, ile jesteś skłonny na coś wyłożyć pieniędzy - to zaś jest wynikiem oczekiwań i rozeznania rynku pod kątem tych właśnie oczekiwań. Tak więc zapalony rowerzysta, nawet jeśli nie jest bogaczem, może wydać 10k na rower i wcale nie uważać, że pozbył się majątku - ot miał na oku i taki za 15k.

Zgodnie z moimi preferencjami, jestem skłonny dać więcej za dobre piwo, wodę, herbatę, czy wino, lecz już nie do końca do tego, by kupować drogą furę. Jeśli nie możesz zrozumieć różnorodności preferencji wśród ludzi, nie świadczy dobrze to o twojej inteligencji refleksyjnej.
Zgłoś
Avatar
Ranger 2013-07-27, 0:05
Cytat:

Nie, bo Muszynianka jest po prostu smaczniejsza od wody kranowej. Płacę właśnie za smak wody, nie za jakieś tam składniki odżywcze, które chuja mnie bolą...



To, że jest smaczniejsza to twoje subiektywne zdanie. Poza tym warto się zastanowić, czy ta woda z kranu smakuje aż tak chujowo, że trzeba kupować kranówę z innej części Polski i mieć przebitkę rzędu 1,5zł na litrze.... Bo to tak jakby słodzić herbatę ''Oscillococinum''(jak nie wiesz o czym mówię to sobie wygoglaj ).

Cytat:

Myślisz jak z reklamy telewizyjnej - dzielisz świat na tych, którzy rozumują tak jak ty i na tępaków.



Bynajmniej. Dzielę ludzi na wiele kategorii np. tych którzy szanują swoje pieniądze, tych którzy tego nie robią, tych którzy są podatni na marketing.

Cytat:

Jeśli nie możesz zrozumieć różnorodności preferencji wśród ludzi, nie świadczy dobrze to o twojej inteligencji refleksyjnej.



Jasnę, że rozumiem tyle tylko, że kupowanie produktów, gdzie przebitka na cenie sięga rzędu 1000% to jest głupota, a nie preferencja. Są oczywiście wyjątki, jak rzeczy o wartości kolekcjonerskiej czy sentymentalnej, bo wtedy cena rzeczywiście może nie grać roli, ale zabieranie drzewa do lasu jest po prostu głupotą. Sam jestem rowerzystą i maniakiem wielu rzeczy, ale sporo ze swoich gadżeciarskich zachcianek nie zrealizowałem z prostego powodu - racjonalizm przeważył nad gadżeciarstwem.
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-07-27, 14:31
Dobra, pij swoją kranówkę: zwisa mi to. Być może muszynianka wyrzeźbiła w moim języku ścieżkę, którą płynąć nie chce kranówka - stąd też może moja niechęć do tej drugiej... Ale nie wmawiaj ludziom, że smak to kwestia sugestii...

A przebitka między kranówką a mineralną, dochodzi nawet do dziesiątków tysięcy procent (a czasem i jeszcze więcej; jest we Wrocławiu sklep, w którym można kupić wodę litrową z lodowca za 80 zł) - w końcu, jak ktoś słusznie zauważył wcześniej, kranówka kosztuje 0,04 zł. Zdaję sobie z tego sprawę. Pieniądz jednak ma tę wartość, z jaką łatwością potrafimy się go pozbyć (nie wiem czy jasno wyraziłem tę myśl). Jeden oszczędza na wodzie (by zaoszczędzić góra 30 zł miesięcznie?), inny na paliwie do swojego odrzutowca - pieniądze mają dla nas inną wartość. Ponadto dochodzi kwestia tego, na co chętniej wydajemy pieniądze - czy na żarcie, czy mieszkanie, czy książki, czy sprzęt muzyczny, czy na rower, czy na samochód...
Zgłoś
Avatar
takija 2013-07-27, 17:06
dionizodoros napisał/a:

Dobra, pij swoją kranówkę: zwisa mi to. Być może muszynianka wyrzeźbiła w moim języku ścieżkę, którą płynąć nie chce kranówka - stąd też może moja niechęć do tej drugiej... Ale nie wmawiaj ludziom, że smak to kwestia sugestii...

A przebitka między kranówką a mineralną, dochodzi nawet do dziesiątków tysięcy procent (a czasem i jeszcze więcej; jest we Wrocławiu sklep, w którym można kupić wodę litrową z lodowca za 80 zł) - w końcu, jak ktoś słusznie zauważył wcześniej, kranówka kosztuje 0,04 zł. Zdaję sobie z tego sprawę. Pieniądz jednak ma tę wartość, z jaką łatwością potrafimy się go pozbyć (nie wiem czy jasno wyraziłem tę myśl). Jeden oszczędza na wodzie (by zaoszczędzić góra 30 zł miesięcznie?), inny na paliwie do swojego odrzutowca - pieniądze mają dla nas inną wartość. Ponadto dochodzi kwestia tego, na co chętniej wydajemy pieniądze - czy na żarcie, czy mieszkanie, czy książki, czy sprzęt muzyczny, czy na rower, czy na samochód...



Małemu problemowi przypisujesz nie wiadomo jakie znaczenie Woda to woda, cieszmy się że jest. Pijmy jaką kto woli Co to za różnica że ktoś woli kranówkę a drugi wodę w cenie litr za 5zł ? Kupując wodę nawet nie myślę o tym ile oszczędzam a ile trace. Kupuje bo potrzebuje i tyle. Inni muszą (albo chcą) o tym myśleć to kombinują. Jedni i drudzy wychodzą na tym na swoje Z tym że ci pierwsi mają więcej czasu na poważne problemy!.

Ide po szklankę wody....z kranu, bo mam bliżej niz do lodówki.
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem