______________
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
______________
Dzieci to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Pograsz w karty, wypijesz browara, pogadasz jak z człowiekiem. Jak potrzebujesz, zawsze ci pomoże. Wiesz, że to twoje życie i jesteście razem na dobre i złe. Jak idziesz do lekarza, to stoi pod drzwiami Jak pies, a i kurtkę potrzyma Jak pójdziesz do kibla. Nawet jak mieszka daleko, to wiesz, że na każdy telefon przyjedzie. Mas poczucie, że już nihlgdy bie będziesz sam, że każdą sprawę załatwi za ciebie. Nawet jak będziesz umierał, to zostawiasz swoje dzieci, więc nie umierasz całkiem, tylko twoje wcześniejsze wcielenie. Nie masz wtedy żalu.
Dzieci moje, cieszę się, że jesteście
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Jestem po separacji. Takie same wnioski. Miałem za dobrze w życiu, to zachciało mi się żony. Przynajmniej wy nie zróbcie takiego błędu
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
uj Antoni79 • 2024-04-26, 07:10
Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do czarnucha, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.
Kurwa, życiowe przxegrywy...
Moją żonę poznałem w wieku 9 lat, od 13 roku jesteśmy razem, mam 2 córki - smieje się w twarz "prawilnym mamuśkom ze synusiami" widziąc, że ich jajeczni mają większe pizdy niż moje córki. Jeżeli nie potrafisz ze kobiety zrobić sobie koleżanki/przyjaciólki/kupmla/dzizewczyny/ kochanki/żony/ matki dziecka - to co chcesz przekazac swoim SYNOM ? Pracuje na budowie jako zbrojarz, wracając do domu, moja śliczna żona (cycata blondynka, pracuje na magazynie więc dupe ma we serduszko wita mnie obiadem, pierwsza córka podaje mi "ciuchy do przebrania", duga córka przynosi mi piwo z lodówki.
Jakim trzeba być przegrywem, żeby wylewać żal na kobiety za swoje błedy. Mógbym mieszkać ze bobrami na samotnej wyspie, a i tak byłbym tak samo obsługiwany i miałbym ze bobrzycą kilkoro dzieci -tyle
to trzeba było się zastanowić co się bierze, a może pedałem jesteś, baba cię opanowała i ryczysz w Internetach, jak się nie nadaje to po co jej tyle dzieciaków robiłeś. pierdolenie o Szopenie. chłop co opanować baby nie potrafi i tyle. a jak masz problemy finansowe to naprawdę musi być z tobą źle w tych czasach