Zofar napisał/a:
NieWiemZeWiem @ napisał : "Po drugie chodziło mi o to, że jeśli laska się rucha i ma w dupie badanie się to powinna "za kare" urodzić to dziecko i się nim zajmować."
Bardzo ciekawa teoria, ale nie trzeba dużego wysiłku umysłowego żeby dojść do wniosku kto bedzie w takim układzie poszkodowany DZIECKO ! taka matka która za kare wychowuje dziecko to czy naprawde uważasz , że jest odpowiednia dla dziecka? Będzie sie na nim wyżywać , nie nauczy go niczego dobrego a co najgorsze może postąpić jak Katarzyna W lub jej podobne mutanty gentyczne zwane przez pomyłke kobietami...
Miło by było żebyś nie reagował emocjonalnie , podawał sensowne argumenty i nie podpierał sie tym że ktoś Cie poparł . Każdy ma swoje zdanie a Ty próbujesz narzucić swoje
PS: nie przestaniemy pierdolić wiesz taka ludzka natura
Oczywiście też masz racje ale nie narzucam komuś jak mają robić tylko pokazuje co jest moim zdaniem, moim, takie "pośrodku" probuje znaleźć złoty środek na ten dylemat i też prowokuje do tego aby zobaczyć wasze zdanie, dzięki czemu mogę zmienić poglądy bo czegoś nie dostrzegłem ale wy to zobaczyliście itp. Ja jeszcze pod uwagę biorę to, że czym więcej dzieci(nawet te porzucone do domu dziecka) jest czyms lepszym niż zmiksowane w blenderze. Biorę to pod uwagę bo mamy ten niż demograficzny i wole takie dzieciaki(odpowiednie domy dziecka moga naprawdę dużo dobrego zdziałać) niż dzieciaki ciaptaych i innych dzikich imigrantów.
Spróbuje jeszcze dodać to, że moja koleżanka stwierdziła "gdy okaże się, że moje dziecko nie będzie miało jednej ręki lub nogi to będę prosiła o aborcje" chodziło jej o to że dziecko będzie zdrowe umysłowo itp. tylko że nie będzie miało jednej kończyny. Po prostu zbyt luźne prawo do aborcji spowoduje paranoje tak jak polityka multikulti lub walka z rasizmem...te dwie rzeczy są aż nadto wykorzystywane. O tabletce na poronienie się zdzwiłem bo koleżanka dostała bez problemu u ginekologa , może nie legalnie...
(jajko było zapłodnione ale jeszcze nie przyczepiło się ścianki macicy)
Co do tego że "karą będzie urodzenie dziecka", no mogę powiedzieć że jest dużo sytuacji gdy nagle kobiety po urodzeniu się zmieniają i stają się dojrzałe lub dopiero po jakimś czasie ALE się stają.
No do takiego tematu troche emocjonalnie można podejść, nie bądźmy zimnymi draniami. Moja dziewczyna stwierdziła, że zrobi aborcję nawet zdrowego dziecka tylko dla kariery.
Z drugiej strony mógłbym się na takie coś zgodzić ale tylko i wyłącznie gdyby dziecko było wpadką i własnie do tego okresu 3 tygodni od rozwoju płodu. A nie że planujemy bachora a w czasie ciązy ona dostaje propozyjce wyższego stanowiska i zapala się lampka" czas usunąć zło z pizdy"...no tak nie może być, że usuwamy kiedy nam się chcę
Jak widać nie mam jeszcze stanowczego głosu w tej sprawie i szukam złotego środka