Potrącenie rowerzysty, ale chyba wina pedalarza. Czekam na opinie ekspertów.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:50
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:26
🔥
Siadło
- teraz popularne
No chyba nikt nie ma wątpliwości w winę pedalarza,
stał w złym miejscu o nieodpowiedniej porze
A serio co za debilem trzeba być aby nie widzieć go i jeszcze zajebać w wysepkę.
stał w złym miejscu o nieodpowiedniej porze
A serio co za debilem trzeba być aby nie widzieć go i jeszcze zajebać w wysepkę.
@up może i tak, co nie zmienia faktu że kierowca auta celowo go trącił, najechał nawet na krawężnik w tym celu (nie to żebym się czepiał, tak tylko mówię)
Siemasz123 napisał/a:
@up może i tak, co nie zmienia faktu że kierowca auta celowo go trącił, najechał nawet na krawężnik w tym celu (nie to żebym się czepiał, tak tylko mówię)
A kto by celowo rysował sobie lakier i niszczył opony krawężnikiem? Jakiś frajer zapatrzony w telefon, albo inny przysypiający chuj. Widziałeś ile tam jest sygnalizacji na tym kierunku? Bardzo szeroka ulica, od cholery samochodów dookoła i jakaś zagubiona pizda za kierownicą, rozgląda się którędy jechać i nie zauważa wysepki. I zabrudzenie zderzaka gotowe.
Wina jest po obu stronach - pedalarz stojąc na wysepce wystawił koło na ulicę, a kierowca jadąc ulicą wystawił koło na wysepkę. Równowaga w przyrodzie musi być.
ale pieknie mu zajebal piwko
Koleś ewidentnie stoi między pasami ruchu na przejściu dla pieszych- fakt faktem, mógłby ustawić rower pod kątem i skręcić nieco kierownicę tak, żeby koło nie wystawało na jezdnię. Myślę, że przy odrobinie zdrowego rozsądku i zmniejszeniu prędkości przez kierowcę samochodu, można było przejechać tak, aby nie potrącić tego kolesia. To zdarzenie wygląda, jakby kierowca zasłabł za kierownicą- zwróćcie uwagę, że zjeżdża z osi pasa od początku nagrania, nie hamuje, nie reaguje nawet po potrąceniu i jedzie dalej z tą samą prędkością. Może trafi tu nagranie z monitoringu lub innego samochodu będącego tam w chwili zdarzenia- póki co możemy snuć domysły co było faktyczną przyczyną tego zdarzenia...
PS Rowerzysta miał dużego farta, że nie wyjebał bańką o krawężnik czy choćby asfalt- nie miał kasku, ale za to miał plecak, który uchronił go przed poważnymi obrażeniami mózgu, amortyzując upadek.
PS Rowerzysta miał dużego farta, że nie wyjebał bańką o krawężnik czy choćby asfalt- nie miał kasku, ale za to miał plecak, który uchronił go przed poważnymi obrażeniami mózgu, amortyzując upadek.
Jako milosnik kolarstwa no musze powiedziec, ze strona lezy po stronie tego idioty. Kurwa to juz 5 letnie dziecko potrafi lepiej wyczuc czy kolo nie wystaje za bardzo.
plecak uratował mu łeb
Oczywiscie, ze wina rowerzysty bo na przejsciu dla pieszych z roweru sie zsiada i go przeprowadza a nie trzyma kurczowo jak dziwka fleta miedzy nogami
Nie znacie się, to był taki teścik jak z wężem albo innym żyjątkiem na drodze. Efekt był taki, że niektórzy kierowcy specjalnie korygowali kurs, żeby takie żyjątko rozjechać Właśnie tego jesteśmy światkami na tym filmiku. Szkoda, że na discavery już takich programów nie ma :/