Nagranie z dnia 25-08-2011 r., miało nie trafić na YT z prostego powodu, nie chciałem robić reklamy komuś, kto korzysta z tzw. pleców. W materiale wyraźnie widać, że kierujący konsekwentnie odmawia przyjęcia mandatu na kwotę 600zł, a sprawa znajdzie swój finał w Sądzie - tak myślałem do marca 2012 r., gdy zatrzymał się na słowo przy mnie jakiś kierowca i od słowa do słowa przypomniał mi to zdarzenie, także przekazał, że tamto postępowanie miało finał zakończony kwotą 0zł i co najwyżej pouczeniem, a dumny autor hamowania, przechwala się o swoich wyczynach bez najmniejszych przeszkód.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Sam się dziwię, że swoim 1,6, 101KM odstawiam przy starcie autka za mną z dużo mocniejszymi silnikami. A nie jestem piratem drogowym.
Bo mocniejsze silniki nie muszą sobie udowadniać na każdych światłach, że coś "potrafią"
no i ekodrajwing
Po zatrzymaniu się na czerwonym świetle, przed znakiem stop, przejściem dla pieszych czy z jakiegoś innego ważnego powodu należy przyjąć zasadę, że ruszamy z maksymalnym przyspieszeniem, jakim dysponuje samochód, unikając oczywiście wpadnięcia kół w poślizg, co wpływa na nadmierne zużywanie się opon, co oczywiście przeczy idei eco-drivingu oraz powoduje niepotrzebną utratę paliwa nie przekładającą się na efektywny wzrost prędkości.
Przyspieszamy możliwie jak najszybciej aż do momentu osiągnięcia docelowej prędkości, jaką zamierzamy następnie utrzymywać.
Taka taktyka nie tylko pozwala nam maksymalnie wykorzystać energię paliwa, ale również daje sposobność samochodom stojącym za nami na takie samo wykorzystanie mocy. W przeciwnym wypadku, jeżeli stoi za nami kilka samochodów i każdy będzie w ślimaczym tempie się rozpędzał, to najprawdopodobniej nie wszyscy zdążą ruszyć przed następną zmianą świateł, a co za tym idzie następny odcinek czasu kilka samochodów, które mogłyby już kontynuować jazdę, będzie musiała stać i czekać [blablabla]
Bo mocniejsze silniki nie muszą sobie udowadniać na każdych światłach, że coś "potrafią"
no i ekodrajwing
ta mocniejsze silniki to może odczekać z 10-20sekund po zapaleniu się zielonego zanim ruszy... taaaa, ma to kurwa sens, można mieć malucha czy tiko i ruszać ze świateł w momencie zmiany na zielone, a można mieć i SLSa i po właczeniu zielonego zastanawiać się czy najpierw sprzęgło czy może gaz...
ta mocniejsze silniki to może odczekać z 10-20sekund po zapaleniu się zielonego zanim ruszy... taaaa, ma to kurwa sens, można mieć malucha czy tiko i ruszać ze świateł w momencie zmiany na zielone, a można mieć i SLSa i po właczeniu zielonego zastanawiać się czy najpierw sprzęgło czy może gaz...
w większości to automaty.
Ale nie po to Ci tak odpisuję, żebyś się niepotrzebnie wkurwiał - nie ma znaczenia jakie auta, znaczenie ma jaki kierowca i skąd on jest. Bo kierowcy wiejscy raczej się nie spieszą a kierowcy miejscy czasem aż za bardzo (nawet na światłach)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów