Nagranie z dnia 25-08-2011 r., miało nie trafić na YT z prostego powodu, nie chciałem robić reklamy komuś, kto korzysta z tzw. pleców. W materiale wyraźnie widać, że kierujący konsekwentnie odmawia przyjęcia mandatu na kwotę 600zł, a sprawa znajdzie swój finał w Sądzie - tak myślałem do marca 2012 r., gdy zatrzymał się na słowo przy mnie jakiś kierowca i od słowa do słowa przypomniał mi to zdarzenie, także przekazał, że tamto postępowanie miało finał zakończony kwotą 0zł i co najwyżej pouczeniem, a dumny autor hamowania, przechwala się o swoich wyczynach bez najmniejszych przeszkód.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A film dobry, tępic te kurwy.
Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do referendum w sprawie odwołania straży miejskiej w Rybniku. Członkowie Kongresu Nowej Prawicy uzbierali w tej sprawie blisko 7 tys. podpisów. – Wygląda na to, że uda nam się osiągnąć cel – powiedział Szymon Kempny, prezes rybnickiego oddziału KNP.
I tak w każdym mieście zrobić..
imo w tym popierdolonym kraju jest to jeden z najbardziej popierdolonych przepisów, drugim w kolejności jest możliwość nie przyjęcia mandatu nawet w momencie gdy policja goni przekreczającego prędkość typu 120kmh na 40tce i ma udokumentowane na filmie...
czemu jakoś kuźwa w krajach zachodnich fotoradary są pochowane gdzieś po krzakach, jedyne co wystaje to "rura" z obiektywu i traska zdjęcia jak tylko ktoś przekroczy prędkość i przychodzi mandat do domu, płacisz i tyle...
a załatwianie spraw tego typu bo "mam wujka w prokuraturze albo sądzie rejonowym i chuj mnie wszystko mogę jeździć jak chce, jak rozjadę kiedyś jakieś małe dziecko albo zabiję jakąś rodzinę bo będę wyprzedzał na 3ciego to dostane najwyżej prace społeczne"
kurwa ludzie co to jest za pierdolenie bo fotoradary są złe, kombinowanie jak tu kurwa obejść każdy mandat... no ja pierdole, a może by tak kurwa zacząć jeździć zgodnie z przepisami, potem jądać przepisowo w mieście widzę we wstecznym lusterku takich cweli którzy jadą mi na zderzaku i próbują "popchnąć" bo jadę im za wolno...
OK, zrób w Polsce taką sieć dróg w takiej jakości, jak na Zachodzie, to możesz sobie umieszczać fotoradary gdzie chcesz i jak chcesz. Prawie nikt nie będzie butował gazu, bo zwyczajnie nie będzie takiej potrzeby!!!
Prosty fakt: w Polsce wyprzedzając na trzeciego i gnając jak wariat, osiągniesz przeciętną prędkość jazdy 55km/h. W Skandynawii, jadąc w pełni zgodnie z przepisami, wyciągniesz średnio... 85km/h. Ma to głęboki sens - ostatnio jechałem przez Polskę. Do samej Warszawy jechałem w sumie godzinę i dziesięć minut (dystans - 110km), natomiast przejazd przez Warszawę (może 25km) zajął mi ponad dwie godziny. Horror. I nie pierdolić mi tu, że "Polska w budowie". Po pierwsze, ona jest wiecznie jak nie w budowie, to w remoncie. Po drugie - w porównaniu do Zachodu to chuja budują i w dodatku w chujowej jakości, a przy tym utrudnienia w ruchu są jakby budowali od podstaw cały pierdolony Nowy Jork.
Inna sprawa, to podejście organów ścigania. Nie mam nic przeciwko łapaniu piratów. Ale pojebańcy za chuj nie ustawią radaru czy siebie samych z suszarkami w miejscu niebezpiecznym lub znanym z przekraczania prędkości. Gdzie tam. Usadowią się tam, gdzie można się bezpiecznie rozpędzić, ale jest najebane bzdurnych ograniczeń. Nie ma chuja, żeby się nie obłowili, każdy chce nadrobić opóźnienia wynikające z wleczenia się w miastowych korkach. Oni w dupie mają bezpieczeństwo ruchu, chodzi tylko o to, żeby nawalić jak najwięcej KASIORY!
Jeszcze inna sprawa, to rozpierdol w gospodarce robiony przez takie drogi. Marne czasy dojazdu opóźniają transport (a tak, można by było przewieźć szybciej i taniej, co obniżyłoby ceny w sklepach), marna nawierzchnia rozpierdala zawieszenie i podnosi koszty eksploatacji aut. Zawieszenie pada szybko, nawet w terenówkach - samochody nie są przecież budowane z myślą o szybkim napierdalaniu po dziurach i wybojach. Nie mówiąc już o tym, że przy budowie i remoncie dróg kasa spierdala na boki MILIARDAMI, a prace prowadzone są w taki sposób, że po zakończeniu remontu odcinka drogowcy mogą spokojnie przenieść się na jego początek - i remontować od nowa.
no cóż muszę się zgodzić co do tego że ich walka z łamaniem przepisów to głownie fotoradary (+uwaga pirat lol)
swoją drogą to się tak zastanawiam jeszcze, bo duża ilość zdjęc z fotoradarów ląduje w koszu bo ktoś sobie zawsze jakoś wymyśli jak tu go nie zapłacić, a są znacznie prostsze sposoby trzepania kasy na mandatach: u mnie w mieście (zresztą w innych dzieje się zapewne to samo) zapala się czerwone światło, a potrafią przejechać jeszcze 3 samochody (za to jest 7pkt i 500zł), a jak na takiego zatrąbisz to jeszcze ma pretensje że o co ci chodzi...
kolejna rzecz to stop, "przecież mom auto za 200k to na stopie nie byda stawoł" (100zł i 2pkt) i wydaje mi się że przy takim czymś znacznie łatwiej jest łapać niż szarpać się z ciulami co to chcą homologacje na opony i kogut bo mogą zakłócić pomiar...
a co do dróg i ogólnej infrastruktury, to przecież ładnie wyszło przy okazji autostrad na euro ile kasy pobrali za 1kilometr odcinka, a ile przykładowy kilometr kosztował w Austrii czy Szwajcarii gdzie musieli kopać przez skały lub budować mosty...
jak piszesz o tym naprawianiu drogi już skończej to przypomina mi się wiadukt koło elektrociepłowni Będzin na DK94 (2pasy w jedną 2 w drugą) w latach 90tych był on naprawiany non stop, jak kończyli jedna nitkę to przenosili się na drugą i spowrotem... przynajmniej mieli stałe źródło utrzymania
a co do przejazdu przez zakorkowane miasta (chuj mie tam gorolska Warszawa, w Katowicach korków nie ma ) to jest też wina ludzi, zapala się zielone swiatło, a ciul się zaczyna zastanawiać co by tu zrobić... no i do tego jeszcze dochodzą ciule wjeżdzające na zakorkowane skrzyżowanie, przy tym też mogli by się łatwo obłowić (300zł 2pkt)
a SM to nie zlikwidują, bo gdzie będą pracować wszystkie bratanki, kuzynki, ciotki itp radnych i innych... z takim, z takim tym...
straż miejska to lenie śmierdzące i głównie stare UB'eki i SB'eki czyli komuchy które trzepią kasę na fotoradarach w dodatku źle je ustawiając więc nie uczciwie to robią i jeszcze w miejscach gdzie nie ma zagrożeń wypadkami stoją. te stare dziady mają więcej kasy od gliniarzy widzieliście kiedyś policję w pickupie? ja raz a straż miejską co najmniej ze 30. powinni zlikwidować to dziadostwo
Nie no szlag mnie trafia jak czytam takie pierdolenie.
Albo jesteś kolego niedouczony albo kompletny ignorant. Wiesz kiedy została zlikwidowane UB a kiedy SB? Jak wiesz to sobie dodaj i odejmij a potem się jebnij patelnia w pałę i odpowiedz na pytanie czy widziałeś kiedyś 70 albo 60 letniego strażnika miejskiego?
A dwa sądząc po twoich wypowiedziach to ci strażnicy co ich tak gównem obrzucasz mają skończone więcej klas od Ciebie.
Żeby nie było nie jestem strażnikiem miejskim, jestem policjantem ale słabo mi się robi jak coś takiego czytam.
W stanach taki syn "radnego" ma 100 razy bardziej przejebane, bo tam jak się wyda, że taki cypisek coś przeskrobał to media i "przeciwnicy" przerobią go na papkę...
@xts
Tia pierdolony wieśniaczek w najeczkach ciekawe co ty byś zrobił, aaaaa nie czekaj gimbusy nie mają prawka. Nara nygusie.
.
twoje zdolności jasnowidzenia są jak boks najmana. Nara nygusie./\
a co do przejazdu przez zakorkowane miasta (chuj mie tam gorolska Warszawa, w Katowicach korków nie ma ) to jest też wina ludzi, zapala się zielone swiatło, a ciul się zaczyna zastanawiać co by tu zrobić... no i do tego jeszcze dochodzą ciule wjeżdzające na zakorkowane skrzyżowanie, przy tym też mogli by się łatwo obłowić (300zł 2pkt)
Również za nic nie potrafię zrozumieć tego durnego zwyczaju. Co więcej, gdy staram się ruszać jednocześnie z pojazdem przede mną, a w samochodzie mam innego kierowcę, to zaraz słyszę "co ty kurwa robisz?!", a na moje zapytanie, dlaczego i co niby robię źle, jeszcze nie uzyskałem prostej i trzymającej się kupy odpowiedzi. Zwykle są to "tak się nie robi", albo "na dupę mu najedziesz" (chociaż nie ruszam szybciej, niż poprzedzające auto i potem stopniowo zwiększam odległość, w razie gwałtownego hamowania nie ma ryzyka uderzenia).
Sam się dziwię, że swoim 1,6, 101KM odstawiam przy starcie autka za mną z dużo mocniejszymi silnikami. A nie jestem piratem drogowym.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów