Dlaczego te debile z dronami, sobie ich nie naładują przed zabawa, tylko piłują jak najwięcej na wyczerpanej baterii, a chuj możne jeszcze polata a później płacz jak się nie uda uratować jak temu panu. Chyba ze to jakaś konkurencja, który najdalej poleci na rozładowanej baterii (w jakieś niebezpieczne dla urządzenia miejsce) i zdąży go złapać.