W całym kraju w nocy doszło do kilku ataków na biura Ruchu Narodowego. Do ataków przyznała się nowopowstała Organizacja Bojowa KNP. Nad ranem doszło do pierwszych akcji odwetowych ze strony Straży Niepodległości RN, pobito bejzbolami w domach kilku znanych lokalnie działaczy KNP. W Lublinie doszło także podobno do starcia z użyciem maczet, ale informacja jest niepotwierdzona.
"Od lat obraża się Janusza Korwin-Mikkego w mediach głównego nurtu i Internecie, także lewacy nie ustają w ciągłych atakach na naszego przywódcę. Do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić i nie zwracamy na to uwagi, bo wiadomo, że z komunistycznymi pomiotami sponsorowanymi przez określone kręgi nie ma o czym dyskutować. Natomiast najbardziej zabolał nas atak ze strony zaprzyjaźnionych do niedawna kręgów prawicy - ze strony wodzów i propagandystów Ruchu Narodowego. Ruch Narodowy wyraźnie skręca w rejony lewacko-socjalistyczne, wciąż twierdząc, że są prawicą. Dlatego, aby ratować jej honor, postanowiliśmy wydać tym prowokatorom wojnę totalną. Na prawicy jest miejsce tylko na jedną partię - Kongres Nowej Prawicy i na jednego wodza, którym jest Janusz Korwin-Mikke. Powołaliśmy specjalną grupę bojową liczącą obecnie setki osób, które zajmą się czynną walką z lewactwem na prawicy, którą reprezentuje RN. Niech żyje Narodowy Liberalizm!" - czytamy w wydanym oświadczeniu Organizacji Bojowej KNP.
W trybie pilnym nad ranem zebrała się Rada Decyzyjna Ruchu Narodowego, która planuje akcje odwetowe. Straż Niepodległości ma "odpowiedzieć z pełną siłą na rozbijacką robotę Korwin-Mikkego, który od dawna podejrzewany jest o działalność agenturalną na rzecz lewactwa. Nie cofniemy się przed użyciem żadnych środków, a ścierwa z KNP i jej lokale spłoną w morzu ognia. Tak nam dopomóż Bóg!" - napisała Rada w oświadczeniu. Jak mówi się nieoficjalnie, do organizacji akcji odwetowych oddelegowany został Marian Kowalski. Artur Zawisza prowadzi rozmowy na najwyższym szczeblu, aby sprowadzić posiłki z nacjonalistycznych organizacji z Serbii, Ukrainy, Grecji i Słowacji, które są rokrocznie coraz silniej reprezentowane podczas Marszów Niepodległości 11 listopada, a współpraca pomiędzy RN a nimi się zacieśnia. Pociąg z Węgier z bojówkami partii Jobbik już wyruszył z Budapesztu, ale utknął w zaspach kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy. Na razie polscy nacjonaliści stawiają więc czoła sami.
źródło
ktoś coś wie?