Rozmawiałem ostatnio z moim penisem, takie tam typowe co słychać, jak leci.
Między członkiem a napletkiem wywiązała się mała kłótnia, jajkom jak zwykle wszystko zwisało.
Poprosiłem człona żeby powiedział o co chodzi, no to ten mówi:
- A wiesz, wkurwia mnie ten naplet, strasznie mnie przytłacza..
Chciałem go uspokoić, jakoś załagodzić sytuację ale.. twardo stał przy swoim.. taki wiecie, nieugięty typ..
Napletek popatrzył na mnie smutny i powiedział:
- Widzisz jaki on jest? Ciągle ten sam problem, ciekawe jak Ty poczuł byś się w mojej skórze..
ps. Myślicie że żydowskie człony też mają podobne problemy? One z kolei pewnie czują się samotne
Między członkiem a napletkiem wywiązała się mała kłótnia, jajkom jak zwykle wszystko zwisało.
Poprosiłem człona żeby powiedział o co chodzi, no to ten mówi:
- A wiesz, wkurwia mnie ten naplet, strasznie mnie przytłacza..
Chciałem go uspokoić, jakoś załagodzić sytuację ale.. twardo stał przy swoim.. taki wiecie, nieugięty typ..
Napletek popatrzył na mnie smutny i powiedział:
- Widzisz jaki on jest? Ciągle ten sam problem, ciekawe jak Ty poczuł byś się w mojej skórze..
ps. Myślicie że żydowskie człony też mają podobne problemy? One z kolei pewnie czują się samotne