Dwie rodziny z miasta Pantelimon w powiecie ilfowskim pokłóciły się, ich członkowie ranili się nawzajem, a skandal miał swoją kontynuację w szpitalu w stolicy, gdzie przybyli ranni, a ich bliscy przyszli z tępymi przedmiotami. AKTUALIZACJA 16.22 Sześć osób przybył do szpitala Saint Pantelimon w stolicy w następstwie gwałtownego konfliktu między dwiema rodzinami z miasta Pantelimon, który to konflikt trwał nadal na oddziale ratunkowym. Napastnicy, liczący ponad 10 osób, weszli do szpitala uzbrojeni w pałki, widelce i miecze i szukali rannych, którzy przybyli do jednostki sanitarnej, aby ponownie ich uderzyć. Tylko jedna kobieta została zaatakowana, pozostałe zamieszane w początkowy skandal znajdowały się poza UPU. W trakcie śledztwa dwie ofiary wymagały interwencji chirurgicznej. Jak wynika z wiadomości, pacjenci wstali z łóżek, aby opuścić teren, personel medyczny również był przestraszony – jak wynika z wiadomości władz szpitala, w ciągu zaledwie trzech do czterech minut ludzie z mieczami, widłami i pałkami zatrzymywali samochody przed bramą szpitala. wbiegli do placówki medycznej, szukając osób, które przybyły już do szpitala po opiekę medyczną „Weszli z pałkami, widłami i mieczami, z tego, co mogliśmy zobaczyć po analizie obrazów zarejestrowanych przez kamery monitoringu w izbie przyjęć. . Było około 10-15 osób, które zatrzymały się przed bramą szpitala, zbiegły i skutecznie weszły bez żadnych zabezpieczeń, nie dając się zatrzymać, na wartowni w poszukiwaniu pierwszych ofiar, które przybyły o własnych siłach . Byli bardzo agresywni. Na szczęście personel medyczny nie doznał przemocy fizycznej, jest po prostu bardzo przestraszony. Uderzyli w sprzęt, zniszczyli biurko i uderzyli kijem w komputer. Grozili, wywołali skandal i szybko opuścili pogotowie, bo zorientowali się, że przyjeżdża policja, która została już zaalarmowana przez personel medyczny pod numerem 112” – powiedział podczas interwencji na Digi 24 rzecznik przewoźnika Św. Szpital Pantelimon, Fiorela Mitoiu, która jest jednocześnie naczelnym lekarzem UPU w szpitalu Saint Pantelimon, jak podaje cytowana agencja Ads, lekarz powiedział, że wśród personelu medycznego nie ma ofiar. Kobieta, która przybyła do szpitala, została uderzona w strefie segregacyjnej na wartowni szpitala. „Jedyną osobą, która została dodatkowo zaatakowana, była kobieta, właśnie w strefie segregacyjnej została uderzona przez część przybyłych osób. Na szczęście wobec pozostałych toczyło się dochodzenie i nie należeli do UPU. Szukano ich po wszystkich pomieszczeniach, wchodząc z mieczami i widłami, bo byli wyposażeni w widły, ale ponieważ ich nie znaleźli, bo wyszli poza UPU, później wyszli bez dodatkowych ofiar” – opowiadał. lekarz wyjaśniła, że przy bramie szpitala stali ochroniarze, ale „nie można było ich zatrzymać”. „Z gołymi rękami wyjść przed ludzi z mieczem w dłoni jest trochę trudno” – mówi lekarz. Jej zdaniem, kiedy agresorzy wtargnęli na oddział ratunkowy, część pacjentów wstała z łóżek, aby wyjść Wśród osób zamieszanych w skandal, który wybuchł w mieście Pantelimon, do szpitala Saint Pantelimon przybyło sześć osób. Dwóch z nich wymaga operacji i zostało już przewiezionych na salę operacyjną. ReklamyWstępne informacje W trakcie awantury uszkodzony został monitor w pomieszczeniu wartowni. Osoby biorące udział w bójce opuściły teren przed przybyciem policji. Obecnie Policja prowadzi czynności mające na celu zidentyfikowanie osób biorących udział w brutalnych wydarzeniach. Ten tekst został skopiowany z Ziare.com AKTUALIZACJA Walka na maczugi, widelce i miecze pomiędzy dwiema rodzinami w Pantelimon, przeniesiona z ulicy do szpitala. Lekarz: „Weszli bez żadnych zabezpieczeń, nie dało się ich zatrzymać” – Tłumacz Google.
Źródło:
ziare.com/bataie/scandal-strada-mutat-camera-garda-1895373