Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Up
Uwielbiam te wszystkie historie o dobrych Niemcach i złych Rosjanach. Załóżmy o tym kolejny temat, żebym dowiedział się, że Niemiec to zawsze częstował papierosami, a ruski wyruchałby nawet kota. Ciekawe, że moja babcia zapamiętała, że niemieckie dzieci czestowały ją cukierkami z króliczego gówna owiniętego w papierek. Wysublimowane skurwysyństwo jak np. holokaust jest najwyraźniej milej widziane niż takie na gorąco. Ale tak jak mówię, nie chcę tu rozkręcać kolejnego głupiego tematu, bo wypowiadać się w nim powinni tylko autentyczni świadkowie tych wydarzeń i to tacy bez wybiórczej pamięci.
Warto też nadmienić, że Niemcy zwykle dobrze traktowali tych, którzy z nimi współpracowali, a to rysuje nam nie do końca pozytywny obraz autorów tych przekazów.
Niestety opinie Rosjanom popsuły bestie, które szły przed armią radziecką torując drogę tzw. mięso armatnie.
Ludzie......... o co wy się kurwa kłócicie? Jedni i drudzy nas najechali a wy się przekrzykujecie, kto był lepszy. To jest właśnie ta nasza popieprzona polska mentalność.
mentalność niewolnika i psa - gdzie każdemu się kurwa wydaje że jedyne na co może liczyć, to że będzie łagodniej cwelony przez tego, a nie innego oprawcę
Up
Uwielbiam te wszystkie historie o dobrych Niemcach i złych Rosjanach. Załóżmy o tym kolejny temat, żebym dowiedział się, że Niemiec to zawsze częstował papierosami, a ruski wyruchałby nawet kota. Ciekawe, że moja babcia zapamiętała, że niemieckie dzieci czestowały ją cukierkami z króliczego gówna owiniętego w papierek. Wysublimowane skurwysyństwo jak np. holokaust jest najwyraźniej milej widziane niż takie na gorąco. Ale tak jak mówię, nie chcę tu rozkręcać kolejnego głupiego tematu, bo wypowiadać się w nim powinni tylko autentyczni świadkowie tych wydarzeń i to tacy bez wybiórczej pamięci.
Warto też nadmienić, że Niemcy zwykle dobrze traktowali tych, którzy z nimi współpracowali, a to rysuje nam nie do końca pozytywny obraz autorów tych przekazów.
Nie można popadać w żadną skrajność, ale trzeba też pamiętać, że analogicznie Rosjanie dobrze traktowali osoby współpracujące z nimi. Także po wojnie, w PRL.
Up
Uwielbiam te wszystkie historie o dobrych Niemcach i złych Rosjanach. Załóżmy o tym kolejny temat, żebym dowiedział się, że Niemiec to zawsze częstował papierosami, a ruski wyruchałby nawet kota. Ciekawe, że moja babcia zapamiętała, że niemieckie dzieci czestowały ją cukierkami z króliczego gówna owiniętego w papierek. Wysublimowane skurwysyństwo jak np. holokaust jest najwyraźniej milej widziane niż takie na gorąco. Ale tak jak mówię, nie chcę tu rozkręcać kolejnego głupiego tematu, bo wypowiadać się w nim powinni tylko autentyczni świadkowie tych wydarzeń i to tacy bez wybiórczej pamięci.
Warto też nadmienić, że Niemcy zwykle dobrze traktowali tych, którzy z nimi współpracowali, a to rysuje nam nie do końca pozytywny obraz autorów tych przekazów.
Tyle, że taka była prawda. Niemiecka armia miała pruską dyscyplinę. Z jednej strony mieli o sobie bardzo wysokie mniemanie, ale z drugiej starali się by było ono prawdziwe, a więc było tu pełno arystokracji pełną gębą, którzy może i traktowali zwykłych ludzi z wyższością, ale też i było w nich poczucie zapewnienia dobrego zarządzania tym co im powierzono a honor był ważniejszy niż cokolwiek innego.
Z kolei Armia Czerwona to zbieranina chłopów oderwanych granatem od pługa, gdzie ten miał wyższe stanowisko kto był bardziej bezwzględny i brutalny więc każdy żołnierz na tym się wzorował.
Poza świrami z SS (które nota bene nie było częścią armii) niemiecka armia była na prawdę cywilizowana, a ruscy jak zwierzęta rzucali się by gwałcić wszystko co się rusza i zrabować po pięć zegarków na jedną rękę. Nic też dziwnego że srali do wanny czy do gara bo w tych swoich lepiankach z których pochodzili nie znali nawet kibli.
Mimo mojej pogardy do Stalina, to nie ma zgody na stawianie fałszywych symetrii między III Rzeszą a Rosją Radziecką. Jeśli dla was wymordowanie 85% Polaków w ramach Generalnego Planu Wschodniego to jedno i to samo co imperializm radziecki który się sprowadzał do politycznej kontroli polskich władz, to ja nie mam pytań.
JPablo, Hitler miał ogromne poparcie społeczne, które wynikało głównie z całkowitego przejęcia mediów i serwowania społeczeństwu intensywnej propagandy. Propaganda ta była tak potężna, że kiedy Amerykanie po wojnie przeprowadzili badania opinii społecznej wśród Niemców, to nawet wtedy (po kilkudziesięciu milionach ofiar, w kraju przeoranym bombami i podzielonym) poparcie dla eksterminacji Polaków było ogromne.
Z tymi nazistowskimi żołnierzami i obywatelami tysiącletniej Rzeszy, którzy nie wiedzieli o Holocauście to popłynąłeś. Żydów przed wojną w Europie było od zajebania. Wytłumacz nagle, magicznie znika Ci kilka milionów obywateli, w tym sąsiadów, znajomych, koszernych sklepikarzy. I gdzie oni się podziali? Dostali listy z Hogwartu? Pojechali w Bieszczady? OBÓZ sportowy? Każdy miłośnik krautwurstu, srania na klatę i solidnych samochodów wiedział co się z nimi stało. Jak widzę starego niemca to widzę w nim tę cząstkę rozdającego cukierki, pana w eleganckim płaszczu, z Lugerem w dłoni i nazistowską doktryną pod stahlhelmem. Oni wiedzieli, wiedzą i będą wiedzieć kto stoi za Holocaustem, to że od 72lat odwracają kota ogonem to osobna sprawa. Karma na szczęście wraca. Islam ich dojebie. Jak wyciągną zakrwawioną rękę po pomoc do Wyszehradu to odwrócimy od nich głowę za przykładem naszych drugowojennych "sojuszników". Jeszcze za naszego życia naplujemy na grób Niemiec. Nie mogę się doczekać.
Nie wiem czy te kur765y narodem można nazwać bo wartości ma to tyle co nic.
Tyle wartości co ukradł.
up
Niemcy byli dżentelmenami. W sumie drobiazgiem jest to, że jedna z moich babć miała problemy z psychiką po miesięcznym przesłuchaniu na Gestapo, a dziadek stracił zdrowie jako niewolnik. Grunt, że babcia Reva81 dostawała cukierki.
Rzeczywiście pokój w okół obłoków wojen hybrydowych, ale pokój.
Ruski to był trepy straszne...nie wszyscy ale ci co byli zwerbowani z najdalszych zakątków typu Syberia i inne wiochy byli tak kurwa tępi, ze jak przyszli do chaty pierwszy raz w zyciu widzieli słoik no i w nim były ogórki, a ze debil nie wiedział, że trzeba przekręcić wieczko jebnął o ziemie i wpierdolił z ziemi te ogórki jeszcze szukali hitlera w szafkach pod stołem za zegarem, a jak ktoś oświecił światło to strzelali do lampy bo myśleli, ze to hitler im po prostu dali karabiny i zeby szli zabijać, słyszałem tez ze młode dziewczyny smarowały sie błotem , grubo ubierały, chusty na głowę typowo jak babcie stare byle zeby ich ruskie nie zgwałciły. i na koniec kazdy był zły czy to rusek czy niemiec i jebać ich wojna to najgorsze gowno, którego nawet nie możemy sobie wyobrazić i oby był jako taki pokój jak najdłużej
Up
Myśl sobie, co chcesz. Nie mówię, że Niemcy byli dobrzy. Mówię, że Niemcy nie byli tacy, jak ruscy. Nie opowiadam swoich przeżyć, tylko to, co opowiadała mi babcia. Twoja babcia mogła mieć inne doświadczenia, a moja inne. Nie zapominaj, że dzieciarnia często odwala różne numery, a po nasłuchaniu się propagandy państwowej mogła wpaść na pomysł z takimi "cukierkami". Zbrodnie holocaustu zostały ujawnione i potwierdzone dopiero po Wojnie. Przedtem obywatele Rzeszy, ani większość wojska mogła o tym nie wiedzieć.
Wyraźnie napisałem "Ci Niemcy". Nie mówiłem o wszystkich, tylko o tych, którzy stacjonowali w jej domu. To nie było też żadne gestapo, a zwykli żołnierze. Ostatecznie zegar z kukułką został zabrany przez ruskich, a nie przez Wehrmacht.
A te 6 milionów zamordowanych to wypadek w pracy? Pierdolisz.
Moja babcia i potwierdza to moja matka, choć była bardzo mała wtedy, że u Niemców pracowali niewolniczo, często przymierali głodem, szczególnie zimą. Niemcy za krzywe spojrzenie mogli zbić do nieprzytomności lub zabić, bo "polska świnia" się nie słucha.
Gdy szedł front, to oczywiście zaczęli się łasić do Polaków, że przecież nie było źle, że Ruskie zgwałcą i zamordują, że spalą itd.
Gdy weszli Rosjanie, to jakoś zimą było i nawet nocowali w domu dziadków. Niemiaszki spierdoliły, a że głucha babka już była tak niedołężna, że by ich opóźniała, to ją zostawili. Babcia przyprowadziła ją i pokazała na migi, żeby się nie odzywała, a żołnierzom powiedziała, że to jej głuchoniema teściowa.
Rosjanie wymienili się żywnością - chcieli chleba i ziemniaków, a dali puszki ze słoniną i chyba brukiew. Nikt nikogo nie gwałcił, nie mordował, nie bił. Fakt, byli brudni i nieludzko zmęczeni, ale oni gnali szwabów od kilku tygodni bez przerwy. Gdy opuszczali miasto, to grzecznie dziękowali za ciepły nocleg, siano pod głowę i strawę, . A któryś żołnierz powiedział, że wie, że "ta stara to Niemka", ale oni nie zabijają kobiet i dzieci, jak szwaby i ją zostawili.
Nie wiem gdzie były gwałty, morderstwa itd., ale poczytaj jakie Niemiaszki miały plany co do Polski i Polaków, a dopiero potem pisz te głupoty o Rosjanach.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów