Z nieba spadła na Polską ziemię złota rybka. Tak się złożyło że wylądowała na małej ulicy, gdzie mieszkali obok siebie Polak, Niemiec i Francuz. Wszyscy wybiegli z domów żeby jej pomóc:
-Wrzućcie mnie do jeziora, to spełnię wasze 3 życzenia! -powiedziała rybka.
No i wszyscy udali się nad pobliskie jezioro, i tam rybka zaczęła spełniać życzenia:
-Ja to bym chciał taką wielką winnicę, z winogron której robiłbym najlepsze wino na świecie! Ludzie piliby mój wyrób, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
I srut, obok pojawiła się winnica, a Francuz w łapie miał akt własności.
-To ja chciałbym wielką fabrykę samochodów! Robiłbym najlepsze auta, ludzie by nimi jeździli a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
Znów srut i po drugiej stronie jeziora pojawiła się wielka fabryka, od razu był już burmistrz który wychwalał ile to w niej będzie miejsc pracy, i jak poprawi się sytuacja okolicznych mieszkańców.
-Ostatnie życzenie! Polak, czego chcesz?
No i nasz rodak tak się rozgląda- z jednej strony piękna winnica i szczęśliwy Francuz doglądający owoców, z drugiej olbrzymia fabryka z Niemcem i burmistrzem który podawali sobie dłonie.
Po chwili cały czerwony powiedział:
-Chciałbym, żeby to wszystko strzelił jasny chuj!
-Wrzućcie mnie do jeziora, to spełnię wasze 3 życzenia! -powiedziała rybka.
No i wszyscy udali się nad pobliskie jezioro, i tam rybka zaczęła spełniać życzenia:
-Ja to bym chciał taką wielką winnicę, z winogron której robiłbym najlepsze wino na świecie! Ludzie piliby mój wyrób, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
I srut, obok pojawiła się winnica, a Francuz w łapie miał akt własności.
-To ja chciałbym wielką fabrykę samochodów! Robiłbym najlepsze auta, ludzie by nimi jeździli a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
Znów srut i po drugiej stronie jeziora pojawiła się wielka fabryka, od razu był już burmistrz który wychwalał ile to w niej będzie miejsc pracy, i jak poprawi się sytuacja okolicznych mieszkańców.
-Ostatnie życzenie! Polak, czego chcesz?
No i nasz rodak tak się rozgląda- z jednej strony piękna winnica i szczęśliwy Francuz doglądający owoców, z drugiej olbrzymia fabryka z Niemcem i burmistrzem który podawali sobie dłonie.
Po chwili cały czerwony powiedział:
-Chciałbym, żeby to wszystko strzelił jasny chuj!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis