Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dwóch białych gangsterów z przodu, na tylnych siedzeniach dwóch arabów, jeden w garniturze.
Jeden z białych mówi do araba: "Ładny garniturek", po czym pyta drugiego białego "Wiesz, co się zwykle mawia do araba w takim stroju? Oskarżony, proszę wstać".
"Witam najjaśniejszego Pana!"
Za ladą pracuje murzyn.
Żyd krzyczy:
-Wszystko na mój koszt!
Po chwili wchodzi cygan i pyta czy ktoś nie zgubił portfela. Bo znalazł jak mył ręce.
Pierwszy raz by zaczęło płakać a drugi by zwróciło lekarzowi zajebany zegarek.
Tymczasem halynka z marianem 2+1
W równoległym świecie przyjacielski Niemiec, odważny Francuz, szczupły Amerykanin i trzeźwy Ruski wchodzą do baru.
Za ladą pracuje murzyn.
Żyd krzyczy:
-Wszystko na mój koszt!
Po chwili wchodzi cygan i pyta czy ktoś nie zgubił portfela. Bo znalazł jak mył ręce.
Murzyn pobił właściciela baru żeby go okraść, schował nieprzytomnego a że klientela się zlazła to udawał barmana. Niemiec zobaczył ciemnoskórego za barem to wparował żeby zrobić porządek ale pech chciał że w tym samym czasie amerykanin zachciał żreć więc udał się do baru a francuz ze strachu że cygan plącze się po ulicy spierdolił do środka. Żyd to widząc wyczaił interes, pomyślał że pierwszą kolejką wszystkich upije a potem odbije sobie na kolejnych gdy już im się ssanie załączy. Cygan znalazł portfel ale pusty więc pomyślał że chociaż jakieś znaleźne wydębi. Żaden alternatywny świat tylko zbieg okoliczności.
W równoległym świecie przyjacielski Niemiec, odważny Francuz, szczupły Amerykanin i trzeźwy Ruski wchodzą do baru.
Za ladą pracuje murzyn.
Żyd krzyczy:
-Wszystko na mój koszt!
Po chwili wchodzi cygan i pyta czy ktoś nie zgubił portfela. Bo znalazł jak mył ręce.
dobre ośmiałem sie
Murzyn pobił właściciela baru żeby go okraść, schował nieprzytomnego a że klientela się zlazła to udawał barmana. Niemiec zobaczył ciemnoskórego za barem to wparował żeby zrobić porządek ale pech chciał że w tym samym czasie amerykanin zachciał żreć więc udał się do baru a francuz ze strachu że cygan plącze się po ulicy spierdolił do środka. Żyd to widząc wyczaił interes, pomyślał że pierwszą kolejką wszystkich upije a potem odbije sobie na kolejnych gdy już im się ssanie załączy. Cygan znalazł portfel ale pusty więc pomyślał że chociaż jakieś znaleźne wydębi. Żaden alternatywny świat tylko zbieg okoliczności.
Wyjaśnij jeszcze, jak to się stało, że cygan mył ręce?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów