18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12
Schyłek Demokracji
Vof • 2013-06-16, 0:51

To ostatnie pięć minut, aby obywatele odwołali w referendum władze gmin i miast, z których nie są zadowoleni. Wczoraj tylko garstka outsiderów protestowała przeciwko przepisom, które praktycznie uśmiercą demokrację bezpośrednią w gminach
Pod Pałac Prezydencki (bo to pomysł prezydenta Bronisława Komorowskiego) przyszli Waldemar Major Frydrych, legenda Pomarańczowej Alternatywy i Piotr Ikonowicz, wieloletni działacz Polskiej Partii Socjalistycznej. Dołączył też Ryszard Kalisz, były poseł SLD. Ikonowicz w czerwonej koszuli, Major w pomarańczowej czapce krasnala (tylko Kalisz się nie wysilił - przyszedł w śnieżnobiałej koszuli). Za nimi kilkoro młodzieży z napisanymi odręcznie na kartonach hasłami przy składanym okrągłym stoliku. Ta garstka szybko zatonęła w tłumie dziennikarzy.

O co chodzi? W prezydenckim projekcie znalazł się zapis, który ograniczy siłę referendów lokalnych. Aby jego wynik był wiążący, będzie musiało wziąć w nim udział co najmniej tylu mieszkańców, co w wyborach samorządowych! Dziś wystarczy 3/5.

Referendum jak wybory

- To spowoduje, że odwołanie władzy będzie praktycznie niemożliwe - uważa Adam Bochentyn, prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego, który konsultował projekt. Dlaczego? Bo frekwencja w wyborach samorządowych jest z reguły znacznie wyższa niż w referendach. Często za sprawą samych prezydentów miast, wójtów i burmistrzów. - Zdarza się, że apelują do swoich wyborców, by nie brali udziału w udziału - napisał. Wtóruje mu Marcin Gerwin, politolog i społecznik z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej: - Już dziś większość referendów odwoławczych jest nieważna z powodu zbyt wysokiego progu - tłumaczy.

- Prezydent Komorowski postanowił, że referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz będzie ostatnie. Od reszty wara! - mówił Ikonowicz. Wczoraj przeciwnicy prezydent Warszawy mieli już 133,5 tys. podpisów pod wnioskiem o zwołanie referendum odwoławczego. Brakuje im drugie tyle.

Nikt nie słuchał Majora

- Prezydent chce zalegalizować porubstwo, arogancję i korupcję lokalnych władz - ostrzegał Major, który od kilku miesięcy próbował zainteresować sprawą organizacje, działające na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego. Ale nikt nie chciał go słuchać.

Hałas zrobili więc ludzie, którzy od dawna są z boku sceny politycznej. Bo czują, że władza chce ograniczyć obywateli, którzy - jak mówi Ikonowicz - ostatnio rozsmakowali się w demokracji.

W tej kadencji zorganizowano już ponad 70 referendów odwoławczych. W poprzedniej (2006-10) - 81. Z czego tylko 14 było ważnych. O referendach zrobiło się ostatnio głośno za sprawą dwóch prezydentów z PO, którzy w ten sposób stracili stanowiska. Piotra Koja odwołali w ub. roku bytomianie, podpadł likwidowaniem szkół. Grzegorz Nowaczyk z Elbląga stracił władzę w kwietniu.

Poza Warszawą, podpisy pod wnioskiem o referendum zbierane są właśnie m.in. w Wyszkowie i Włocławku.

Kancelaria Prezydenta wczoraj sprawy nie komentowała. Ale Olgierd Dziekoński, prezydencki minister odpowiedzialny za projekt tłumaczył pod koniec maja w "Gazecie Wyborczej", że zmiana zwiększy odpowiedzialność za właściwy wybór władz. - Każde odwołanie jest porażką wyborców, bo to oznacza, że w trakcie wyborów w zbyt małym stopniu dokonywali oceny jakości swojego kandydata - mówił. Jego zdaniem zwiększenie progu frekwencji zachęci mieszkańców do udziału w referendum. - Obecnie jest ono traktowane przede wszystkim jako narzędzie walki personalnej ukierunkowanej na odwołanie określonych władz - dodawał.

Według Waldemara Frydrycha to pokrętne tłumaczenie i namawia wszystkich, aby podpisywać petycję w sieci (wystarczy wpisać "W obronie demokracji samorządowej w wyszukiwarkę FB).

Niewątpliwie nasza DEMOkracja zalicza totalne dno a Polska przestanie być w ogóle demokratyczna. To ostatnie pięć minut, aby obywatele odwołali w referendum władze gmin i miast, z których nie są zadowoleni. Wczoraj tylko garstka outsiderów protestowała przeciwko przepisom, które praktycznie uśmiercą demokrację bezpośrednią w gminach.
Bronisław Komorowski w swoim nowym projekcie stworzył zapis, który ograniczy siłę referendów lokalnych. Aby jego wynik był wiążący, będzie musiało wziąć w nim udział co najmniej tylu mieszkańców, co w wyborach samorządowych! To spowoduje, że odwołanie władzy będzie praktycznie niemożliwe - uważa Adam Bochentyn, prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego, który konsultował ten projekt.

Prezydent Komorowski postanowił, że referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz będzie ostatnie. Od reszty wara! - mówił Ikonowicz.

W tej kadencji zorganizowano już ponad 70 referendów odwoławczych. W poprzedniej aż 81. Teoretycznie likwidacja tego narzędzia demokratycznego spowoduje całkowity brak wpływu obywateli na to co się dzieje a porubstwo, arogancja i korupcja lokalnych władz będzie się powiększać bo politycy będą mieli swoich wyborców w dupie.

Żegnajcie resztki demokracji witaj komunizmie.

źródło: tomaszpietruszka.pl; gazeta.pl
Zgłoś
Avatar
Eliot Imperio 2013-06-16, 12:09
czarek00 napisał/a:

I po co pisać głupoty oni i tak robią prawo pod siebie. Chodzi o to żeby żyło się (im) lepiej. Niech żyją styropianiarze!



I własnie przez takich ludzi i takie podejście jak Twoje jest tak bardzo chujowo w tym kraju. Najlepiej totalnie pierdolić to co robią bałwany na wiejskiej, żyć dewizą mniej wiesz, lepiej śpisz a w momencie jak już nie dość że będziesz płacić podatki w wysokości ponad połowy dochodów, kraj będzie w recesji i totalnym dnie, obudzić się i powiedzieć- O KURWA! Co się stało że się pojebało.

Najgorsze jest to, że nic z tym nie robimy, nadal nic się nie dzieje w kierunku tego, żeby to poprawić. Przecież oni już nawet nie ukrywają tego że odpierdalają dziki meksyk u nas...
Zgłoś
Avatar
Lordzik92 2013-06-16, 12:31
Niech wymyslaja kolejne ,,madre" ustawy, im ich wiecej tym szybciej ludzie zrozumieja ze realnie systemy zmienia sie nie podpisem na papierku a szabla i kula...
Zgłoś
Avatar
!Timon 2013-06-16, 13:27 2
W Polsce nie ma z kim obalać władzy bo większość ludzi chce tego systemu tylko funkcjonować w nim jako ten co kradnie a nie jest okradany.
Tu jest problem, że gdyby przywrócić normalny system "ile wypracujesz tyle masz" to wylezą górnicy spod ziemi, nauczyciele ze szkół, lekarze z pielęgniarkami ze szpitali, taksówkarze/przewodnicy[po deregulacji ich zawodów], rolnicy od pługa i jeszcze wiele grup społecznych. Szary zjadacz chleba ma tyrać na ten system i już.
Zresztą szarzy zjadacze chleba też dadzą się podpuścić bo jak się okaże, że sam musisz wybrać szkołę dla dziecka, ubezpieczyciela emerytalnego/zdrowotnego, będziesz płacił potężne odszkodowania np. za wypadki na drodze [no bo komu by się chciało ubezpieczać auto bez przymusu?], dzieckiem musisz się zająć bo jak coś poważnie przeskrobie to nie ma zmiłuj ze szkoły wypieprzą i zostanie tumanem a jak się wypnie na ciebie na starość to z głodu padniesz [chyba, że odkładałeś].

No nie ma dla kogo reformować tego kraju. Obecna władza pozwala usprawiedliwić wszystkie życiowe niepowodzenia - nawet jak nic nie próbowałeś w życiu robić to i tak masz wymówkę.
Zgłoś
Avatar
xiontZ 2013-06-16, 16:47
Co to za ustrój gdzie dwóch żuli pod budką z piwem ma dwa razy więcej głosów niż jeden profesor prawa?
Zgłoś
Avatar
szponiasty 2013-06-16, 17:00
Od dawna ostrzegam. Ale ludzie są głupi. Wolą wierzyć w bajeczki o terrorystach i muslimach, gejach, moherach, lewakach itd, itp. wpajanych z TV. Podzieleni między sobą walczą, a w tle, jaka by to opcja polityczna nie była, i jakimi barwami się nie malowała, wszystkie małymi kroczkami dążą do globalnego rządu centralnego.
Zgłoś
Avatar
!Timon 2013-06-16, 22:02
@szponiasty

Muslimy mordują ludzi na ulicach i robią gigantyczne rozróby. Dziękuję za taką "bajeczkę".
Zgłoś
Avatar
kasia978 2013-06-16, 22:04
Przedwczesne wybory... Bo warto wydawać grube miliony na referenda...
Zgłoś
Avatar
B................i 2013-06-17, 8:11
Ahahahahaha
Tak demokracja zła i w ogóle... Ludzie w rządzie są źli. Wy myślicie że jak będzie monarchia, dyktatura czy co tam jeszcze i trafi na takiego kogoś jak Tusk to będzie lepiej? Nie bo on będzie wtedy całe życie rządził i będzie miał nieograniczone prawa......
Zgłoś