Królowa angielska żyje już 90 lat. Jaki jest jej sekret?
W nic się nie wpierdala.
W nic się nie wpierdala.
411
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
41 minut temu
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Podobno jej stara do dzisiaj by panowała gdyby jej Karol nie zepchnął ze schodów
anglicy - to ogólnie cioty są,
w nic się nie wpierdalająi tylko herbatę by pili.
w nic się nie wpierdalająi tylko herbatę by pili.
Nasz Bronek też się nie wpierdalał i tak narzekali.
Bo Bronek podpadł Szogunowi.
Przecież to reptilian
Ten dowcip, jak i same komentarze świadczą o tym, że nie macie zielonego pojęcia o historii, polityce i relacjach międzynarodowych. Jest na ten temat sporo opracowań, ale daruje sobie wytłumaczenie, bo rozmowa z wami jest jak przekonywanie ślepego do kolorów. Nie zrozumie ich ten, kto nigdy ich nie doświadczył.
@up Nie zesraj się...
vonreinert napisał/a:
Ten dowcip, jak i same komentarze świadczą o tym, że nie macie zielonego pojęcia o historii, polityce i relacjach międzynarodowych. Jest na ten temat sporo opracowań, ale daruje sobie wytłumaczenie, bo rozmowa z wami jest jak przekonywanie ślepego do kolorów. Nie zrozumie ich ten, kto nigdy ich nie doświadczył.
Oh mój guru ucz mnie sztuki życia!
bli3 napisał/a:
anglicy - to ogólnie cioty są,
w nic się nie wpierdalająi tylko herbatę by pili.
Na wypadek, gdybyś napisał to poważnie:
Anglicy stworzyli największe imperium kolonialne w dziejach. Dysponując stosunkowo niewielkimi siłami podbijali wielomilionowe kraje i ciągnęli z nich taką kasę, że głowa mała. Ich dyplomacja stała na bardzo wysokim poziomie - co zresztą odczuł nasz kraj w 1939 roku, naiwnie i na próżno wypatrując pomocy z Zachodu, a i wcześniej solidnie zaszkodzili.
To właśnie Brytyjczycy położyli fundamenty do stworzenia obecnego wielkiego pierdolnika na Bliskim Wschodzie, stawiając tam państwo Izrael. Mają tyle za uszami, że gdyby przyszło im za swoje grzechy zapłacić, to Wielka Brytania stałaby się wielką dziurą w wodzie.
bli3 napisał/a:
Szczególnie, że brytyjska rodzina królewska to Niemcy z Saksonii o nazwisku Coburg, którzy nie chcieli wkurwiać angoli w czasie II WŚ i wybrali pseudonim artystyczny Windsor...anglicy - to ogólnie cioty są,
w nic się nie wpierdalająi tylko herbatę by pili.
pl.wikipedia.org/wiki/WettynowieKoburgowie_-_Windsor
Jak to w nic się nie wpierdala? A kto pozwolił na ściąganie ciapactwa do Anglii? Jedna z największych głupot na którą nie zareagowała.
@stud3nt
W 1939 ich dyplomacja stała już na gównianie upadłym (w stosunku do dawnego) poziomie, zresztą chwilę później "wielkim mężem stanu" Churchillem, który nas sprzedał, Stalin obracał jak kukiełką jak chciał... Podobnie zresztą jak i amerykańskim preziem.
A wyciągnął od nich w chuj kasy, surowców i sprzętu (Lend-Lease Act).
W 1939 ich dyplomacja stała już na gównianie upadłym (w stosunku do dawnego) poziomie, zresztą chwilę później "wielkim mężem stanu" Churchillem, który nas sprzedał, Stalin obracał jak kukiełką jak chciał... Podobnie zresztą jak i amerykańskim preziem.
A wyciągnął od nich w chuj kasy, surowców i sprzętu (Lend-Lease Act).
@eMJay8086, przesrane jak patrzy się na Anglię, która przyjęła sojusz bo i tak nie miała jak go wykonać. To Francuzi dali dupy, Anglicy mieli najwyżej marynarkę, którą mogli dla Polski zrobić niewiele. To Francja nie chciała współpracować, a CHAMBERLAIN, a nie Churchill, który nie był wtedy premierem, podjął wobec tego decyzję, żeby nie wykrwawiać się bez sensu.
I mieli kurwa rację, bo po Francji widać było jak się nadają do walczenia o cokolwiek i trzeba się szykować na obronę swoich granic. Churchill nie miał nawet znacznego poparcia w społeczeństwie, a objął urząd premiera dopiero jak angole zobaczyli jak polityka Chamberlaina, aby głaskać Adolfa, sprawdza w praktyce... I weź tu rządź się i walcz, jak masz samą marynarkę a z lotnictwa większość to bombowce a nie myśliwce...
Churchill był potem pod koniec wojny bankrutem, przywódcą kraju który stracił prawie cale terytoria zamorskie i nie miał nic do gadania, pozostało mu przytakiwać. Odpowiedzialność za klęskę sojuszu ponoszą Francuzi, ich bierność, a za zakończenie wojny Prezydent USA. Wprawdzie zmarł pod sam koniec i jego następca próbował coś Stalinowi szczeknąć, ale potem zobaczył, że lepiej żeby czerwona dzicz mu przez Alaskę nie weszła więc się zaraz uciszył.
Powiedział bym, żebyś wrócił się do szkoły, ale w szkole takiego czegoś nie uczą. A teraz zacznie się na lekcjach to pierdolenie o żołnierzach wyklętych i tym podobnych martyrologicznych historiach.
I mieli kurwa rację, bo po Francji widać było jak się nadają do walczenia o cokolwiek i trzeba się szykować na obronę swoich granic. Churchill nie miał nawet znacznego poparcia w społeczeństwie, a objął urząd premiera dopiero jak angole zobaczyli jak polityka Chamberlaina, aby głaskać Adolfa, sprawdza w praktyce... I weź tu rządź się i walcz, jak masz samą marynarkę a z lotnictwa większość to bombowce a nie myśliwce...
Churchill był potem pod koniec wojny bankrutem, przywódcą kraju który stracił prawie cale terytoria zamorskie i nie miał nic do gadania, pozostało mu przytakiwać. Odpowiedzialność za klęskę sojuszu ponoszą Francuzi, ich bierność, a za zakończenie wojny Prezydent USA. Wprawdzie zmarł pod sam koniec i jego następca próbował coś Stalinowi szczeknąć, ale potem zobaczył, że lepiej żeby czerwona dzicz mu przez Alaskę nie weszła więc się zaraz uciszył.
Powiedział bym, żebyś wrócił się do szkoły, ale w szkole takiego czegoś nie uczą. A teraz zacznie się na lekcjach to pierdolenie o żołnierzach wyklętych i tym podobnych martyrologicznych historiach.