Przychodzi baca do spowiedzi i mówi:
-proszę księdza miałem stosunek z kurą
-jak pan to zrobił? pyta ksiądz
baca odpowiada:
-no normalnie za nogi i rucham
a ksiądz na to:
-dobrze że za nogi bo ja za skrzydła to mi jaja podrapała...
-proszę księdza miałem stosunek z kurą
-jak pan to zrobił? pyta ksiądz
baca odpowiada:
-no normalnie za nogi i rucham
a ksiądz na to:
-dobrze że za nogi bo ja za skrzydła to mi jaja podrapała...