Jestem myśliwym, więc się wypowiem. Oczywiście, jescze niedawno można było strzelać do psów i kotów, daleko od zabudowań, bo wiadomo było, że żaden z tych zwierzaków się nie błąka, tylko poluje. Teraz jest taka żałosna nagonka na myśliwych, którzy robią najwięcej ze wszystkich grup społecznych, dla dzikich zwierząt, że aż normalnie przykro. Prawda jest taka, że koty wybijają zwierzynę drobną, a psy są w stanie zaganiać na śmierć sarny i zające, a ostatnio chyba nawet tu, u nas, było, że pies zagonił łanię, podgryzł jej gardło i zostawił. Czaicie !? jeden pies, samice jelenia, czyli jakieś 110 kg zywej wagi ! Ale teraz, jakby tego bylo mało, dzięki polityce pis (żeby nie było, ja jestem prawicowcem, ale z wiekszoscia tego co robi pis, sie nie zgadzam), myślistwo totalnie upadnie. Już teraz jest zakaz udziału w polowaniach dzieci poniżej 18 roku(więc jak teraz przekazać młodzieży tradycję, pasje, etykę) nie można już układać psów na żywych dzikach (dzikom, tym chujom nic sie nie działo, żadna krzywda, a my Polacy możemy się pochwalić wieloma włąsnymi rasami psów myśliwskich, które teraz tracą rację bytu, bo podlegały właśnie takim próbom pracy na dzikach np).
jestem bardzo ciekaw, kto będzie wypłacał rolnikom szkody związane ze szkodami wyrzadzonymi przez zwierzynę, kto będzie zwalczał drapieżniki, dbał o zwierzęta w zimie, kto będzie budował paśniki, regulował populacje, jak nie mysliwi ? Oświecę Was, nie nie jacyś magiczni dobrzy leśniczy
Leśników interesuje drzewostan w lesie, a zwierzętami zajmują się mysliwi i koła łowieckie.