Przychodzi gość do baru i widzi słoik po ogórkach wypchany pięćdziesiątkami aż pod samo wieczko. Zadziwiony pyta barmana, o co chodzi z tym słoikiem. Barman na to:
- Wrzuć tam 50 zł, a się dowiesz.
Gościu z początku wyśmiał barmana, no bo jak to? Tak bez niczego ot tak sobie ma pozbyć się pięciu dych?? Ale z drugiej strony zaintrygowała go tajemnica słoika wypchanego po brzegi banknotami z wizerunkiem Kazimierza Wielkiego, a w sumie pięć dych - ni to dużo, ni to mało, więc wrzucił kolejny nominał do puli, która już znajdowała się w słoiku.
Barman na to:
- Słoik może być twój, ale musisz wykonać trzy zadania. Po pierwsze: musisz wyłoić całą butelkę tequili z pieprzem na raz i to bez mrugnięcia okiem. Po drugie: musisz wejść na sąsiednie podwórko, gdzie przy budzie jest przykuty pitbull z bolącym zębem. Masz wyrwać mu ten ząb gołymi rękami. I na koniec: musisz przerżnąć zdrowo 80-letnią babcię z zaplecza, która nigdy z nikim tego nie robiła...
Facet jak to usłyszał, to pożałował że wrzucił te 50 zł, bo w sumie miałby za to kilka browarów... Zamówił jednak dwa piwa i odszedł od lady. Wracał do lady jeszcze kilka razy. I gdy tak wysączył już dziesiąty browar, podbija do barmana i prosi o całą flachę tequili. Wydrenował ją na raz, po czym idzie uporać się z pitbullem. Wszyscy w barze po chwili słyszą wrzaski, krzyki, piski, ujadanie psa i nagle zapada grobowa cisza. Wszyscy myślą, że gość już nie żyje, gdy ten nagle wpada do baru:
-To gdzie ta stara baba co ją ząb boli?
- Wrzuć tam 50 zł, a się dowiesz.
Gościu z początku wyśmiał barmana, no bo jak to? Tak bez niczego ot tak sobie ma pozbyć się pięciu dych?? Ale z drugiej strony zaintrygowała go tajemnica słoika wypchanego po brzegi banknotami z wizerunkiem Kazimierza Wielkiego, a w sumie pięć dych - ni to dużo, ni to mało, więc wrzucił kolejny nominał do puli, która już znajdowała się w słoiku.
Barman na to:
- Słoik może być twój, ale musisz wykonać trzy zadania. Po pierwsze: musisz wyłoić całą butelkę tequili z pieprzem na raz i to bez mrugnięcia okiem. Po drugie: musisz wejść na sąsiednie podwórko, gdzie przy budzie jest przykuty pitbull z bolącym zębem. Masz wyrwać mu ten ząb gołymi rękami. I na koniec: musisz przerżnąć zdrowo 80-letnią babcię z zaplecza, która nigdy z nikim tego nie robiła...
Facet jak to usłyszał, to pożałował że wrzucił te 50 zł, bo w sumie miałby za to kilka browarów... Zamówił jednak dwa piwa i odszedł od lady. Wracał do lady jeszcze kilka razy. I gdy tak wysączył już dziesiąty browar, podbija do barmana i prosi o całą flachę tequili. Wydrenował ją na raz, po czym idzie uporać się z pitbullem. Wszyscy w barze po chwili słyszą wrzaski, krzyki, piski, ujadanie psa i nagle zapada grobowa cisza. Wszyscy myślą, że gość już nie żyje, gdy ten nagle wpada do baru:
-To gdzie ta stara baba co ją ząb boli?