Świeżej się chyba nie da.
Świeżej się chyba nie da.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Spoko w Polsce zjada się zupę z żołądka, zupę z krwi albo jelenie jądra... tutaj ktoś sobie zjadł rozwinięty płód, który niewiele różni się od utuczonego syfem cielaka.
napisał ktoś kto pewnie po powrocie z nocnej zabawy uwalił się kebabem od turka i wyglądał jeszcze gorzej
ale masz smaki, chyba covid zjebał, również powonienie, bo znam takich,
zupa z żołądków, serc, jest zajebista,
ale idz do maca, tam twoje miejsce i smaki
owoce morza i kawior też są obce takim znawcom kulinarnym
wiesz, gówno wiesz
ale polecam, bo z czasem człowiek dorasta
nie chodzi o pizdy, bo wege smaki
jednak z czasem.............
pozdr
Żebyście wy wiedzieli, z czego robi się parówki...
Z resztek tego co na mięso poszło , dosłownie wszystko co zostało po rozbiorze a i często, truchła! . No cóż ale dobre i będę żarł!
Najlepszy rodzaj mięsa a ty narzekasz, ale przetworzone gówno z McDonald ci pewnie smakuje. To raczej Europejczycy to taka nacja co wpierdoli każde gówno choćby nie wiem ile chemii w sobie miało.
Trafiłeś kulą w płot, kolego. Jestem z tych, którzy co sobotę pędzą na rynek i kupują od znajomych rolników. Sam sobie potem gotuję, a na mieście jadam w restauracjach, a nie w barach fastfoodowych. Akurat moja świadomość żywieniowa jest dość wysoka. I nie, w Europie nie wpierdalają każdego gówna. Za to w Azji tak. I w USA. Mój komentarz nie odnosił się do jakości jedzenia, a do kultury i tradycji z nim związanych.
[ Dodano 2025-01-10, 08:31 ]
jest nawet przysłowie, że chińczyk zeżre wszystko co ma 4 nogi, prócz stołu i wszystko co ma skrzydła prócz samolotu ale podobno jest tak od czasów Mao, który im zafundował taki głód, że kto wybrzydzał i nie jadł robaków albo innych skorpionów po prostu umierał... tak się nauczyli i tak im zostało
W XX wieku w Chinach były aż trzy wielkie fale głodu. W okolicach wielkiego kryzysu, w czasie II wś i ostania w latach 1959-1961, właśnie za Mao.
Trafiłeś kulą w płot, kolego. Jestem z tych, którzy co sobotę pędzą na rynek i kupują od znajomych rolników. Sam sobie potem gotuję, a na mieście jadam w restauracjach, a nie w barach fastfoodowych. Akurat moja świadomość żywieniowa jest dość wysoka. I nie, w Europie nie wpierdalają każdego gówna. Za to w Azji tak. I w USA. Mój komentarz nie odnosił się do jakości jedzenia, a do kultury i tradycji z nim związanych.
W XX wieku w Chinach były aż trzy wielkie fale głodu. W okolicach wielkiego kryzysu, w czasie II wś i ostania w latach 1959-1961, właśnie za Mao.
dokładnie! kiedy cesarstwo chińskie konało to też tam był głód i dziś też jest bieda - bo mają wielu milionerów, ale jeszcze więcej biedaków - jak to w komunizmie i żrą wszystko - a najgorsze że tego nie ugotują i połykają te wszystkie bakterie
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów