15 kwietnia 1984. Show Coopera, rozbawiona publiczność i nagły zawał serca. Nikt nie wie, że artysta przestał grać i za chwilę umrze. Każdy myśli, że tak być powinno, śmiech nie ustaje.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Trochę to upiorne.
Dzięki za jedną z bardziej sadolskich wstawek ever Szczerze mówiąc, pierwsze słyszę o tej historii, ale uśmiałem się ja głupi
nie znam kolesia....rest in peace...
Pener nie jesteś Penerę, zawsze będziesz tylko starym nudnym Penerem.
ile chcesz za ciąg dalszy ?
To było dobre Przejebanie kojtnąć w takim momencie. Sadolski filmik
Pełnia szczęścia dla aktora scenicznego. Zejść na deskach. Każdy by chciał.
Kiedyś widziałem dłuższy filmik, jak w końcu ktoś do niego podbiegł i ludzie dopiero wtedy przestali rechotać. Nie mogę go teraz znaleźć, wybaczcie...
To jest prawdziwy komik. Nawet własną śmiercią nadal zabawia widownię.
Zajebisty filmik. Wiadro piwa.
Zajebisty filmik. Wiadro piwa.
Kwintesencja czarnego humoru