Nie ważne jak bardzo niepokojące nasuwają się myśli o manipulowaniu środowiskiem i atmosferą w dowolnym kraju, lecz technologia pozwalając na takie działania będzie najprawdopodobniej najsilniej rozwijającą się w ciągu najbliższych kilku dziesięcioleci.
Chęć wpływania człowieka na pogodę nie jest czymś nowym. Już w 1958 roku kapitan Howard T. Orville z Białego Domu potwierdził, że Departament Obrony USA studiował "sposoby na manipulowanie wyładowaniami atmosferycznymi”. Smoking gun to nowa i dopiero raczkująca technologia, która stanowi swoiste połączenie dwóch innych potężnych narzędzi i zjawisk: HAARP oraz Chemtrails.
HAARP to program wojskowych badań naukowych prowadzonych wspólnie przez US Air Force, US Navy i DARPA. Celem projektu jest według słów jego twórców "zrozumienie, symulowanie i kontrola procesów zachodzących w jonosferze”. Znane zastosowania programu HAARP to m.in. zmiana pogody, zmiana tomografii komputerowej (odwzorowanie wnętrza naszej planety), ulepszenie komunikacji, zakłócenia w komunikacji i kontrola umysłu. Z kolei zjawisko Chemtrails to teoria zakładająca, że smuga kondensacyjna na niebie jest w niektórych przypadkach wytworem mającym utajony cel, np. skraplanie i dystrybucję na wielkich obszarach dużych ilości szkodliwych substancji (środowiska naukowe i rządowe oficjalnie zaprzeczają tej teorii).
Smoking gun miałby korzystać z kumulacji efektów osiąganych dzięki wspólnemu zastosowaniu HAARP oraz Chemtrails. Istotą nowego narzędzia jest wytrącanie cząsteczek z jonosfery przy jednoczesnym powiększaniu zjawiska dzięki atutom Chemtrails, jednak bez konieczności pozostawiania smug kondensacyjnych na niebie (jakiekolwiek manipulowanie zmianą pogody byłoby zatem niedostrzegalne dla ludzkiego oka). Drobne cząsteczki byłyby wprowadzane do atmosfery, a następnie przenoszone (za pomocą HAARP) w celu modyfikacji pogody.
Dzięki takiemu narzędziu zawartość ozon, azotu, itp. w atmosferze może być sztucznie zwiększana. Podobne istnieje możliwość spowodowania rozpadu różnych związków chemicznych, takich jak dwutlenek węgla, tlenek węgla, tlenek azotu i tym podobne.
Ten kto będzie miał kontrolę nad pogodą uzyska „boski wpływ” na losy miast, państw, a nawet kontynentów. Czy Waszym zdaniem taki scenariusz może się ziścić? A może już się spełnia?
Źródło znajduje się tutaj: KLIKNIJ
wierze w to że za pieniądze brat brata potrafi zabić
wierze w kłamstwa i zdrady wierze w zysk i korupcje
nie wierze w system choć jestem sam jego produktem
Chęć wpływania człowieka na pogodę nie jest czymś nowym. Już w 1958 roku kapitan Howard T. Orville z Białego Domu potwierdził, że Departament Obrony USA studiował "sposoby na manipulowanie wyładowaniami atmosferycznymi”. Smoking gun to nowa i dopiero raczkująca technologia, która stanowi swoiste połączenie dwóch innych potężnych narzędzi i zjawisk: HAARP oraz Chemtrails.
HAARP to program wojskowych badań naukowych prowadzonych wspólnie przez US Air Force, US Navy i DARPA. Celem projektu jest według słów jego twórców "zrozumienie, symulowanie i kontrola procesów zachodzących w jonosferze”. Znane zastosowania programu HAARP to m.in. zmiana pogody, zmiana tomografii komputerowej (odwzorowanie wnętrza naszej planety), ulepszenie komunikacji, zakłócenia w komunikacji i kontrola umysłu. Z kolei zjawisko Chemtrails to teoria zakładająca, że smuga kondensacyjna na niebie jest w niektórych przypadkach wytworem mającym utajony cel, np. skraplanie i dystrybucję na wielkich obszarach dużych ilości szkodliwych substancji (środowiska naukowe i rządowe oficjalnie zaprzeczają tej teorii).
Smoking gun miałby korzystać z kumulacji efektów osiąganych dzięki wspólnemu zastosowaniu HAARP oraz Chemtrails. Istotą nowego narzędzia jest wytrącanie cząsteczek z jonosfery przy jednoczesnym powiększaniu zjawiska dzięki atutom Chemtrails, jednak bez konieczności pozostawiania smug kondensacyjnych na niebie (jakiekolwiek manipulowanie zmianą pogody byłoby zatem niedostrzegalne dla ludzkiego oka). Drobne cząsteczki byłyby wprowadzane do atmosfery, a następnie przenoszone (za pomocą HAARP) w celu modyfikacji pogody.
Dzięki takiemu narzędziu zawartość ozon, azotu, itp. w atmosferze może być sztucznie zwiększana. Podobne istnieje możliwość spowodowania rozpadu różnych związków chemicznych, takich jak dwutlenek węgla, tlenek węgla, tlenek azotu i tym podobne.
Ten kto będzie miał kontrolę nad pogodą uzyska „boski wpływ” na losy miast, państw, a nawet kontynentów. Czy Waszym zdaniem taki scenariusz może się ziścić? A może już się spełnia?
Źródło znajduje się tutaj: KLIKNIJ
______________
Nie wierze w diabła wierze w zazdrość i zawiśćwierze w to że za pieniądze brat brata potrafi zabić
wierze w kłamstwa i zdrady wierze w zysk i korupcje
nie wierze w system choć jestem sam jego produktem