Kilka słów na temat rządu naszego premiera
133
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
18 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:52
🔥
Pedalarz i roboty drogowe
- teraz popularne
🔥
Nie wiem co chciał zrobić ale wyszło.
- teraz popularne
To już było na Sadolu. Hołdys-dupek, nienajgorzej gada. Problem tkwi w tym, że jest fantastą. WŁADZA to WŁADZA, a WŁADZA deprawuje. Bez względu na poglądy nas wszystkich, czy to prawicowe, centrowe, czy też lewicowe WŁADZA zawsze zrobi swoje. Nie istotne jest jakie to wielkie zmiany dana partia głosi w wyborach. Jeśli tego nie zrozumiecie to dalej będziecie żyć iluzją, będziecie naiwni i ślepi.
jeszcze rok temu by obciągnął Tuskowi za wprowadzenie ACTA. Chuj mu w dupę.
nie no szczerze powiem ze czekam az tego skurwialego rudzielca wezma w dyby i wtedy z nim pogadaja tak jak to sie robilo z rzadcami gdzies w swietym cesarstwie z tysiac lat temu. Jak sie mieszczanie kupa wzieli to takiego grododzierzce biczowali lamali kolem a dyby to jak cos sie zawalilo czy spalilo. To byly czasy.
No i co kurwa z tego, że ten czy tamten mówi o polskim rządzie w TV? Ile razy były takie filmy? mówią mówią i nic z tego nie wynika i nie wyniknie... napinają się niepotrzebnie, podnoszą sobie i innym ciśnienie a i tak gówno zdziałają takimi filmami. pozdrawiam.
Generalnie moje odczucia są takie - wypierdalać z polityką, bo to wszystko już w chuj nudne i denerwujące. Z całym szacunkiem.
Hołdys prawda. "Ekspert" od wszystkiego. Człowiek bez matury, felietonista Newsweeka. Chuj z nim.
Koniec Świata napisał/a:
To już było na Sadolu. Hołdys-dupek, nienajgorzej gada. Problem tkwi w tym, że jest fantastą. WŁADZA to WŁADZA, a WŁADZA deprawuje. Bez względu na poglądy nas wszystkich, czy to prawicowe, centrowe, czy też lewicowe WŁADZA zawsze zrobi swoje. Nie istotne jest jakie to wielkie zmiany dana partia głosi w wyborach. Jeśli tego nie zrozumiecie to dalej będziecie żyć iluzją, będziecie naiwni i ślepi.
Ręcami i nogami podpisuję się pod tym co napisałeś.
Wkurwiają mnie ludzie o radykalnych sądach, co to wszystkie rozumy pozjadali.
Filmik byłby dobry. Ale nie jest. Po co Mikke ?? On nie jest alternatywą. On jest równie słaby co obecnie rządzący. Ba znając jego poglądy pewnie pierwszym jego dekretem jako naczelnego wodza było by ustanowienie dziedzicznej monarchii.
Lecz pozostawiając durną agitkę ludzi popierających Mikkego. Hołdys ma rację w tej sprawie. Nie lubię faceta. Za wiele rzeczy. Ale tu trafił w sedno. Rozwiązaniem takiego stanu rzeczy jest przeniesienie wielu inicjatyw ustawodawczych na barki ludzi. Są techniczne możliwości aby można było rządzić poprzez realne głosowania obywateli. Wystarczy spojrzeć na projekty partii piratów. Bardzo dobre i przemyślane rozwiązania głosowania przez internet proponują. Kolejna sprawa finansowanie. Zero. W celu głosowania na program polityka należy zamiast nazwiska na liście wyborczej napisać krótkie podsumowanie celów danego kandydata. Skończy się głosowanie na celebrytów a zacznie na programy. Dalej JOW tu mam ambiwalentne odczucia ale OK. Obowiązkowa kadencyjność. Dwie kadencje i poseł nie może kandydować przez następne dwie. I jeszcze jedno aby uniknąć drażliwych tematów jak aborcja , in-vitro czy związki homoseksualne należy wprowadzić zasadę chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeżeli chcesz daną rzecz robić to państwo nie powinno stawać ci na przeszkodzie aby to zrobić. Jeżeli dana akcja nie narusza praw innych osób nie może być mowy o jakimkolwiek zakazie. Wszak są różni ludzie z różnymi poglądami i jeżeli żyjemy w tym samym kraju należy się nawzajem szanować i dążyć do tego aby każdy był zadowolony. Bo zadowolony człowiek to produktywny i uczciwy obywatel.
Lecz pozostawiając durną agitkę ludzi popierających Mikkego. Hołdys ma rację w tej sprawie. Nie lubię faceta. Za wiele rzeczy. Ale tu trafił w sedno. Rozwiązaniem takiego stanu rzeczy jest przeniesienie wielu inicjatyw ustawodawczych na barki ludzi. Są techniczne możliwości aby można było rządzić poprzez realne głosowania obywateli. Wystarczy spojrzeć na projekty partii piratów. Bardzo dobre i przemyślane rozwiązania głosowania przez internet proponują. Kolejna sprawa finansowanie. Zero. W celu głosowania na program polityka należy zamiast nazwiska na liście wyborczej napisać krótkie podsumowanie celów danego kandydata. Skończy się głosowanie na celebrytów a zacznie na programy. Dalej JOW tu mam ambiwalentne odczucia ale OK. Obowiązkowa kadencyjność. Dwie kadencje i poseł nie może kandydować przez następne dwie. I jeszcze jedno aby uniknąć drażliwych tematów jak aborcja , in-vitro czy związki homoseksualne należy wprowadzić zasadę chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeżeli chcesz daną rzecz robić to państwo nie powinno stawać ci na przeszkodzie aby to zrobić. Jeżeli dana akcja nie narusza praw innych osób nie może być mowy o jakimkolwiek zakazie. Wszak są różni ludzie z różnymi poglądami i jeżeli żyjemy w tym samym kraju należy się nawzajem szanować i dążyć do tego aby każdy był zadowolony. Bo zadowolony człowiek to produktywny i uczciwy obywatel.
Hołdysowi zesrał się ptak na kapelusz i dlatego ma taką gównianą gadke.
może i dobre chęci ma, ale pierdoli, nie ma pojęcia o funkcjonowaniu władzy
Eryk Klakson w akcji
McMenel napisał/a:
W celu głosowania na program polityka należy zamiast nazwiska na liście wyborczej napisać krótkie podsumowanie celów danego kandydata. Skończy się głosowanie na celebrytów a zacznie na programy.
Chyba zwariowałeś. Każdy może napisać sobie świetny program i robić później zupełnie coś innego. Ważne jest żeby stało za tym nazwisko, dzięki czemu możemy ocenić po przeszłości danej osoby co tak naprawdę będzie robić. To, że teraz ludzie głosują kierując się działalnością danej osoby na 2 tygodnie przed wyborami lub głosują na "celebrytów" to niestety bolączka demokracji, gdzie większość jest taka jaka jest.
McMenel napisał/a:
I jeszcze jedno aby uniknąć drażliwych tematów jak aborcja , in-vitro czy związki homoseksualne należy wprowadzić zasadę chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeżeli chcesz daną rzecz robić to państwo nie powinno stawać ci na przeszkodzie aby to zrobić. Jeżeli dana akcja nie narusza praw innych osób nie może być mowy o jakimkolwiek zakazie
Właśnie (jeśli chodzi o aborcje, in vitro) problem jest taki, że w zależności od ustalenie od kiedy ktoś staje się człowiekiem, narusza to prawa dziecka dość radykalnie. A gejom nikt nie zabranie się kochać, a pytanie tylko dlaczego państwo ma mieć interes dawać im szczególne prawa i chronić ich związek tak jak heteroseksualny, który podtrzymuje istnienie narodu i tworzy nowych podatników.
Aco napisał/a:
Chyba zwariowałeś. Każdy może napisać sobie świetny program i robić później zupełnie coś innego. Ważne jest żeby stało za tym nazwisko, dzięki czemu możemy ocenić po przeszłości danej osoby co tak naprawdę będzie robić. To, że teraz ludzie głosują kierując się działalnością danej osoby na 2 tygodnie przed wyborami lub głosują na "celebrytów" to niestety bolączka demokracji, gdzie większość jest taka jaka jest.
Dobra to może inaczej. Na każdej liście powinien być program łącznie z nazwiskiem. W przypadku kandydowania drugi raz lista osiągnięć.
Aco napisał/a:
Właśnie (jeśli chodzi o aborcje, in vitro) problem jest taki, że w zależności od ustalenie od kiedy ktoś staje się człowiekiem, narusza to prawa dziecka dość radykalnie. A gejom nikt nie zabranie się kochać, a pytanie tylko dlaczego państwo ma mieć interes dawać im szczególne prawa i chronić ich związek tak jak heteroseksualny, który podtrzymuje istnienie narodu i tworzy nowych podatników.
Proste jeżeli homoseksualiści będą w Polsce na równych prawach co hetero da to możliwość do łatwiejszego zbierania od nich różnych podatków. Czytałem kilka opracować na ten temat i dosyć jasno stwierdzały iż monogamiczne związki homoseksualne mają tendencje do wydawania większej ilości pieniędzy. Prosta ekonomia. Taka para wyda kasę w takiej Polsce albo się wyprowadzi gdzie jest bardziej tolerowana. Zamiast trzymać w Polsce obywateli coraz częściej wynajduje się sposoby na to aby ich zrażać do tego kraju.
Co do aborcji i In-vitro to powiem to tak. Dopóki płód jest niezdolny do przetrwania poza organizmem matki ( również z pomocą medyczną ) jest to wyłącznie problem sumienia matki nie kogoś innego. Nie twój , nie mój nie jakiegoś autorytetu moralnego tylko jej. Prawo do aborcji nie zmusza nikogo do przeprowadzania jej. Daje jedynie możliwość wyboru. Jeżeli twoja partnerka nie chce aborcji i uważa ją za zło to nikt nie będzie na niej przeprowadzał zabiegu wbrew jej woli. Na dowolnego wyznawanego ,bądź nie, przez ciebie boga nie wpychajmy ludziom w gardło naszych własnych zasad moralnych.
Wy się tak kłucicie, ale ktoś mu nalał mleko na kapelusz zamiast do szklanki