Zasada jest prosta. Trzeba studiować coś, co was naprawdę interesuje. Jak to was naprawdę interesuje, to będziecie w tym bardzo dobrzy. Człowiek, który jest w czymś bardzo dobry, zawsze się w życiu ustawi. Niezależnie od tego, czy studiuje kulturoznawstwo, socjologię, mongolistykę, fizykę, budowę maszyn czy informatykę.
Problemem nie jest taki czy inny kierunek. Problemem jest masowość. Z masowości wynika chujowość. To, że znaczna grupa socjologów nie może znaleźć pracy w zawodzie, to nie wina socjologii jako takiej ani uczelni, na których ci ludzie studiowali. To wina tylko i wyłącznie tego, że są chujowymi socjologami.