18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:02
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne
Spalił kota żywcem
BongMan • 2013-03-07, 2:45
Sadystyczne jak skurwysyn i do tego smutne.

Cytat:

Na pół roku bezwzględnego pozbawienia wolności i roczny zakaz posiadania zwierząt Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał we wtorek 35-letniego mieszkańca podpiotrkowskiej wsi za spalenie żywcem kilkumiesięcznego kotka.
To pierwszy tak surowy wyrok, jaki zapadł przed piotrkowskim sądem i jeden z pierwszych w kraju po zaostrzeniu zapisów ustawy o ochronie praw zwierząt. Wyrok jest nieprawomocny.

- W sposób wyjątkowo okrutny zabił pan zwierzę - powiedział sędzia Piotr Koćmiel w uzasadnieniu wyroku.

Z przebiegu wczorajszej rozprawy wynika, że bezbronny kociak padł ofiarą, bo 35-latek "jak jest wypity, to nerwowy".

Konkubina oskarżonego po zdarzeniu zeznała, że wraz z Piotrem D. w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia byli z wizytą u rodziny i jej konkubent wrócił do domu w Blizinie pijany i zdenerwowany. Odgrażał się, że jak znajdzie kota, to go "zaje...". Szukał kota, a kiedy ten przyszedł na łóżko do kilkuletniego syna, wyrwał go z rąk chłopca i wrzucił do piecyka typu koza.

Przed sądem kobieta częściowo wycofała się ze złożonych wcześniej zeznań. Dodała, że nie próbowała przeszkodzić konkubentowi, bo obawiała się o siebie. Kiedy piecyk zaczął dymić, 32-latka wezwała policję.

W materiale dowodowym sąd miał do dyspozycji zdjęcia i opinię biegłego lekarza weterynarii, z której wynika, że kociak zginął w potwornych męczarniach. Przed ogniem i żarem próbował się schronić w rurze odprowadzającej spaliny, zasłaniał oczy łapkami... Zdechł na skutek rozległych poparzeń zewnętrznych i wewnętrznych.

Oskarżony o zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem na pytanie sędziego, dlaczego wrzucił kota do pieca, wzruszył ramionami i stwierdził, że nie pamięta. Przed ogłoszeniem wyroku powiedział, że żałuje i prosi o najniższą karę.

Sędzia Koćmiel wydając wyrok zaznaczył, że wziął pod uwagę wcześniejszą karalność Piotra D. wiążącą się z agresywnym zachowaniem.

- Ten przypadek był wstrząsający. Wyrok to czerwone światło dla znęcających się nad zwierzętami - skomentowała Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które występowało w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Wnioskowała wprawdzie dla oskarżonego o karę dwóch lat pozbawienia wolności, ale nie będzie składać apelacji.

Obrońcy praw zwierząt już od kilku lat zwracali uwagę na - ich zdaniem - zbyt niskie kary orzekane w takich przypadkach przez sądy (pozbawienia wolności w zawieszeniu, nawiązki i grzywny). Po zaostrzeniu ustawy i wprowdzeniu zapisu, że za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat więzienia, coraz częściej zapadają wyroki, które mogą być przestrogą. W listopadzie ub. roku sąd w Oświęcimiu skazał na rok więzienia mężczyznę, który wyrzucił psa z okna na drugim piętrze, a w grudniu sąd w Zabrzu na rok więzienia mężczyznę, który jednemu psu poderżnął gardło, a drugiego wyrzucił z 3. piętra.


Kilka słów ode mnie.
1. Zauważyliście, że wszędzie gdzie pojawiają się słowa "konkubina", "konkubent" pojawia się też skrajna patologia?
2. Prosił o najniższą karę. Gdybym miał taką możliwość (normalnie gówno bym zrobił, bo prawo zabrania), to najniższą karą jaką bym mu wymierzył byłoby obdarcie żywcem ze skóry i sypanie solą. Z tym że obdzierałbym go dopóki nie straciłby przytomności. Potem przerwa i jak się obudzi to od nowa. A na końcu bym go wjebał do pieca, ale wygaszonego. Potem bym odpalił i stopniowo dokładał węgla, żeby gnój czuł narastający żar a wraz z nim nieuchronność zbliżającej się i kurewsko bolesnej śmierci. Piec miałby specjalny system odprowadzania spalin żeby nam się gościu nie udusił ani nie zatruł, niech pocierpi. Kilkukrotnie bym zmniejszał i zwiększał ogień żeby skurwiel dłużej zdychał. A wszystko na oczach jego zasranej rodzinki, która widziała i nie zareagowała. Co do samej rodzinki - każdemu 100 razy rozgrzanym do czerwoności prętem na plery - za to, że nie reagowali. Konkubinie ten sam pręt w pizdę, aż wyjdzie ryjem. Kurwa, naoglądałem się harda, naczytałem się o różnych okrutnych morderstwach ale żadne nie wstrząsnęło mną tak jak to. Taka kurwa nie powinna żyć, bo skoro po pijaku i bez powodu potrafi zabić kota, to na pewno nie miałby też oporów przed zabiciem człowieka.
Zgłoś
Avatar
Damain 2013-03-07, 16:22
rule 0 faggots
Zgłoś
Avatar
c................7 2013-03-07, 16:23 1
Aha i jeszcze jedno alkohol is good. Jak tak bardzo lubi się najebać to zrobić mu lewatywę spirytusem i podpalić...
Zgłoś
Avatar
kutafon 2013-03-07, 16:28 4
Między konkubentem a partnerem życiowym jest jest różnica kilku tysięcy PLN na miesiac
Biedni to konkubenci a zamożniejsi to już partnerzy.
Tak media poniekąd to przedstawiają.
Zgłoś
Avatar
headowsky93 2013-03-07, 16:34 1
Widzę BonGman straszny z Ciebie sadysta
Zgłoś
Avatar
Rozowy_Zniwiarz 2013-03-07, 16:36 1
BonGman.. ale masz przepięknie chorą wyobraźnię.. super !
Zgłoś
Avatar
Schabik 2013-03-07, 16:39 2
Jak gość spalił kota to szybciutko wyrok i w ogóle. A jak jest morderca/gwałciciel/pedofil to kurwa 3 lata w zawieszeniu na 2 dostanie i go puszczą.

Nie żebym był przeciwko karze dla chuja, ale powinni go raczej skazać na prace społeczne i wysłać na odwyk, skoro mu tak alkohol szkodzi.
Zgłoś
Avatar
L................6 2013-03-07, 16:41
Ahh koledzy w więzieniu się nim zaopiekują.
Zgłoś
Avatar
KurwaRomantyk 2013-03-07, 16:42
Do gazu ze ścierwem.
Zgłoś
Avatar
mexik 2013-03-07, 16:56 1
BongMan napisał/a:

Sędzia Koćmiel wydając wyrok zaznaczył, że wziął pod uwagę wcześniejszą karalność Piotra D. wiążącą się z agresywnym zachowaniem.



solidarność kocików musi być !
Zgłoś
Avatar
timmy77 2013-03-07, 17:14 1
GrimBaz napisał/a:

Hmm Chuja zajebać, wiadomo. Ale wiesz ja technicznie rzecz biorąc też mam konkubinę i tu cytat za wiki "Konkubinat, kohabitacja – nieformalny związek dwóch osób, pozostających we wspólnym pożyciu, bez jego usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa". W policyjnym państwie konkubina może np. odmówić zeznań w sprawie swojego partnera. I już. Patologia to jest zajebanie kotka albo małżeństwo z cyganem.



Za to szczytem patologii jest małżeństwo z pierdolonym ciapatym muzułmaninem
Zgłoś
Avatar
MrYeni 2013-03-07, 17:28
no kurwa zajebać pajaca.
Zgłoś
Avatar
karol_w 2013-03-07, 17:46
Ciekawe ile można wyrwać za bicie konia
Zgłoś
Avatar
szarymouse 2013-03-07, 17:51
są jakieś zdjęcia/film ?
Zgłoś
Avatar
Światłocień 2013-03-07, 17:55
Aż mi się skojarzyło z "Czarnym Kotem" E.A. Poe

Cytat:

to najniższą karą jaką bym mu wymierzył byłoby obdarcie żywcem ze skóry i sypanie solą. Z tym że obdzierałbym go dopóki nie straciłby przytomności. Potem przerwa i jak się obudzi to od nowa. A na końcu bym go wjebał do pieca, ale wygaszonego. Potem bym odpalił i stopniowo dokładał węgla, żeby gnój czuł narastający żar a wraz z nim nieuchronność zbliżającej się i kurewsko bolesnej śmierci. Piec miałby specjalny system odprowadzania spalin żeby nam się gościu nie udusił ani nie zatruł, niech pocierpi. Kilkukrotnie bym zmniejszał i zwiększał ogień żeby skurwiel dłużej zdychał. A wszystko na oczach jego zasranej rodzinki, która widziała i nie zareagowała. Co do samej rodzinki - każdemu 100 razy rozgrzanym do czerwoności prętem na plery - za to, że nie reagowali. Konkubinie ten sam pręt w pizdę, aż wyjdzie ryjem. Kurwa, naoglądałem się harda, naczytałem się o różnych okrutnych morderstwach ale żadne nie wstrząsnęło mną tak jak to. Taka kurwa nie powinna żyć, bo skoro po pijaku i bez powodu potrafi zabić kota, to na pewno nie miałby też oporów przed zabiciem człowieka.



Niewiele lepszy jesteś od tych kurew. I to na trzeźwo, jak mniemam.
Zgłoś
Avatar
korinogaro 2013-03-07, 17:58
Skoro 2 osoby są ze sobą technicznie na zasadach małżeństwa, ale biurokratycznie nie decydują się na jego zawarcie to może znaczyć, że któreś z nich nie uważa aby takie związanie się było rozsądne. Poza tym nie przeceniałbym tego że jak konkubinat to patologia. Zwyczajnie nie jest to kwestia ważna publicznie i jako taka nie jest podnoszona. Z tego powodu przeważnie gdy słyszy się o konkubinacie w mediach to przy okazji takich zdarzeń/ Z resztą warto zauważyć, ze tzw. ustawa o związkach partnerskich miała dawać prawa podobne do tych które posiadają małżeństwa nie tylko pedałom ale i konkubinatom. Czy ktoś przy okazji tego całego bajzlu wokół tej ustawy pamięta żeby w ogóle mówiono w jej kontekście o konkubinacie? Nie. Tylko pedały i pedały.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie