Mój sekret jest taki, że nie używam żadnych środków chemicznych, tylko feministyczne mrówki.
Wpuszczam je, a one od razu zaczynają narzekać na ich role płciowe i domagają się równości w mrowisku. Potem wywierają presję na królowej, żeby przestała się rozmnażać i zwaliła całą winę na samców. W ostatniej fazie moje mrówki zapraszają wrogie owady z sąsiedztwa do imigracji do ich mrowiska.
W ciągu trzech generacji mrowisko zostaje unicestwione. Albo zwracam pieniądze.
Wpuszczam je, a one od razu zaczynają narzekać na ich role płciowe i domagają się równości w mrowisku. Potem wywierają presję na królowej, żeby przestała się rozmnażać i zwaliła całą winę na samców. W ostatniej fazie moje mrówki zapraszają wrogie owady z sąsiedztwa do imigracji do ich mrowiska.
W ciągu trzech generacji mrowisko zostaje unicestwione. Albo zwracam pieniądze.