Ja też mam sposób na stres, po prostu go spalam.
Nie żadne igły, tylko to co Pan Bóg stworzył + szkiełko albo ocb'tka i stresik z dymem leci:)
P.S. Sarkos, z ciekawości się zapytam skąd informacje (zainteresowanie?) helem?
czyżby helupiarz na sadisticu? :O
@DOWN:
Nie wiem jak studenci farmacji, ale licealiści na chemii nie mają wpajanej nauki o heroinie, bynajmniej w mojej szkole
ku ścisłości, to o nią chodziło gdy pisałem "hel" (nie, nie jako pierwiastek chemiczny
)