Cytat:
Kolejny pojeb, który nigdy za granicą nie był, chuja wie i chuja widział, ale pociśnie "polaczków" bo to teraz modne.
Ale i co sie cisniesz bo nie rozumiem, samą prawde typ napisał. Mieszkam w Irlandii od lat i mógłbym napisać książke o naszych rodakach i ich wyczynach.
- Znam baranów (wielu) co mieszkają tu 7-8 lat, a nie potrafią po angielsku sklecić jednego poprawnego zdania. Z domu sie boją wyjść, bo jeszcze ktoś coś do nich powie i wyjdą na debila. Więc zostaje polszmat cyfrowy i cieply kurwidołek własnego salonu. Jak przyjdzie list to nie wiedzą czy kurwa oferta z ubezpieczalni czy nakaz eksmisji.
- Ogólne skurwysynstwo dla swoich rodaków, pogarda dla obcokrajowców (bo co oni tam wiedzą). Jak cie ktoś przekręci tu na szmal, to masz 95% prawdopodobienstwa, ze to twoj krajan.
- Żerowanie na wszelkiego rodzaju socjalach, dodatkach i ulgach. Nie korzystanie z nich, a żerowanie, bo np. dodatek dla poszukujacego prace, jak sama nazwa wskazuje, zobowiązuje cie do poszukiwania pracy - w praktyce zapomnij. A jak są jakieś cięcia czy komuś zawieszą forse, to jest krzyk że zabierają im ICH pieniądze.
Dla osoby mieszkającej w Polsce to troche ciezko sobie wyobrazić co tu sie dzieje. Miasteczko ok 6-7 tys ludzi, z czego ok 1,5 tys to Polacy. Szok kurwa, jak przyjezdzasz a tu co 4 osoba po polsku napierdala, albo pogina w dresach z reklamówką z lidla (znak rozpoznawczy kierowców tirów).
Co do głównego tematu, to polska sfera polityczna jest zgnita do cna. Ludzi niezaleznych odsuwa sie na margines (jak Korwina chocby). Zatem skonczcie tą wojne prawo-lewo bo te instancje w polsce po prostu kurwa NIE ISTNIEJĄ. Pokumali czy rozwinąć?