ergoultra napisał/a:
Bzdura.
Za czarnymi, ciapatymi obojętnie jakiego wyznania szaleje większość Polek. Problem polega na tym, że żadna się do tego nie przyzna, bo boją się krytyki ze strony własnego środowiska, znajomych, rodziny.
Popatrz co się dzieje w akademikach, podczas wyjazdów zagranicznych, w klubach rasowo mieszanych czy na różnych forach.
Najważniejsze jest to co kobiety robią, a nie to co mówią. Większość powie, że nigdy z murzynem, ale założę się, że klientki od Simona Mola mówiły to samo.
Laski fantazjują na temat seksu z czarnoskórymi, ponieważ są oni dla nich atrakcyjni. Czarni dla Polek i odwrotnie.
Najlepsze są fora. Tam jest anonimowo i panny nie boją się mówić o swoich fantazjach, ponieważ wiedzą, że nie grozi im żadna krytyka, a nawet jeżeli to nikt ich nie zna i nie zaszkodzi to ich wizerunkowi.
Zajrzyj na zbiornik. Tam laski szaleją za czarnymi/ciapatymi.
Żaden Polak nie może liczyć na takie duże zainteresowanie jak egzotyczni goście.
Problem dla Polek jest tylko taki, że tych egzotyków u nas jest jeszcze niewielu. Zapamiętaj sobie jedno:
Jeżeli twoja znajoma ma znajomego czarnego/ciapatego, kręci się wokół niego jak ćma koło źródła światła i jest ogólnie zachwycona znajomościa z nim to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ją puka.
Jest atrakcyjny bo jest inny. Ale nie przesadzaj z tą ilością polek szalejących za czarnymi i brudnymi.
Owszem czarni mają w Polsce ogromne powodzenie o jakim mogę tylko pomarzyć w naszym "pieknym" kraju. Sam jednak gdybym był Polką to zapewne ciągnęłoby mnie do hiszpanów, włochów, francuzów, reprezentują sobą wysoki poziom kultury.
Jednocześnie (już kiedyś o tym pisałem) statystyczna Polka najniżej ocenia Polaka. Z jednej strony smutne ale z drugiej strony jednak polski facet to nie jest jakieś bóstwo.
Obiektywnie patrząc i porównując polaków z obcokrajowcami (ale tymi na poziomie, nie z czymś co zachowuje się jak małpa) dojść można do wniosków:
-Lepiej się ubierają (tutaj dużą rolę odbywa na pewno pieniądz)
-Potrafią z urokiem zagadać do dziewczyny, bedąc przy tym pewnym siebie a nie zadufanym i wulgarnym.
Do zabawnych wniosków mozna dojść na imprezach. Już pare razy ze znajomymi próbowaliśmy i efekt zawsze taki sam.
Podejdź na imprezie do nieznajomej dziewczyny i powiedz cześć, po prostu zwykłe cześc z lekkim (nieśmiałym trochę) uśmiechem. Na 70% zostaniesz zlany.
Podejdź zachowując się tak samo tylko powiedz hi - efekt zupełnie inny.
To nie jest tak, że ich atrakcyjnośc wynika tylko z koloru, uważam, że bardziej chodzi o odmienność i stereotypowe myślenie