@Moreq Nadal błyszczysz zezwierzęceniem, bo nie wiem jakim trzeba być osłem aby nie ogarniać
Wzruszająca historia, wrzuć na harda, może ktoś klaśnie. "Pewną grupkę"... spoko. Rozumiem, że ich zaraz przed zajściem wylegitymował i sprawdził w bazie kibiców czy figurują jako posiadacze kart kibica?
Jak dla mnie (o ile nie wymyślasz sobie zajścia dla urozmaicenia i uwiarygodnienia swojej wypowiedzi) to byli zwykli bandyci, nie kibice ani kibole. Tak długo się wałkuje o tych kibolach w tv a wy nadal niedouczeni co oznaczają pewne słowa
Ja nikomu nigdy kuku nie zrobiłem, poza kilkoma przypadkami, z których czuję się usprawiedliwiony, jako że albo broniłem siebie, albo broniłem kogoś z moich bliskich. Wysyłam koce do schroniska, daję na Owsiaka, płacę podatki itp. Uogólniasz jak "wąs" z gimbazy, bo każdy rozumny człowiek, jest w stanie zrozumieć prostą zasadę, że w 10 000 osób (kibiców) znajduję się jakiś debil - norma. Jeżeli były w historii takie osoby jak Hitler czy Lenin to mogę Cię nazwać ludobójcą? Albo jak w Twojej rodzinie znajdzie się pedofil, to znaczy że cała Twoja rodzina to zboczeńcy?
I jak Twój kumpel ma tak chujowo, to nie siedź jak pizda i nie hejtuj w necie, tylko mu pomóż. Do gadania każdy jest pierwszy, szkoda tylko że gówno robicie i statystycznie nie jesteście w stanie osiągnąć więcej niźli dożyć do pierwszego, bo większość czasu zabiera wam hejtowanie ludzi i zjawisk, o których nie macie pojęcia bo was nie interesują. Gratuluję logiki.
@Haters gonna hate.
Ze szkoły, spoko - zawstydziłeś mnie i poniżyłeś niezmiernie
U Ciebie na wsi rozumiem chodzenie do szkoły to obciach tak? (Edukację już zakończyłem tak swoją drogą i nie muszę ukrywać wieku).
Ani w pierwszą, ani w drugą historię nie wierzę. Akurat spora większość kibiców, a nawet nie tylko kibiców tylko zwykłych "osiedlowców" czy "blokersów" (jak wolisz) to ludzie z JAKIMIŚ zasadami (często gęsto chuja wartymi ale jednak). Każdy taki łeb, może tylko łachy, które przyzwyczaiły się do komputerka, zna zasadę powszechnie przyjętą, że typa z laską się nie rusza, chyba że sam się będzie upierał aby dostać łomot.
Jednak jak ma się niefarta na ulicy to "i palec w nosie można złamać".
Co do drugiej "historyjki", sam na sylwestra piłem z Lechitami (a jestem z Warszawy), nie ukrywałem swojego pochodzenia bynajmniej i jeżdżę tam pochlać od czasu do czasu. Nigdy się nie zdarzyło aby Warszawiaka w barwach zostawili w spokoju. Nie ma takiej kurwa siły na tym świecie, która by ich powstrzymała. Ja mam spokój bo zachowuję się tak jak mnie nauczono w latach 90 na stadionie, że teren obcego klubu poza dniem meczowym swojej drużyny trzeba szanować i nie wolno nosić barw.
Jak chcesz się zabić to rzucasz się pod pociąg, kto wtedy jest winny? Pociąg czy maszynista?
Pierdolicie bez ładu i składu, naprawdę. Zero argumentów dlaczego tak a nie inaczej. Podaliście przykłady wyjęte z dupy. To tak jakbym podał przykład kierowcy, który jebnął w pieszego i nazwał wszystkich kierowców bandytami. Nie chodzi o to, że kibice są super zajebiści jako całość, chodzi o to, aby nie przyrównywać kilku posranych kretynów, z resztą prawdziwych fanatyków-kiboli, którzy zajęci są dopingiem, działalnością na rzecz klubu, akcjami charytatywnymi itp.
I normalnie nie mogę się powstrzymać...
@oroboros
Tak inteligencie, dlatego kibice z piłki nożnej chodzą także na koszykówkę, rugby, hokeja itp. Wskocz do śmietnika i udawaj, że Cię nie ma, oddasz przysługę społeczeństwu.