Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@mygry co ty pierdolisz?
Powiedziałbym Ci, ale obiecałem jej, że się nie dowiesz
Powiedziałbym Ci, ale obiecałem jej, że się nie dowiesz
Ruchasz moją zmarłą żonę?
Efekt liberalnej papki która zamiast wmawiać kobietom, że są równe powinna nauczyć je w takiej sytuacji wyciągać gnata z torby
Teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Kiedyś sądziłam, że nawet w samoobronie nikogo nie bylabym w stanie zabić. Odkąd mam dzieci, wiem, że najpierw bym zajebała, jeśli stałaby im się jakaś krzywda, a później zadawała pytania i chciałabym mieć kogoś, kto by mnie tego nauczył, tak profesjonalnie, bez emocji i wyrzutów sumienia. Są takie skurwysynskie czasy, że humanitaryzm się dla mnie skończył. W tym świecie, logiczne argumenty nie wystarczają, tutaj liczy się to, kto jest silniejszy, bardziej cwany, bez honoru i godności. Swoje czyimś kosztem.
Mam dość kurwa przymykania na to oczu i udawania, że problem nie istnieje. Liczę że Wy też...
Teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Kiedyś sądziłam, że nawet w samoobronie nikogo nie bylabym w stanie zabić. Odkąd mam dzieci, wiem, że najpierw bym zaj***ła, jeśli stałaby im się jakaś krzywda, a później zadawała pytania i chciałabym mieć kogoś, kto by mnie tego nauczył, tak profesjonalnie, bez emocji i wyrzutów sumienia. Są takie sk***ysynskie czasy, że humanitaryzm się dla mnie skończył. W tym świecie, logiczne argumenty nie wystarczają, tutaj liczy się to, kto jest silniejszy, bardziej cwany, bez honoru i godności. Swoje czyimś kosztem.
Mam dość k***a przymykania na to oczu i udawania, że problem nie istnieje. Liczę że Wy też...
Smieszne jak bardzo jesteśmy zadufani w sobie. Piszesz.Skurwysyńskie czasy? zapewniam Cię jamochłonie,że to najlepsze czasy w jakich żyjesz.
Smieszne jak bardzo jesteśmy zadufani w sobie. Piszesz.Skurwysyńskie czasy? zapewniam Cię jamochłonie,że to najlepsze czasy w jakich żyjesz.
Pozwól, że ocenię to sama, we własnym zakresie. Tym bardziej, że osoby dyskredytujące bez powodu innych, nie mają dla mnie zbyt wielkiej wartości, a zwłaszcza ich słowa.
Pozwól, że ocenię to sama, we własnym zakresie. Tym bardziej, że osoby dyskredytujące bez powodu innych, nie mają dla mnie zbyt wielkiej wartości, a zwłaszcza ich słowa.
nie zesraj się julka
Błąkając się między regałami kaufa w poszukiwaniu Kentakiego dostrzegłem znajomą twarz, Chopin 0.7 za 11€, kuszące na pierwsze spostrzeżenie. Po chwili namysłu już wiedziałem że nie mogę opuścić Kentakiego pewnym chwytem za szyjkę i myk do wózka, płytki po zrywałem gdy na choryzoncie ukazała się promocja Coli, a to psiapsi Kentakiego więc.... dwie czy może trzy... i znów trzeba chwile się zastanowić nad decyzja, nagle ku mojemu zaskoczeniu wpycha sie przede mnie niewysoka kobicinka... i druga . Przepraszam ale jest kolejka... A jak Pani widzi alejki między regałem a scianą wąskie, nie muszą Panie w tak niekulturalny sposób wpychać się w kolejkę... zero reakcji z ich strony. Przyglądam się za ich pleców jedna grzebie palcem w nosie i wyciera o czubek nosa, udając zamyśloną kierując twarz ku ścianie marketu ale ta druga... jednak z niedowierzaniem stojąc za ramieniem gapi się martwo w cole light.
Przy kasie jak i przed marketem zauważyłem w średnim wieku krótko ścięta blondynkę w okulalarach, pakując zakupy przykuła mój wzrok po raz kolejny, siedząc w samochodzie za kierownicą urządziła sobie degustacje win, kreci kieliszkiem raz w lewo raz w prawo, dolewa coraz to większe ilości do szklanej lampki... kończąc pakowanie zakupy niosłem do auta...stuknięta degustatorka wcisnęła klakson, już wypite lampki robiły robotę z jej trzeźwością umysłu bo po chwili wysiadła, zamknęła drzwi i straciła równowagę osuwając się po drzwiach na ziemię, ciężko sapiąc próbowała złapać oddech a brzmiał w chwili wdechu jak konajacy zwierzyniec dziczyzny... lekkim skinieniem głowy w dół i machnięciem dłonią po chwilowej wymianie spojrzeń jasno dałem jej do zrozumienia że nie pomogę jej wstać ponieważ siedząc w szerokim rozkroku w spódnicy przykuwa uwagę przechodniow i jakoś musi sobie radzić ze swoim stanem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów