Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:34
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
Stirlitz i kobiety
i................g • 2012-10-27, 21:52
Muller wzywa Stirlitza do siebie.
-Stirlitz! Wczoraj wizytował nas sam Fuhrer. Zobaczył zdjęcie waszej żony na biurku!
-Najmocniej przepraszam. To się więcej nie powtórzy. Zaraz usunę to zdjęcie.
-Nie, nie o to chodzi. Fuhrer postanowił was w związku z tym zdjęciem odznaczyć krzyżem żelaznym za męstwo...
Zgłoś
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
BrunerOvned 2012-10-27, 22:58 22
Wszystkie kawały o Stirlitzu wymagają pewnej ekwilibrystyki umysłowej.
Wszystkie można podsumować tym:

Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz...

Zgłoś
Avatar
Paskudny Stary Dżon 2012-10-28, 20:39 16
Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Zgłoś
Avatar
killcore 2012-10-29, 7:43 3
Byłem pewny ze tam pisze striptiz...
Zgłoś
Avatar
Suka_Blyat 2012-10-29, 9:52 11
Do pomieszczenia, gdzie odbywała się tajna narada z Hitlerem, Mullerem, Himmlerem i innymi wysokimi urzędnikami niemieckimi, wchodzi Stirlitz z aparatem i talerzem pomarańczy. Stawia pomarańcze na stole, po czym robi zdjęcia tajnych planów i wychodzi.
-Kto to był? - pyta Hitler
-Stirlitz, rosyjski szpieg - odpowiada pospiesznie Bormann
-No to czemu go nie aresztowaliście?! Krzyczy rozwścieczony Hitler
-Eee, znów by się wykręcił, powiedziałby, że przyniósł pomarańcze
Zgłoś
Avatar
Paskudny Stary Dżon 2012-10-29, 11:26 3
Stirlitz obserwował Mullera z dachu wieżowca. Nagle obsunęła mu się noga. Tylko cudem zahaczył o wystający gzyms.
Następnego dnia cud opuchł i bardzo bolał.
Zgłoś
Avatar
grakin 2012-10-29, 11:28
kawały ze stirlitzem są świetne, tak jak ten
Zgłoś
Avatar
sgt.peppers 2012-10-29, 12:39 4
Stirlitz zapukał umówione 87 razy. Nikt nie otworzył. Przeszedł na drugą stronę ulicy i w oknie zauważył 74 żelazka i 12 telewizorów - umówiony znak wpadki.
Zgłoś
Avatar
wafelq 2012-10-29, 13:50
Chyba męczeństwo...
Zgłoś
Avatar
erni13 2012-10-29, 14:44 4
Kto nie rozumie żartów ze Stirlitzem zasługuje na smierć!
Zgłoś
Avatar
Paskudny Stary Dżon 2012-10-29, 14:47
@up Tajest! Każemy mu oglądać "Siedemnaście mgnień wiosny" tak długo, aż udusi się własną stopą!
Zgłoś
Avatar
erni13 2012-10-29, 14:49
Serial był sredni, ale kawały zacne.
Zgłoś
Avatar
chmyk 2012-10-29, 14:51 1
Stirlitz rano, podczas golenia, spogląda w swoje odbicie w lustrze.
– Stirlitz – pomyślał Stirlitz.
– Stirlitz – pomyślało lustro.
Zgłoś
Avatar
l................o 2012-10-29, 14:58 9
Stirlitz z trudem otworzył oczy i pomyślał: Jeżeli jestem u nich
to się nazywam Standartenfurer Stirlitz, a jeżeli u nas to pułkownik
Isajew...
Rozmyślania przerwał mu pochodzący jakby z niebytu glos:
- Ale się wczoraj napiliście towarzyszu Tichonow*
(*Aktor grający Stirlitza)

Wróciwszy do swego gabinetu MĂźller zauważył, jak Stirlitz
w podejrzany sposób kreci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odpowiedział Stirlitz.
- W porządku! - rzucił MĂźller wychodząc.
Na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim
gabinecie...
Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
Pewnie już odjechał - pomyślał MĂźller.

Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyna.
Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
Benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.

Stirlitz siedział w swoim gabinecie, gdy rozległo się pukanie.
Bormann - pomyślał Stirlitz.
Ja - pomyślał Bormann.

Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i
umierały.

Naprzeciw Stirlitza szły trzy umalowane kobiety.
Prostytutki - pomyślał Stirlitz.
Pułkownik Isajew - pomyślały prostytutki.

Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie
społecznym. Wpadłem - pomyślał.
Skierował się w kierunku gabinetu MĂźllera.
- Gratuluję poczucia humoru - powiedział - Tak, jestem agentem sowieckim!
- Dobra dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili MĂźller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, rzekł ze śmiechem - żeby
się wykręcić od roboty...

Dom Stirlitza okrążyli gestpowcy.
- Otwieraj! - krzyknął MĂźller
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
Odjechali. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył
gestapo.

Stirlitz spacerował po dachu Kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się,
upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej
wysokości.
Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.

Podczas uroczystej akademii w dniu urodzin Hitlera dostarczono
Stirlitzowi na salę depeszę.
"Stirlitz jesteście zwykła dupa!" - mogły odczytać zbyt ciekawe oczy.
Ale tylko Stirlitz wiedział, ze właśnie tego dnia otrzymał tytuł
Bohatera Związku Sowieckiego.

W stołówce berlińskiego bunkra ustawiła się długa kolejka po kiełbasę.
Nagle sprężystym krokiem wszedł Stirlitz, ominął wszystkich i kupił od razu trzy kilogramy.
- Ale z niego cham! - syknął Bormann do MĂźllera.
Oni jednak nie wiedzieli, ze Bohaterów Związku Sowieckiego kolejka nie obowiązuje.

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego.
Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył.
Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno.
Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

Idzie sobie Stirlitz poboczem drogi. Nagle minął go samochód Bormana.
Idzie Stirlitz dalej. Po pewnym czasie znowu minął go samochód Bormana.
Stirlitz idzie dalej przed siebie. Znów minął go samochód Bormana.
"Rondo" - pomyślał Stirlitz...

Idzie sobie Stirlitz lasem, i nagle słyszy za sobą: szur, szur, szur.
-To chyba żaba - pomyślał Stirlitz
-Tak, to ja - pomyślała żaba.

Stirlitz jesteście Żydem! - stwierdził nagle MĂźller, gdy standartenfurer
opuszczał jego gabinet.
- Nieprawda, jestem uczciwym Rosjaninem - dumnie odparł Stirlitz.

- W kancelarii Rzeszy pojawił się sowiecki szpieg - stwierdził Himmler
głęboko wpatrując się w oczy MĂźllera.
- Wiem, to Stirlitz - odpowiedział MĂźller z zimna krwią.
- Dlaczego go wiec nie aresztujesz???
- Nie ma sensu. I tak się wykręci.

"Gratulujemy urodzenia syna" - przeczytał Stirlitz zaszyfrowaną depeszę.
Rozczulił się.
Przecież już dwanaście lat mija, jak opuścił ojczyznę...

Podczas ważnej narady w gabinecie Hitlera nagle otworzyły się drzwi. Wbiegł
przez nie mężczyzna z bukietem kwiatów, które położył na stole. Następnie
sprawnie otworzył sejf, sfotografował wszystkie dokumenty, odłożył na
miejsce i wyszedł.
- Kto to był? - spytał zaskoczony Hitler.
- Sowiecki szpieg Isajew - odpowiedział Bormann.
- Dlaczego go więc nie aresztujesz???
- I tak udowodni, że kwiaty przyniósł...

Stirlitz wszedł do gabinetu MĂźllera i rzekł:
- Herr MĂźller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego wywiadu?
Dobrze płacą.
MĂźller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się
podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się i
pyta:
- Gruppenfuhrer, czy ma pan aspirynę?
Stirlitz wiedział, że ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji.

Stirlitz rano podczas golenia spogląda w swoje odbicie w lustrze.
- Stirlitz - pomyślał Stirlitz.
- Stirlitz - pomyślało lustro.

Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Patrząc prosto w oczy Bormanna
wykonuje jakieś dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann spojrzał na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.

Stirlitz chodził przez cały dzień z rozpiętym rozporkiem, z którego
wystawały czerwone gacie.
W ten oto sposób Stirlitz obchodził święto 1 Maja.

Stirlitz na popijawie u MĂźllera mocno przeholował. Następnego dnia, żeby
rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu MĂźllera i pyta:
- Słuchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że jestem sowieckim
agentem?
- Nie - przyznał MĂźller.
Stirlitz odetchnął z ulgą.

Hitler dzwoni do Stalina:
- Czy wasi ludzie nie brali z mojego sejfu tajnych dokumentów?
- Zaraz wyjaśnię.
Stalin dzwoni do Stirlitza:
- Isajew, braliście z sejfu Hitlera tajne dokumenty?
- Tak jest, towarzyszu Stalin.
- Odłóżcie je natychmiast! Ludzie się denerwują!

Stirlitz wszedł do kawiarni "Elefant".
- To Stirlitz. Zaraz tu będzie zadyma - Powiedział jeden z siedzących przy
stole.
Stirlitz spokojnie wypił kawę i wyszedł.
- Nie, - odpowiedział drugi - to nie był Stirlitz.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.

Stirlitz z Plejshnerem szli ulicą i omawiali plan przyszłej operacji. Nagle
padł strzał i Plejshner z jękiem osunął się na ziemię. Stirlitz obejrzał się
w jedną stronę - nikogo, potem w drugą - też nikogo.
- Pewnie mi się wydawało - pomyślał.

Stirlitz kopnięciem otworzył drzwi i na palcach, cichutko zbliżył się do
czytającego gazetę MĂźllera.

MĂźller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w
szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go do siebie na
herbatę.
Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał go, wyjął łyżeczkę, położył ją
na spodeczku, po czym pokazał MĂźllerowi język.

Odcinek 333.
Stirlitz myśli.

Stirlitz, spacerując zimą nad brzegiem jeziora, ujrzał na nim ludzi.
- Łyżwiarze - pomyślał Stirlitz.
- Stirlitz - pomyśleli wędkarze.

MĂźller, wglądając przez okno, ujrzał podążającego gdzieś Stirlitza.
- Dokąd on idzie? - pomyślał MĂźller.
- Nie twój zasrany interes! - pomyślał Stirlitz.

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył.
Uciekł przez wejście.

Stirlitz migiem uciekł przez okno.
Mig skrył się w chmurach.

- Jak wy się naprawdę nazywacie?
- Tichonow. - odpowiedział Stirlitz - A wy?
- Broniewoj.
- No, MĂźller, wkopaliście się!

Stirlitz dzwoni do Schellenberga i melduje:
- Parteigenosse Schellenberg, w tajnym sejfie Bormanna odkryłem dwie butelki
"Stolicznej".
- A co wy, Isajew, myślicie, że tylko wy tęsknicie za ojczyzną?

Idzie Stirlitz przez las i zobaczył w dziupli parę dużych, żółtych oczu.
- Dzięcioł - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś dzięcioł - pomyślał Bormann.

- Gdzie pan się tak dobrze nauczył prowadzić samochód, Stirlitz? - spytał
MĂźller.
- Na kursach NKWD - odpowiedział Stirlitz.
- Chyba nie powiedziałem nic tajnego - pomyślał.

- Stirlitz to sowiecki agent - rzekł MĂźller do Schellenberga - Musimy go
zdemaskować. Niech pan stanie Jak wejdzie, proszę go uderzyć polanem w
głowę. Jeśli jest Rosjaninem zaraz się wygada.
Po chwili wszystko przebiegło według zaplanowanego scenariusza.
- Ach, job twoju mat'! - zaklął Stirlitz.
- Ubit'! - rozkazał MĂźller.
- Ciszej, towarzysze - syknął Schellenberg - Niemcy dokoła!

- Heil Hitler! - pozdrowił Stirlitz Bormanna.
- Nie przesadzajcie, Isajew! - warknął Bormann.

Esesmani poszli się kąpać. Stirlitz zdejmuje mundur, a pod mundurem ma
czerwony podkoszulek z sierpem i młotem. MĂźller pyta:
- Skąd macie taką koszulkę Stirlitz?
- A, to żona podarowała mi w Dzień Armii Radzieckiej - odpowiedział Stirlitz
i pomyślał: "Czy aby nie powiedziałem za dużo?"

Stirlitz się zamyślił.
Spodobało mu się to, więc zamyślił sie jeszcze raz.

Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
- Rozwodnione.
Na co sąsiad:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heinekena.

Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega:
może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
Zgłoś
Avatar
chmyk 2012-10-29, 16:01 1
Szedł nocką Stirlitz po ulicach Berlina. Nagle z lewej... z prawej... z tyłu... z przodu rozległy się ogłuszające wybuchy.
"Dolby surround" - pomyślał Stirlitz.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie  
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem