18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 2024-09-13, 13:31
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:33
Stłuczka
cenay • 2017-05-06, 0:14
Szanowni Sadole,
Odczuwam potrzebę podzielenia się z Wami sytuacją, która przydarzyła mi się w zeszły piątek, ale od początku.
Osiągnąłem dno finansowe. Po rozwodzie zakupiłem cinquecento 900, w które przez ostatni rok zainwestowałem dokładnie 2040 zł (KURWA). Naprawiam je sam, chuj wie po co, i ciągle wynajduje w nim nowe usterki - taki rodzaj choroby psychicznej. W piątek jechałem do banku załatwić kredyt (a jak) na spłacenie bieżących zobowiązań oraz zakup części do rzeczonego pojazdu (oczywiście). Wracając z gotówką byłem tak podniecony, że najechałem na tył poprzedzającego pojazdu. Pierdolnięcie było spore, bo rzuciło mną jak szmacianą lalką. Pierwsza myśl: nie mam przodu. W pizdu chłodnica (wymieniana miesiąc temu), glikol kupiony za ostatni grosz i kto wie co jeszcze. Awaryjne. Wysiadam z duszą na ramieniu. Oglądam pobieżnie przód - nic nie widać. Ofiara mojego przecinaka: nowa Kia Ceed (na szczęście nie radiowóz). Wysiada z niej przaśna blondynka. Od razu proponuję zjazd na najbliższy przystanek, celem spisania oświadczenia. Blondynka się godzi. Zjeżdżamy. Staję za nią i gaszę samochód, wyciągam dokumenty i wychodzę z pierdolota. Blondynka już stoi i trzepocząc rzęsami wypala:
- Tylko niech Pan nie dzwoni po policje, bo rano wypiłam wino...
Mnie zatyka, nie wiem co się dzieje. Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć blondyna kontynuuje;
- Mam kolegę w sklepie z częściami, mnie tutaj wisi tylko lampka od tablicy zadzwonię i zapytam ile kosztuje.
- Jasne - odpowiadam.
Blondynka flirtuje przez telefon i czeka na info, ja stoję z fajką w pysku, nie wiedząc co tu się odpierdala, jednocześnie wypatrując wycieków glikolu. Po chwili jest werdykt;
- 80 złotych, jest OK?
- OK! - odpowiadam, sięgając po portfel wypchany gotówką dopiero co wziętą w kredycie. Wręczam banknot 100 złotowy. Blondynka wypala:
- Już wydaję resztę! - jednocześnie pierdoli jakieś głupoty o wyjeździe w góry z mężem czy cóś. Ryj się jej nie zamyka jak drzwi od wychodka w czasie epidemii cholery, jednocześnie chowa się do auta szukając torebki;
- Ojej, torebkę mam w bagażniku!
Kurwa mać - myślę. Nie otworzy tej jebanej klapy i będzie smród.
O dziwo klapa się otwiera tak samo szeroko, jak jej gęba; Ciągle pierdoli o tym wyjeździe patrząc na mnie a nie w bagażnik. Wyciąga torebkę. Ja widzę wgnieciony cały tylni pas (ucho od zamka pokrywy zatrzymało wgniecenie). Wydaje mi 20 złotych, wrzuca torebkę z powrotem do bagażnika i żegnając się dziękuje za życzliwość. Odjeżdża. Wsiadam do CC, wypalam jeszcze dwie fajki, i nadal nie pojmuje CO TU SIĘ KURWA STAŁO.
Dzisiaj zastanawiam się czy ta Pani jeszcze żyje, czy też mąż już ją zakopał po tym, jak opowiedziała mu jak dzielnie wyszła z drogowej opresji.
Zgłoś
Avatar
Harry Pojeb 2017-05-06, 0:21 40
Ładnie ją wydymałeś Janusz.
Zgłoś
Avatar
b0r000 2017-05-06, 0:26 145
Co tu dużo mówić
Wygrałeś życie
Zgłoś
Avatar
Henboh 2017-05-06, 0:57 90
Trzeba było pytać ile tego wina wypiła, to może ona by Ci jeszcze płaciła.
Zgłoś
Avatar
Lew 2017-05-06, 1:35 13
Czekaj czekaj, coś mi znajomy mówił ze jakieś Ciiinkłeczento skasowało mu jego Kijankę....
Zgłoś
Avatar
mormakill 2017-05-06, 2:15 7
Jakby się okazało że maiła ponad 0,2 promila to by Tobie płaciła
Zgłoś
Avatar
S................n 2017-05-06, 3:27 2
Jebnąłem na ciebie "buffa" +100 do charyzmy
Zgłoś
Avatar
BrianGriffin 2017-05-06, 8:49 7
Tyle tekstu, a jakiejś fotki byłej żony nie ma
Zgłoś
Avatar
Lares86 2017-05-06, 8:58 1
Wszystko fajnie pięknie, ale brakuje mi tu dwóch rzeczy. Smoka i rycerza w lśniącej zbroi.
Zgłoś
Avatar
Cyrk 2017-05-06, 8:58 29
Henboh napisał/a:

Trzeba było pytać ile tego wina wypiła, to może ona by Ci jeszcze płaciła.

Nie ma znaczenia i tak by płaciła. Jakby było poniżej 0.2 też, bo co prawda nie dostałaby kary za jazdę po pijaku, ale na sprawie sądowej byłoby jej domniemanie winy. A tak przy okazji ludzie, którzy wypili lampkę wina nie przyznają się do niczego. Jak zrobili butelkę to mówią o lampce...
Zgłoś
Avatar
BrunerOvned 2017-05-06, 9:03 8
Nie zaproponowałeś pożycia? (u nas mówi się: trzeba było wyruchać). Chociaż w sumie...
Teraz już wiesz, czemu wziąłeś rozwód.
Dobrego weekendu, ludzki Pan z Ciebie.
Zgłoś
Avatar
ProVVe 2017-05-06, 9:26
@Cyrk ma rację... Tak samo z flaszka jest "najwyżej kieliszek"
Zgłoś
Avatar
offduty 2017-05-06, 9:41 3
@cyrk, nie znasz się a klapiesz głupoty.
Zgłoś
Avatar
KrisCFC 2017-05-06, 9:45 5
Cyrk napisał/a:

A tak przy okazji ludzie, którzy wypili lampkę wina nie przyznają się do niczego. Jak zrobili butelkę to mówią o lampce...



Bardzo celne spostrzeżenie kolego, to samo tyczy się historii typu "tylko jedno piwo".
Zgłoś
Avatar
Szalonooki 2017-05-06, 9:54 4
Kredyt na naprawę samochodu, który i tak z czasem traci na wartości, to ekonomiczna głupota.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie