Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
prawie syna zabił gdyby jebnął tym amerykańskim baniakiem o ten sedes to byłby hard
Zrozum, jak się kretynów rozmnaża to drugiego Einsteina nie da z tego a wszyscy wiedzą że jak głupi to ma szczęście.
nawet poprawnie tego napisać nie potrafisz ciulu.
Ojeju nie siedzę w tym to nie wiem, za to widzę że ty świetnie ogarniasz ten temat, powodzonka życzę i przepraszam jeśli Cię uraziłem
Ci ktorzy, to oblewają mieszczą się sami w kategorii gówniak bądź w kategorii nr 2 -samotny rycerz zakonu ręki prawej po trzydziestce
Ale że co robią?
Dobrze tak małemu chujarzowi, nauczy się by sprawniej jumać fanty.
Jak kiedyś byłem mały, noo, tak z osiem lat miałem, to matce zajebałem 80 złociszy, to jak matka się dowiedziała, to kazała oddać, nie chciałem, nie przyznawałem się. Matka spuściła mi wtedy pieniężny wpierdol, potem przyszedł starszy brat z roboty i spuścił mi kolejny wpierdol, potem przyszedł ojciec który spuścił mi najpotężniejszy wpierdol pasem i klamrą, jaki w tamtym okresie doznałem, gorszego wpierdolu doznałem dopiero w wieku 14 lat od właściciela sklepu którego zwyzywałem i który mnie, 14 latka bił jak dorosłego, pięścią po ryju a gość był pakerem. Jako, że sklepikarz był znajomym matki, to matka doniosła ojcu który wziął brata (brat zawodowy żołnierz), i wpierdolili sklepikarzowi a potem, jak wyszedłem ze szpitala, to ojciec wpierdolił mnie, za to, że ludzi wyzywam, ale wtedy już jak gówniarzowi, pasem, tylko brat wypierdolił mi kilkanaście mocnych dosyć liści w pysk (jak dla mnie wtedy, bo z całej siły nie, bo brat wtedy miał rękę, jak ja cały korpus wtedy). Nauczyłem się szacunku do starszych, jak miałem 16 lat to już wszyscy starsi ludzie 40+ mówili "O jaki grzeczny chłopiec, jaki pełny szacunku do starszych", albo "jaki szarmancki, młody dżentelmen, jak dobrze wychowany", no wychowany, szmatą i kapciem matki, paskiem ojca, liśćmi, karczychami i przyciskaniem kolanem moich żeber w parterze, w wykonaniu barta, oraz słynną zapalarką do gazu (nie wiem jak to się nazywa, takie metalowe co piorunek mały tam się robi i się kuchenkę tym odpala), babci i kopami w dupę w wykonaniu stryja i dyscypliną mojego Sensei, oraz jego pasem (za przyzwoleniem ojca).
A dzisiaj jest bezstresowe wychowanie, potem chodzą takie bezstresowo wychowywane ćpuny i zaczepiają porządnych ludzi na ulicy.
Jak kiedyś byłem mały, noo, tak z osiem lat miałem, to matce zajebałem 80 złociszy, to jak matka się dowiedziała, to kazała oddać, nie chciałem, nie przyznawałem się. Matka spuściła mi wtedy pieniężny wpierdol, potem przyszedł starszy brat z roboty i spuścił mi kolejny wpierdol, potem przyszedł ojciec który spuścił mi najpotężniejszy wpierdol pasem i klamrą, jaki w tamtym okresie doznałem, gorszego wpierdolu doznałem dopiero w wieku 14 lat od właściciela sklepu którego zwyzywałem i który mnie, 14 latka bił jak dorosłego, pięścią po ryju a gość był pakerem. Jako, że sklepikarz był znajomym matki, to matka doniosła ojcu który wziął brata (brat zawodowy żołnierz), i wpierdolili sklepikarzowi a potem, jak wyszedłem ze szpitala, to ojciec wpierdolił mnie, za to, że ludzi wyzywam, ale wtedy już jak gówniarzowi, pasem, tylko brat wypierdolił mi kilkanaście mocnych dosyć liści w pysk (jak dla mnie wtedy, bo z całej siły nie, bo brat wtedy miał rękę, jak ja cały korpus wtedy). Nauczyłem się szacunku do starszych, jak miałem 16 lat to już wszyscy starsi ludzie 40+ mówili "O jaki grzeczny chłopiec, jaki pełny szacunku do starszych", albo "jaki szarmancki, młody dżentelmen, jak dobrze wychowany", no wychowany, szmatą i kapciem matki, paskiem ojca, liśćmi, karczychami i przyciskaniem kolanem moich żeber w parterze, w wykonaniu barta, oraz słynną zapalarką do gazu (nie wiem jak to się nazywa, takie metalowe co piorunek mały tam się robi i się kuchenkę tym odpala), babci i kopami w dupę w wykonaniu stryja i dyscypliną mojego Sensei, oraz jego pasem (za przyzwoleniem ojca).
A dzisiaj jest bezstresowe wychowanie, potem chodzą takie bezstresowo wychowywane ćpuny i zaczepiają porządnych ludzi na ulicy.
Ty chyba też ćpasz od dawna
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów