Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A tak swoją drogą, to Outlast 2 jest o wiele lepszy niż Outlast i dodatek Outlast: Whistleblower - razem wzięte. W przypadku drugiej części, w końcu twórcy poszli na jakość, aniżeli ilość - mało straszaków, więcej klimatu! Biorąc pod uwagę ostatnie lata, jeśli chodzi o gry horrory, to może nie jest to poziom Frictional Games, ale nie poszli przynajmniej na łatwiznę i wyszli na tym dobrze.
A tak swoją drogą, to Outlast 2 jest o wiele lepszy niż Outlast i dodatek Outlast: Whistleblower - razem wzięte. W przypadku drugiej części, w końcu twórcy poszli na jakość, aniżeli ilość - mało straszaków, więcej klimatu! Biorąc pod uwagę ostatnie lata, jeśli chodzi o gry horrory, to może nie jest to poziom Frictional Games, ale nie poszli przynajmniej na łatwiznę i wyszli na tym dobrze.
A powiem Ci, że moje zdanie jest po totalnie drugiej stronie barykady. Klimat Outlasta polegał na zamkniętych pomieszczeniach, klaustrofobicznej atmosferze, która sprawiała wrażenie, że nie da się uciec i straszakach, które nie były typową mordą wyskakującą przed Ciebie bezcelowo, tylko były fabularnie związane. Sama muzyka też robiła swoje. Generalnie Outlast czy Whistleblower był moim zdaniem lepszy, ale wiadomo że zdanie jest jak chuj - moje jest do kolan.
Nigdy nie zrozumiem po ki chuj streamować swój ryj na tło gry?
Na tym polega stream...
A powiem Ci, że moje zdanie jest po totalnie drugiej stronie barykady. Klimat Outlasta polegał na zamkniętych pomieszczeniach, klaustrofobicznej atmosferze, która sprawiała wrażenie, że nie da się uciec i straszakach, które nie były typową mordą wyskakującą przed Ciebie bezcelowo, tylko były fabularnie związane. Sama muzyka też robiła swoje. Generalnie Outlast czy Whistleblower był moim zdaniem lepszy, ale wiadomo że zdanie jest jak chuj - moje jest do kolan.
Wniosek jest jeden - każdego straszy co innego
Jednak dla mnie i tak mistrzem gier horrorów zawsze będzie Silent Hill(1,2,3 i ewentualnie 4).
Klimat po 2h grania nie robi już żadnego wrażenia a straszaki wyczuwalne są na kilometr.
powiem krótko - polecam każdemu, od amatora do twardziela co myśli, że jest twardziel.
wrażenia Vr, słuchawki .... ja podobnie miałem, jak mnie zona trąciła bo przechodziła obok. W ciemno jej prawie kopa sprzedałem [ bo nie widzisz co się dzieje obok tak dla wyjaśnienia ]... kurwa prawie umarłem na zawał.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów