Argeusz napisał/a:
Nie macie na nic dowodów, ale i tak będziecie trzymać się swych racji, zupełnie jak ta pizda z nagrania. Macie dowody, że chemtrails nie istnieje? Nie macie. Zupełnie jak nie ma dowodów, że istnieją. W tej chwili nie jesteście w stanie stwierdzić, jak na prawdę jest, nie potraficie tego zbadać, ale bedziecie trzymać się swoim racji jak antyszczepionkowcy.
Albo inaczej- nie ma dowodów na to, że wszechświat faktycznie jest nieskończony i ciągle się rozszerza. Są teorie, obliczenia itd. ale tak na prawdę nikt tego jeszcze nie zbadał. Bez szczegółowych danych i porządnego zbadania sprawy nie różnicie sie niczym od tych twierdzących, że jesteśmy zamknięci w słoiku umieszczonym w odbycie pozaziemskiej istoty.
Wam to ktoś powiedział i im to ktoś powiedział. Do niczego sami nie doszliście.
Odkręć wodę w kranie i zacznij się zastanawiać, czy to nie gówno Twojego starego. Dwa atomy wodoru jeden tlenu? Nie mam na to dowodów, a wszyscy chemicy na Ziemi i wszystkie książki z chemii kłamią! To jednen wielki spisek! Ludzie nie piją na całej Ziemi wody, tylko gówno starego Argeusza! Spisek! Spisek! Chemitrails istnieją, Elżbieta II to reptilianka, a całością steruje grupa trzymająca władzę.... Idź się porządnie w łeb pierdolnij, albo weź leki, bo pierdolisz... Chemitrails? Miałem znajomego pracującego na lotnisku w Modlinie. Potrafiłem przesiadywać z nim na płycie godzinami, bo latanie to moje niespełnione marzenie. Widziałem na własne opczy, jak podjeżdżała cysterna, jak tankowano samolot. Gdy na chwilę wszyscy odeszli, sprawdziłem co leją do samolotu - KEROZYNA. Nieoczyszczona nafta debilu. Wszelkie dodatki, jak trucizny, karcenogeny i inne takie zatarłyby silnik, albo skutecznie zmniejszyłyby jego resurs, bo kerozyna oprócz funkcji paliwa, spełnia także funcję smarującą w silniku, podobnie jak ON w dieslu smaruje niektóre rzeczy. Poza tym pół dzieciństwa spędziłem na aeroklubie, który był kilometr od mojego rodzinnego domu. Wprawdzie nie latały tam 737, jak w Modlinie, ale latały tam Zliny, AN-2 (niezywkle pocieszny samolot za którego sterami siedziałem nie raz, gdy stał na płycie loytniska), szybowce, motoszybowce, paralotnie, śmigłowiec MI-2, Gawrony (holowniki szybowców), modele zdalnie sterowane, po prostu całe postkomunistyczne ciaciarajstwo. Raz, jak były pokazy lotnicze, nad moim osiedlem i nad lotniskiem przeleciały dwa F-16 dzięki którym balkon w moim pokoju na którym stałem trząsł się niemiłosiernie
. Falcony lądować nie mogły, bo lotnisko jest trawiaste, nie utwardzone. Na moich oczach nie raz tankowali samolot, i uwierz mi, próćz beznyzny lotniczej nic nie lali więcej do zbiorników. A jedyne, co podczepiali pod samoloty to zbiornik na wodę pod MI-2, bo w moich okolicach w okresie letnim dochodziło do wielu pożarów lasów (przewaga borów suchych), a do reszty podczepiano szybowce. TAK, pół życia wychowałem się w aeroklubie, nasiedziałem się w hangarach, nasłuchałem się pilotów, a kilka miesięcy przesiedziałem na płycie w Modlinie, i głupoty o chemitrailsach innych spiskowych gównach mogą pierdolić takie ułomy jak Ty, które pół życia przesiedziało przed kompem, naczytało się Faktora X, 4 wymiaru, Nexusa i inngeo pseudonaukowego gówna. Wszechświat się nie rozszerza? Poleć i nam to udowodnij. Na razie nawet Elon Musk, człowiek, który realizuje swoje marzenie o locie w kosmos ma problemy z oderwaniem się od Ziemi. Nasza wiedza bazuje na tym, co zaobserowaliśmy z Ziemi, z teleskopów kosmicznych i co udało nam się wyliczyć. Ja mam naoczne dowody na to, że chemitrails nie istnieje, więc mam solidne podsatwy do tego, by twierdzić, że całą reszta jest wyssana z palca.