Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kodeks Ruchu Drogowego - Art. 24 pkt 5:
"Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."
Sam miałem podobną sytuację, ja na szczęście wyhamowałem. Nawet by mi do głowy nie przyszło że to mogła być wina skręcającego, i powyższy wpis to chyba potwierdza.
sadistic.pl/zimowe-wyprzedzanko-vt534214.htm- obejzyj, przeanalizuj, a potem sie zastanow nad swoim zachowaniem. To jest niemal blizniacza sytuacja z tym ze roznica predkosci jest mniejsza, ale zasada ruchu drogowego taka sama i winien jest rowniez ten, ktory jest z przodu.
Rozjebałem swojego busa, a o tamtym nie wspomnę. Przyjechała policja, bo skręcający w lewo twierdził, że moja wina bo włączył kierunkowskaz.
Decyzja policji: kierujący pojazdem ma obowiązek przed przystąpieniem manewru skrętu, upewnić się, że żaden pojazd go nie wyprzedza.
Gość skręcający w uliczkę dostał mandat 500zł i musiał ponieść koszty naprawy.
Jeśli chodzi o komentarze, że skręcający miał pierwszeństwo to - nie, nie miał. Powinien ustąpić przejazd wyprzedzającego go pojazdu a następnie skręcić.
Policjant mówił, że to tak jak gdyby jechały dwa auta, ten z tyłu zaczął wyprzedzać, a jadący przed nim włączył kierunek i zaczął wykonywać manewr doprowadzając do otarć aut.
Mam nadzieję, że ta sytuacja rozjaśni wam trochę sytuację.
Gdyby tak było, to niemożliwym staje się wyprzedzenie 2 samochodów jadących przed tobą, bo nie da się stwierdzić, czy w ciągu pojazdów, które wyprzedzasz nie ma jakiegoś z włączonym kierunkowskazem.
Linia była przerywana, więc można wyprzedzać. Wyprzedzający zaczął manewr wyprzedzania prawidłowo (pomijając prędkość, ale to nie ma znaczenia przy stwierdzeniu, kto był winny), a skręcający nie może wykonać skrętu, jeśli nie upewni się, że może to zrobić w bezpieczny sposób.
Jakie niemożliwe? Manewr wyprzedzania liczy się dla każdego wyprzedzanego pojazdu osobno, nie ważne czy to dwa czy dziesięć aut. Taka jest litera prawa w tym gównianym kraju. Jeśli z kolumny dziesięciu pojazdów wyprzedziłeś dziewięć a ostatni ma kierunek w lewo to masz obowiązek go przepuścić. A czy wyhamujesz, czy zdążysz czy wyjebiesz się do rowu nikogo nie interesuje.
Inaczej - dla każdego pojazdu z kolumny stosujesz tę zasadę osobno. Mając kamerkę i wyprzedzając cztery samochody z których pierwszy i drugi skręcają w lewo - pierwszy z kierunkiem a drugi bez to wyprzedzający uderzając w drugiego (nie pierwszego który miał kierunek) może nagraniem udowodnić winę wyprzedzanego mimo że widać byłoby zamiar skrętu pierwszego pojazdu. Dlatego, że w danym momencie wyprzedzał drugi pojazd i taki manewr wykonywał. Pierwszy jeszcze w nim nie uczestniczył.
Jakie niemożliwe? Manewr wyprzedzania liczy się dla każdego wyprzedzanego pojazdu osobno, nie ważne czy to dwa czy dziesięć aut. Taka jest litera prawa w tym gównianym kraju. Jeśli z kolumny dziesięciu pojazdów wyprzedziłeś dziewięć a ostatni ma kierunek w lewo to masz obowiązek go przepuścić. A czy wyhamujesz, czy zdążysz czy wyjebiesz się do rowu nikogo nie interesuje.
Inaczej - dla każdego pojazdu z kolumny stosujesz tę zasadę osobno. Mając kamerkę i wyprzedzając cztery samochody z których pierwszy i drugi skręcają w lewo - pierwszy z kierunkiem a drugi bez to wyprzedzający uderzając w drugiego (nie pierwszego który miał kierunek) może nagraniem udowodnić winę wyprzedzanego mimo że widać byłoby zamiar skrętu pierwszego pojazdu. Dlatego, że w danym momencie wyprzedzał drugi pojazd i taki manewr wykonywał. Pierwszy jeszcze w nim nie uczestniczył.
Jakie niemożliwe? Manewr wyprzedzania liczy się dla każdego wyprzedzanego pojazdu osobno, nie ważne czy to dwa czy dziesięć aut. Taka jest litera prawa w tym gównianym kraju. Jeśli z kolumny dziesięciu pojazdów wyprzedziłeś dziewięć a ostatni ma kierunek w lewo to masz obowiązek go przepuścić. A czy wyhamujesz, czy zdążysz czy wyjebiesz się do rowu nikogo nie interesuje.
Inaczej - dla każdego pojazdu z kolumny stosujesz tę zasadę osobno. Mając kamerkę i wyprzedzając cztery samochody z których pierwszy i drugi skręcają w lewo - pierwszy z kierunkiem a drugi bez to wyprzedzający uderzając w drugiego (nie pierwszego który miał kierunek) może nagraniem udowodnić winę wyprzedzanego mimo że widać byłoby zamiar skrętu pierwszego pojazdu. Dlatego, że w danym momencie wyprzedzał drugi pojazd i taki manewr wykonywał. Pierwszy jeszcze w nim nie uczestniczył.
TORUŃ - BYDGOSZCZ. Wpisz sobie na google. Podobna sytuacja.
zwlaszcza z prawego pasa ?
Z jakiego prawego pasa? Miał zjechać na lewy i pod prąd?
Jeśli natomiast nie było tam oznakowanego skrzyżowania, to nie masz się o co martwić.
No to miałem identyczną sytuację tylko z ciągnikiem rolniczym. Policjanct z pizdzochowa chciał mandat dać mi. Odmówiłem, do sądu, złożyłem zeznania na policji i policja skierowała to do sądu z winy traktorzysty. Co dalej jeszcze nie wiem.
Pytanie do tych wszystkich piszą jak to nie zapierdala kierowca skody. Ile więc jechał?
Gościu hamował ale mimo to przywalił.
Drugi patrol policji przyjechał i wlepił mandat... policjantowi. Policjant mandat przyjął.
Więc proszę nie pierdolić że wina wyprzedającego, ewidentna skręcającego bo nie zachował ostrożności i nie sprawdził czy nikogo nie ma na drugim pasie
Jak chcecie to więcej do poczytania tutaj
motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-sk...
Kodeks Ruchu Drogowego - Art. 24 pkt 5:
"Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."
Sam miałem podobną sytuację, ja na szczęście wyhamowałem. Nawet by mi do głowy nie przyszło że to mogła być wina skręcającego, i powyższy wpis to chyba potwierdza.
To niezły łeb jesteś. Zastosowałeś przepis dot. Drogi z kilkoma pasami ruchu do drogi dwukierunkowej
Baba, bo to jednak baba, i w chuj to wyjaśnia, kierunkowskazu nie użyła i zajechała prawidłowo wyprzedzającemu pojazdowi drogę.
Tam można jechać do 90km/h, czyli tylko idiota sygnalizuje zamiar zjechania na posesję poniżej 100m od miejsca zjazdu bądź wcale nie sygnalizuje > baba jest idiotką i powinna zdechnąć. Razem z debilami co wyżej piszą, że wina wyprzedzającego. Zdechnijcie wszyscy czym prędzej!
Kodeks Ruchu Drogowego - Art. 24 pkt 5:
"Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."
Sam miałem podobną sytuację, ja na szczęście wyhamowałem. Nawet by mi do głowy nie przyszło że to mogła być wina skręcającego, i powyższy wpis to chyba potwierdza.
wypadkidrogowe.info/odpowiedzialnosc-kierowcy-skrecajacego-w-lewo-w-pr...
Osobiście miałem bardzo podobną sytuację jadąc busem Renault Trafic. Wyprzedzałem kolumnę pojazdów a na końcu ktoś stwierdził, że skręca w uliczkę.
Rozjebałem swojego busa, a o tamtym nie wspomnę. Przyjechała policja, bo skręcający w lewo twierdził, że moja wina bo włączył kierunkowskaz.
Decyzja policji: kierujący pojazdem ma obowiązek przed przystąpieniem manewru skrętu, upewnić się, że żaden pojazd go nie wyprzedza.
Gość skręcający w uliczkę dostał mandat 500zł i musiał ponieść koszty naprawy.
Jeśli chodzi o komentarze, że skręcający miał pierwszeństwo to - nie, nie miał. Powinien ustąpić przejazd wyprzedzającego go pojazdu a następnie skręcić.
Policjant mówił, że to tak jak gdyby jechały dwa auta, ten z tyłu zaczął wyprzedzać, a jadący przed nim włączył kierunek i zaczął wykonywać manewr doprowadzając do otarć aut.
Mam nadzieję, że ta sytuacja rozjaśni wam trochę sytuację.
jedyna sensowna wypowiedz. Ale wiekszość tutaj z samochodami miała odczynienia chyba tylko w need for speed.
Miałem identycznie jak Ty i koleś który skręcał był winny. To on zmienia pas i ma się upewnić że nie zajedzie drogi pojazdowi poruszającemu się tym pasem.
Sprawca zdarzenia jest pojazd który wykonywał manewr skrętu w lewo. Dlaczego ?
Ponieważ wykonując manewr musi upewnić się czy wykona go w sposób bezpieczny. Idąc dalej tam nie ma skrzyzowania a jest droga dojazdowa. Kolejna sprawa jest to ze pojazd zaczął skręca gdy skoda byla juz w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania. Wiec oznacza to ze pojazd skrecajacy nie upewnil sie czy manewr ktoty wykona bedzie bezpieczny. Powyższy film wyraźnie pokazuje to wszystko jasno i wyraźnie;)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów