298
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:39
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
🔥
Się zagapił
- teraz popularne
Forrest Gump tak umie
psarnack napisał/a:
tak samo jak układanie kostki Rubika na czas ... fajnie , tylko po co ?
...i tak samo jak przeglądanie Sadistica- fajne, ale po co?!
ppatryk333 napisał/a:
Forrest Gump tak umie
Ty kurwa jesteś wstrzymany umysłowo- godzinę i piętnaście minut przed twoim nędznym komentarzem wrzuciłem fragment filmu...
sanchezon napisał/a:
Tak się tylko zastanawiam...Po co???
Wiewór napisał/a:
Rozbieranie broni na czas. Wow. Najbardziej przydatna umiejętność przy obsłudze broni. Wow.
psarnack napisał/a:
tak samo jak układanie kostki Rubika na czas ... fajnie , tylko po co ?
Będąc żołnierzem na froncie, gdzieś w błocie w okopach, Twoim jedynym wsparciem jest Twoja bron. Musi działać, żeby była przydatna. A czasem może przestać działać. Na kumpli nie patrz, bo ich raczej podczas ataku bardziej interesuje celne strzelanie i nie oberwanie kuli w łeb, a nie pomoc Tobie. Wtedy przydałoby się ja szybko rozebrać, przeczyścić, złożyć z powrotem i przestać być bezbronną ofiarą, prawda?
W ramach nudy robilismy se wewnetrzne zawody - miałem poniżej 40 sekund, ale przyznaję - nie miałem odkręcanego tłumika (?) na lufie.I miałem prostą sprężynę zwrotną. Nie męczyłem się, jak ta dziewczyna. Nie pamiętam, czy wyciągaliśmy i wkładalismy wycior, ale po kilku rozkładaniach i składaniach robiło się to automatycznie oraz szybko, a wcale nie bylismy przez to bardziej Rambo.
Po wielu latach wróciłem do strzelania z kałacha, bo kumpel se kupił, strzelnica za 40 - 60 zł, a za 1 pocisk mu płacę 1,2 - 1,5 PLN. Za 60 - 100 zł super zabawa ponad godzinę
No i ta kula ognia na końcu lufy
Po wielu latach wróciłem do strzelania z kałacha, bo kumpel se kupił, strzelnica za 40 - 60 zł, a za 1 pocisk mu płacę 1,2 - 1,5 PLN. Za 60 - 100 zł super zabawa ponad godzinę
No i ta kula ognia na końcu lufy
ja potrafię się podrapać po jajach, ale ona nie, więc każdy ma jakiś ukryty talent
nie ma czym się jarac mogłaby chociaż coś sobie w dooope wsadzić później wyjąć i oblizac
Presty napisał/a:
W ramach nudy robilismy se wewnetrzne zawody - miałem poniżej 40 sekund, ale przyznaję - nie miałem odkręcanego tłumika (?) na lufie.I miałem prostą sprężynę zwrotną. Nie męczyłem się, jak ta dziewczyna. Nie pamiętam, czy wyciągaliśmy i wkładalismy wycior, ale po kilku rozkładaniach i składaniach robiło się to automatycznie oraz szybko, a wcale nie bylismy przez to bardziej Rambo.
Po wielu latach wróciłem do strzelania z kałacha, bo kumpel se kupił, strzelnica za 40 - 60 zł, a za 1 pocisk mu płacę 1,2 - 1,5 PLN. Za 60 - 100 zł super zabawa ponad godzinę No i ta kula ognia na końcu lufy
1,2-1,5 pln to chuj ale weź to potem czyść po tym chińskim gównie z woreczka na zdjęciu:-) znaczy kolega milusi
Broń skonstruowana tak, by średnio inteligentna małpa była w stanie ja obsługiwać. Tutaj mamy przykład spełnienia założeń konstrukcyjnych.
ja tam nobem jestem ale swojego czasu nie było tak komfortowych wręcz luxusowych warunków jak stół. Przezbrojka w piachu i upale innym niż Polska wygląda z goła inaczej. Zwłaszcza jak świszczą w koło pestki.. jakby skupienie nieco gorsze. I tak dublety za pazuchą ale co z tego obecne konstrukcje są nieco inne już średnio rozgarnięta małpa nie ogarnie w warunkach powiedzmy polowych.
co ja tam wiem jestem nobem ale to nie tłumiczek... taki o... kompensator cobyś serią w niebo w sumie nie pociągnął, bo mało to efektywne. Poza tym co ja tam wiem noobem jestem ale ostatnie podobne (nie chińskie) konstrukcje miały nawet numerki 1957 i strzelało się z uwzględnieniem jakże super wcale nie wyślizganego gwintu jakby w lewo bardziej.. coś jakby za róg chciał człowiek strzelić. Tak w ogóle co ja tam wiem noobem jestem
ale beryle 5,56 o ile pamiętam a stary jestem i co ja tam wiem to w -30 po zamoczeniu i oblodzeniu dało się nawet afghana ustrzelić tzn. Coś tam coś. Idę STOND
Presty napisał/a:
W ramach nudy robilismy se wewnetrzne zawody - miałem poniżej 40 sekund, ale przyznaję - nie miałem odkręcanego tłumika (?) na lufie.I miałem prostą sprężynę zwrotną. Nie męczyłem się, jak ta dziewczyna. Nie pamiętam, czy wyciągaliśmy i wkładalismy wycior, ale po kilku rozkładaniach i składaniach robiło się to automatycznie oraz szybko, a wcale nie bylismy przez to bardziej Rambo.
Po wielu latach wróciłem do strzelania z kałacha, bo kumpel se kupił, strzelnica za 40 - 60 zł, a za 1 pocisk mu płacę 1,2 - 1,5 PLN. Za 60 - 100 zł super zabawa ponad godzinę No i ta kula ognia na końcu lufy
co ja tam wiem jestem nobem ale to nie tłumiczek... taki o... kompensator cobyś serią w niebo w sumie nie pociągnął, bo mało to efektywne. Poza tym co ja tam wiem noobem jestem ale ostatnie podobne (nie chińskie) konstrukcje miały nawet numerki 1957 i strzelało się z uwzględnieniem jakże super wcale nie wyślizganego gwintu jakby w lewo bardziej.. coś jakby za róg chciał człowiek strzelić. Tak w ogóle co ja tam wiem noobem jestem
ale beryle 5,56 o ile pamiętam a stary jestem i co ja tam wiem to w -30 po zamoczeniu i oblodzeniu dało się nawet afghana ustrzelić tzn. Coś tam coś. Idę STOND
Na spokojnie bez nerwówki taki sam czas osiągaliśmy. Młoda na końcu się zdenerwowała przy sprężynie suwadła.
przeciez ona go tylko do czyszczenia rozlozyla, a do tego nie poszlo jej jakos uber wybitnie .
Jakoś specjalnie mi to nie zaimponowało, rozłożenie zajmowało mi mniej niż 10 sekund i nie musiałem wcale patrzeć na to co robię. Ale to było 26 lat temu i od tamtej pory nie miałem kałacha w rekach)))))))))