18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:57
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05

#śmieci

Cytat:

Blisko osiem ton śmieci próbowali nielegalnie porzucić w krzakach, nieopodal drogi prowadzącej z Nieczajny do Kowalewka (gmina Oborniki), oddani parafianie kościoła pw. św. Bartłomieja Apostoła w Objezierzu. Trzech mężczyzn przyłapanych przez strażników miejskich tłumaczyło się, że wykonują tylko polecenie księdza proboszcza.
- Otrzymaliśmy anonimowy telefon z informacją, iż duże ilości śmieci zostaną zakopane w ziemi - informuje Jacek Klawiter, komendant Straży Miejskiej w Obornikach.

Strażnicy miejscy postanowili sprawdzić zgłoszenie i patrolowali teren przez kilka kolejnych godzin.

- Tego samego dnia złapaliśmy trzech mężczyzn, którzy na dzikim wysypisku między Nieczajną a Kowalewkiem próbowali zakopać około osiem ton odpadów - mówi Jacek Klawiter.

Funkcjonariuszom udało się złapać mężczyzn, zanim jeszcze zakopali śmieci.

Wśród znalezionych odpadów przeważały znicze i wieńce, co wskazywało na to, iż mogą one pochodzić z jednego z pobliskich cmentarzy.

Przypuszczenia strażników potwierdziły się w ciągu kolejnych dni, kiedy to sprawcy całego zamieszania zostali przesłuchani.

- Podczas przesłuchania mężczyźni przyznali, że o pomoc w wywiezieniu śmieci z objezierskiego cmentarza poprosił ich ksiądz - tłumaczy komendant.

Ksiądz jednak odpiera zarzuty.

- Nic mi nie wiadomo, żeby parafianie chcieli te śmieci tam zakopać. Widocznie nie jechali ich wysypać normalną drogą, tylko na skróty przez Nieczajnę - odpowiada Zbigniew Szlachetka, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w Objezierzu.

Duchowny twierdzi, że wywóz odpadów zlecił zajmującemu się tym przedsiębiorstwu.

- Prosiłem firmę z Nieczajny o wywiezienie śmieci do Uścikówca. Panowie pojechali przerzucić to wszystko na przyczepy. Powiem szczerze, że którędy oni jechali, to nie wiem. Jeśli ktoś mi pomaga, to jeszcze mam na takie szczegóły patrzeć? - tłumaczy ks. Szlachetka.

Gdzie wcześniej trafiały odpady z objezierskiego cmentarza? Ustaleniem tego faktu zajmą się strażnicy miejscy. Funkcjonariusze, chcąc załatwić sprawę polubownie, porozumieli się z księdzem i obciążyli kosztami wywozu odpadów w wysokości blisko 2 tys. zł.

- Śmieci zostały wywiezione na wysypisko do Uścikówca. Rachunek w wysokości 1930 złotych zapłacił ksiądz proboszcz - informuje Jacek Klawiter.

Ksiądz Zbigniew Szlachetka nadal twierdzi, że taka sytuacja nie miała miejsca. Duchowny wyznaje, że zamierzał pozbyć się śmieci legalnie i nie rozumie skąd to całe zamieszanie.

- Pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji. Wydaje mi się, że panów ze straży miejskiej fantazja poniosła. Może lubią takie historie i sensacje - dodaje duchowny.


gloswielkopolski.pl/artykul/936538,ksiadz-zlecil-wywoz-parafialnych-sm...
Segregacja śmieci
S................0 • 2013-06-15, 22:01
Oto piękny przykład na to jak segreguje śmieci. Dla mnie cała ta segregacja to nic innego jak tylko Unijny skok na kasę
Nie rób tego w lesie
Orzel7 • 2013-06-11, 15:10
Szanuj las....
Najlepszy komentarz (65 piw)
g................t • 2013-06-11, 16:06
Bardzo dobra reklama.
A dla ludzi wypierdalających śmieci w lesie powinna być bezwzględna kara finansowa. Za każdy kilogram odpadów - 500zł mandatu. Jak ktoś by beknął kilka klocków za wyjebanie 2 worków to zniechęciłoby to jego podobnych mu frajerów do tego typu buractwa.
Siedzę sobię...
twojastaraluz • 2013-06-10, 18:30
...a może śmieci wyrzucę?

Najlepszy komentarz (44 piw)
_................_ • 2013-06-10, 21:01
Udało mi się coś zmontować na szybko ku Waszej uciesze

Kod:
Właściciel peugeota zaparkował na ul. Orląt Lwowskich. Postawił samochód zastawiając nie tylko chodnik, ale także wjazd na prywatną posesję. Kierowca samochodu na śląskich rejestracjach pewnie nie będzie zadowolony z takiej opolskiej gościnności. Ktoś zdenerwował się i wrzucił mu na maskę to, co było w pobliżu. Wielu kierowców widziało obraźliwe naklejki, ale karny śmietnik, za beznadziejne parkowanie, to pewna nowość w Opolu.<br> <br> Cały tekst: 

Gówno Prawda



Udostępnione na facebooku, żeby nie było, że czytam to gówno. Jebać lewactwo!
Najlepszy komentarz (38 piw)
W................R • 2013-06-03, 14:44
Prosta zasada wzajemności zadziała.

Za chamstwo nikt nie będzie dżentelmenem.

Dobrze chujowi!
Na ratunek zapuszkowanemu.
RoxiHeart • 2013-05-02, 16:24
Prawdziwy bohater naszych czasów. Poświęcił się i uratował to osierocone i wygłodzone bezdomne maleństwo.
Najlepszy komentarz (126 piw)
Miisiek89 • 2013-05-02, 16:38
Gdzie Ty na spacery chodzisz...

Brawo za uratowanie kota, piwo. Gdybyś jeszcze przy okazji cygana na tym śmietnisku podpalił byłyby dwa.
Najgorsze dzielnice świata
Darzla • 2013-04-05, 10:30
Na całym świecie w takich warunkach mieszkają dziesiątki milionów ludzi. Dla nich naturalne jest to że do swojego mieszkania przedzierają się przez stertę śmieci lub błąkają się wśród gruzów.
Brazylia

Reszta w komentarzach
Źródło
Najlepszy komentarz (168 piw)
~Griszon • 2013-04-05, 11:07
Mam rozumieć, że to śmieciarki z większych miast napierdalają tyle kilometrów, żeby im pod chałupą wysypać te śmieci? Jeśli nauczono ich wyrzucać śmieci tam gdzie stoją to niech sobie żyją w tym chlewie, nie żal mi ich.
Zadyma na trybunach
o................9 • 2013-03-19, 15:38
Idziesz z rodziną na mecz a tam takie atrakcje
Najlepszy komentarz (25 piw)
E................t • 2013-03-19, 20:54
zadyma ?? ty widziales kiedys zadyme ?
W opałach absurdu - Polska
j................l • 2013-03-05, 10:28
Niedawno w gazecie znalazłem oto taki artykuł .
Ukazuje on jak zjebane łby mają te małpy które obradują w tym cyrku w stolicy .

Cytat:

Za deszcz, samochód, mieszkanie, śmieci, brak dzieci - trzeba będzie zapłacić. Gminy licytują się z rządem, kto więcej wyciśnie z obywatela. Ponieważ w podziale wpływów z państwowych podatków są na przegranej pozycji, więc kombinują tam, gdzie mogą. Czasem brzmiałoby to humorystycznie, gdyby wkrótce nie trzeba było za te pomysły płacić
Ostatnio mówiło się o nowych podatkach i opłatach za:

Stare samochody. To najnowszy pomysł posła PiS Maksa Kraczkowskiego z sejmowej komisji gospodarki. Podatek miałby zniechęcić Polaków do importu używanych aut. Zyskać miałyby nasze fabryki Fiata i Opla. Czy podatek ma szanse wejść w życie? Zapowiadało go już Ministerstwo Gospodarki, gdy kierował nim Waldemar Pawlak. Ale teraz rząd milczy.

Brak dzieci. Dla singli i bezdzietnych rodziców. Według wiceszefowej ZUS-u Mirosławy Boryczki, dorosły, który nie ma dzieci, powinien płacić wyższe składki emerytalne. Tak samo jak bogatsi płacą wyższe podatki. ZUS liczy, że zachęciłoby to bezdzietne pary do rodzenia potomstwa. Bykowe to pomysł rodem z PRL. Pomysł już podchwycił PiS. Minister pracy obiecał w tej sprawie rozmowy z ZUS-em.

Deszczówkę. Płacić miałby każdy, kto ma swój kawałek ziemi. Samorządy twierdzą, że nie cała woda wsiąka w prywatną działkę. Jej nadmiar odprowadza gminna kanalizacja, jeśli takowa w okolicy jest. Podatek od deszczówki funkcjonuje już w kilku miastach, np. w Poznaniu, Koszalinie, Bytomiu, Wrocławiu. Płaci się 8-10 groszy za metr powierzchni dachu. Za 150-metrowy dom wychodzi ok. 15 zł miesięcznie. Samorządy naciskają, żeby Sejm opisał na nowo podatek w ustawie, bo regulowanie go przez gminy jest podważane przez sąd. Obowiązywać mógłby od 2014 r.

Własne mieszkanie i dom. Pomysł jest taki, żeby Polacy zamiast regulowanego przez państwo podatku od nieruchomości, który dziś wynosi maksymalnie kilkaset złotych rocznie, zaczęli płacić podatek od wartości swojego lokum. Czyli tzw. podatek katastralny. Na to rozwiązanie mocno naciskają zadłużone po uszy samorządy. W 2011 r. zarobiły na podatku od nieruchomości 16 mld zł. Na katastrze zarobią kilka razy więcej. Najwięcej (nawet kilka tysięcy) zapłaciliby właściciele domów, dużych mieszkań i mieszkańcy największych miast, gdzie ceny nieruchomości są najwyższe. Tusk obiecał, że katastru nie wprowadzi, ale taka możliwość pojawiła się w założeniach polityki miejskiej do 2020 r. (przygotowanej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego).

Śmieci. Od lipca w całej Polsce zacznie obowiązywać opłata śmieciowa. Już dziś płacimy za wywóz śmieci, ale nowa oplata będzie nawet o kilkaset procent wyższa (w blokach zamiast 10-20 zł będzie się płacić 50 zł miesięcznie). Samorządy tłumaczą, że do tej pory było tanio, bo śmieci trafiały na wysypisko. Teraz trzeba je segregować. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że przy okazji gminy chcą na tym zarobić. Na przykład Warszawa zadeklarowała, że chce zarabiać na śmieciach 600 mln zł rocznie.

Jazdę samochodem osobowym. Poseł PO Stanisław Żmijan z Lubelszczyzny wpadł niedawno na pomysł, żeby każdy właściciel samochodu płacił e-myto. Teraz obowiązuje ciężarówki za jazdę po drogach krajowych - od 16 do 53 groszy za każdy kilometr. Pomysł upadł, bo poseł zapomniał, że już dziś kierowcy dokładają się do dróg wysoką akcyzą doliczoną do ceny paliwa. Ale pomysł może wrócić w każdej chwili. System do poboru opłat już jest.

Wjazd do centrum miasta. Duże miasta naciskają na ministra transportu, żeby podwyższył ceny płatnego parkowania, bo dziś maksymalna opłata za pierwszą godzinę wynosi 3 zł. Nie wiadomo, ile wzrośnie. Samorządy dostałyby prawo ustalania, ile będą kosztować kolejne godziny parkowania. Płatne byłoby też parkowanie w weekendy. Minister nie mówi "nie".

W powietrzu wisi też pomysł wprowadzenia dodatkowych opłat za wjazd do centrum, tak jak na Zachodzie. Chciałaby ich np. Warszawa. Ratusz mówi, że wróci do pomysłu, kiedy w stolicy zostaną wybudowane obwodnice i metro. Najwcześniej w 2015 r.

Zbieranie grzybów. Za prawo do grzybobrania w lesie trzeba by wnosić opłatę, podobną jak za zgodę na łowienie ryb. To na razie tylko pomysł leśników.

Wypłatę z bankomatu. Ministerstwo Finansów pracuje nad ustawą wprowadzającą opłaty za wyjmowanie gotówki z bankomatu. Od każdej transakcji pobierane byłoby kilka złotych prowizji. Na opłaty naciskają bankowcy. Płaczą, że nie stać ich na utrzymanie i rozwój sieci bankomatów. Choć w zeszłym roku banki w Polsce zarobiły 16 mld zł.

Wizytę na dworcu. Każdy, kto korzysta z pociągów, miałby płacić za możliwość poczekania na dworcu. Chodzi o tzw. opłatę dworcową. PKP chciałby, żeby płacili ją przewoźnicy kolejowy. Po kilka złotych od każdego pasażera. Przewoźnicy opłatę doliczą jednak do ceny biletu. PKP chce w ten sposób zarobić na utrzymanie dworców. I wraca do pomysłów rodem z PRL, kiedy trzeba było kupować peronówki.



Dlaczego, gdy rośnie bezrobocie, zamiast pomysłów na tworzenie miejsc pracy politycy wymyślają nowe podatki? - Jak nie ma pieniędzy, to najłatwiej zabrać je obywatelom - mówi ekonomista Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha. - Politycy nie wiedzą, jak stworzyć miejsca pracy. A wymyślić podatek jest łatwo.

Są to oczywiście tylko pomysły co nie znaczy, że zostaną wdrożone w życie, jednak sam konspekt powala na nogi, który może zrodzić się tylko w głowie zjebanego człowieka - którym są wszystkie łby rządu .
Jeszcze chwila i masowo będziemy popełniać samobójstwa
Najlepszy komentarz (33 piw)
rockface123 • 2013-03-05, 10:34
jak będę chciał się zabić, wezmę z sobą do piekła pare skurwysyńskich polityków

pewnie w piekle opodatkują wdychanie jebanej siarki.