#śmieci
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Ukazuje on jak zjebane łby mają te małpy które obradują w tym cyrku w stolicy .
Za deszcz, samochód, mieszkanie, śmieci, brak dzieci - trzeba będzie zapłacić. Gminy licytują się z rządem, kto więcej wyciśnie z obywatela. Ponieważ w podziale wpływów z państwowych podatków są na przegranej pozycji, więc kombinują tam, gdzie mogą. Czasem brzmiałoby to humorystycznie, gdyby wkrótce nie trzeba było za te pomysły płacić
Ostatnio mówiło się o nowych podatkach i opłatach za:
Stare samochody. To najnowszy pomysł posła PiS Maksa Kraczkowskiego z sejmowej komisji gospodarki. Podatek miałby zniechęcić Polaków do importu używanych aut. Zyskać miałyby nasze fabryki Fiata i Opla. Czy podatek ma szanse wejść w życie? Zapowiadało go już Ministerstwo Gospodarki, gdy kierował nim Waldemar Pawlak. Ale teraz rząd milczy.
Brak dzieci. Dla singli i bezdzietnych rodziców. Według wiceszefowej ZUS-u Mirosławy Boryczki, dorosły, który nie ma dzieci, powinien płacić wyższe składki emerytalne. Tak samo jak bogatsi płacą wyższe podatki. ZUS liczy, że zachęciłoby to bezdzietne pary do rodzenia potomstwa. Bykowe to pomysł rodem z PRL. Pomysł już podchwycił PiS. Minister pracy obiecał w tej sprawie rozmowy z ZUS-em.
Deszczówkę. Płacić miałby każdy, kto ma swój kawałek ziemi. Samorządy twierdzą, że nie cała woda wsiąka w prywatną działkę. Jej nadmiar odprowadza gminna kanalizacja, jeśli takowa w okolicy jest. Podatek od deszczówki funkcjonuje już w kilku miastach, np. w Poznaniu, Koszalinie, Bytomiu, Wrocławiu. Płaci się 8-10 groszy za metr powierzchni dachu. Za 150-metrowy dom wychodzi ok. 15 zł miesięcznie. Samorządy naciskają, żeby Sejm opisał na nowo podatek w ustawie, bo regulowanie go przez gminy jest podważane przez sąd. Obowiązywać mógłby od 2014 r.
Własne mieszkanie i dom. Pomysł jest taki, żeby Polacy zamiast regulowanego przez państwo podatku od nieruchomości, który dziś wynosi maksymalnie kilkaset złotych rocznie, zaczęli płacić podatek od wartości swojego lokum. Czyli tzw. podatek katastralny. Na to rozwiązanie mocno naciskają zadłużone po uszy samorządy. W 2011 r. zarobiły na podatku od nieruchomości 16 mld zł. Na katastrze zarobią kilka razy więcej. Najwięcej (nawet kilka tysięcy) zapłaciliby właściciele domów, dużych mieszkań i mieszkańcy największych miast, gdzie ceny nieruchomości są najwyższe. Tusk obiecał, że katastru nie wprowadzi, ale taka możliwość pojawiła się w założeniach polityki miejskiej do 2020 r. (przygotowanej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego).
Śmieci. Od lipca w całej Polsce zacznie obowiązywać opłata śmieciowa. Już dziś płacimy za wywóz śmieci, ale nowa oplata będzie nawet o kilkaset procent wyższa (w blokach zamiast 10-20 zł będzie się płacić 50 zł miesięcznie). Samorządy tłumaczą, że do tej pory było tanio, bo śmieci trafiały na wysypisko. Teraz trzeba je segregować. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że przy okazji gminy chcą na tym zarobić. Na przykład Warszawa zadeklarowała, że chce zarabiać na śmieciach 600 mln zł rocznie.
Jazdę samochodem osobowym. Poseł PO Stanisław Żmijan z Lubelszczyzny wpadł niedawno na pomysł, żeby każdy właściciel samochodu płacił e-myto. Teraz obowiązuje ciężarówki za jazdę po drogach krajowych - od 16 do 53 groszy za każdy kilometr. Pomysł upadł, bo poseł zapomniał, że już dziś kierowcy dokładają się do dróg wysoką akcyzą doliczoną do ceny paliwa. Ale pomysł może wrócić w każdej chwili. System do poboru opłat już jest.
Wjazd do centrum miasta. Duże miasta naciskają na ministra transportu, żeby podwyższył ceny płatnego parkowania, bo dziś maksymalna opłata za pierwszą godzinę wynosi 3 zł. Nie wiadomo, ile wzrośnie. Samorządy dostałyby prawo ustalania, ile będą kosztować kolejne godziny parkowania. Płatne byłoby też parkowanie w weekendy. Minister nie mówi "nie".
W powietrzu wisi też pomysł wprowadzenia dodatkowych opłat za wjazd do centrum, tak jak na Zachodzie. Chciałaby ich np. Warszawa. Ratusz mówi, że wróci do pomysłu, kiedy w stolicy zostaną wybudowane obwodnice i metro. Najwcześniej w 2015 r.
Zbieranie grzybów. Za prawo do grzybobrania w lesie trzeba by wnosić opłatę, podobną jak za zgodę na łowienie ryb. To na razie tylko pomysł leśników.
Wypłatę z bankomatu. Ministerstwo Finansów pracuje nad ustawą wprowadzającą opłaty za wyjmowanie gotówki z bankomatu. Od każdej transakcji pobierane byłoby kilka złotych prowizji. Na opłaty naciskają bankowcy. Płaczą, że nie stać ich na utrzymanie i rozwój sieci bankomatów. Choć w zeszłym roku banki w Polsce zarobiły 16 mld zł.
Wizytę na dworcu. Każdy, kto korzysta z pociągów, miałby płacić za możliwość poczekania na dworcu. Chodzi o tzw. opłatę dworcową. PKP chciałby, żeby płacili ją przewoźnicy kolejowy. Po kilka złotych od każdego pasażera. Przewoźnicy opłatę doliczą jednak do ceny biletu. PKP chce w ten sposób zarobić na utrzymanie dworców. I wraca do pomysłów rodem z PRL, kiedy trzeba było kupować peronówki.
Dlaczego, gdy rośnie bezrobocie, zamiast pomysłów na tworzenie miejsc pracy politycy wymyślają nowe podatki? - Jak nie ma pieniędzy, to najłatwiej zabrać je obywatelom - mówi ekonomista Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha. - Politycy nie wiedzą, jak stworzyć miejsca pracy. A wymyślić podatek jest łatwo.
Są to oczywiście tylko pomysły co nie znaczy, że zostaną wdrożone w życie, jednak sam konspekt powala na nogi, który może zrodzić się tylko w głowie zjebanego człowieka - którym są wszystkie łby rządu .
Jeszcze chwila i masowo będziemy popełniać samobójstwa
pewnie w piekle opodatkują wdychanie jebanej siarki.
Swoją drogą ciekawe dlaczego męża nie wysłała
Zdjęcie własne, 'dzieło' już nie
Wybaczcie, że trochę długie i zajumane z najngaga.
Warszawa, Śródmieście, Bagno 7 (czyli środek stolicy )
Dodam, że w tym bloku działają zsypy na śmieci, które są na każdym piętrze, więc na parter, czy na dwór nie trzeba dygać
I moje pytanie do Was: Jak takiemu sąsiadowi podziękować za prezenty na wycieraczce?
Materiał własny, więc na pewno nie było Jakość słaba bo robione HTC Desire Ziemniak z pokiereszowaną obudową.
Tak, wiem. Zsypy to zuo i robactwo, ale to nie ja projektowałem to. Ja tylko wynajmuje tam mieszkanie; na szczęście do końca grudnia... Pierwsza wstawka, soł chill-out haters!
Edit: Poprawiłem rozmiar zdjęcia, bo spory klocek mi się wstawił, a nie potrzebnie. Transfer trzeba oszczędzać, Megagigi także.
Przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem (3 klasa SP) komunikat oraz mój postGrzebałeś komuś w śmieciach, że znalazłeś umowę? Która pewnie zresztą jest nikomu już niepotrzebna
Materiał nie mój.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów