Nieco o sadyzmie w tamtych czasach
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 3:27
#średniowiecze
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kolejny ciekawy film o średniowieczu, opowiada kapitan Jędrek z zamku Chojnik .
Kolejne spotkanie z kapitanem zamku Chojnik Jędrkiem
W tym odcinku przybliża nam z czego strzelano w średniowieczu i jaka amunicja robiła największe spustoszenie w szeregach wroga.
Kolejne spotkanie z kapitanem zamku Chojnik Jędrkiem
W tym odcinku przybliża nam z czego strzelano w średniowieczu i jaka amunicja robiła największe spustoszenie w szeregach wroga.
jak za mocne to na harda
Najlepszy komentarz (133 piw)
Kepinsky19
• 2012-04-20, 11:50
Kurwa temu wyżej to niechcący mi się piwo dało.
Na innych portalach robi furore, więc pomyślałem że i sadystów zainteresuje bo koleś ma odpowiednie poczucie humoru a i gadka ciekawa, niczego sobie. Nauczyć się można co nie co także
Najlepszy komentarz (51 piw)
Skurwysyn z natury
• 2012-01-17, 14:22
Point93 napisał/a:
2 minuty, kto wytrzymał dłużej ?
każdy, kto nie jest pół-mózgiem
Matka Rosja oczywiście Nasi wschodni sąsiedzi odtwarzają historię.. ^^
Najlepszy komentarz (38 piw)
dadzbog2
• 2011-11-25, 11:36
Cudze chwalicie, swego nie znacie..
Pokazowa walka wojów w grodzie w Lądzie.
Czytajcie: POKAZOWA. Więc możliwe, że ustawiona, chociaż znając temat i odtwarzając ten okres historyczny widzę, że po prostu są zgrani po treningach i idą na żywioł.
01:05 Martynka, przynieś jakąś łyżkę
Czytajcie: POKAZOWA. Więc możliwe, że ustawiona, chociaż znając temat i odtwarzając ten okres historyczny widzę, że po prostu są zgrani po treningach i idą na żywioł.
01:05 Martynka, przynieś jakąś łyżkę
Najlepszy komentarz (86 piw)
markkers
• 2011-04-07, 18:37
Ty tam idioto i ignorancie nade mną.
Na filmiku nie masz pokazanych rycerzy, tylko wojów. To odtwórstwo IX-XI wieku ćwoku, a nie XIV-XV
Poza tym w odtwórstwo bawią się i "brudy" jak to nazwałeś i technołomy, jeśli interesuje ich dany okres, więc JAPA TAM!!!
Na filmiku nie masz pokazanych rycerzy, tylko wojów. To odtwórstwo IX-XI wieku ćwoku, a nie XIV-XV
Poza tym w odtwórstwo bawią się i "brudy" jak to nazwałeś i technołomy, jeśli interesuje ich dany okres, więc JAPA TAM!!!
Książka stara bo napisana w 1959 u szczytu zimnej wojny, ale jara.
Opowiada o świecie zniszczonym przez wojnę nuklearną, a jej akcja kręci się głównie w obrębie albertyńskiego zakonu św. Leibowitza, który za cel przyjął ocalenie resztek ludzkiej nauki i pewnego nieco zwariowanego starca. Książka podzielona jest na 3 części I fiat homo dzieje się w XXVI wieku i dotyczy procesu kanonizacyjnego św Leibowitza, część II fiat lux toczy się w XXXII wieku i opowiada o tym jak zakon dzieli się swoimi zbiorami ze światem świeckim doprowadzając do nowego renesansu, a część III Fiat Voluntas Tua dziej się w XXXVIII wieku i opowiada o epoce zbliżonej do naszej. Generalnie świetna książka, gorąco polecana każdemu.
Oto mały fragmencik na zachętę opowiadający o przebiegu nuklearnej pożogi, a wszystko to zamienione w bełkot zdobiony oliwnymi gałązkami i cherubinami przez czterdzieści pokoleń ciemnych mnichów.
Opowiada o świecie zniszczonym przez wojnę nuklearną, a jej akcja kręci się głównie w obrębie albertyńskiego zakonu św. Leibowitza, który za cel przyjął ocalenie resztek ludzkiej nauki i pewnego nieco zwariowanego starca. Książka podzielona jest na 3 części I fiat homo dzieje się w XXVI wieku i dotyczy procesu kanonizacyjnego św Leibowitza, część II fiat lux toczy się w XXXII wieku i opowiada o tym jak zakon dzieli się swoimi zbiorami ze światem świeckim doprowadzając do nowego renesansu, a część III Fiat Voluntas Tua dziej się w XXXVIII wieku i opowiada o epoce zbliżonej do naszej. Generalnie świetna książka, gorąco polecana każdemu.
Oto mały fragmencik na zachętę opowiadający o przebiegu nuklearnej pożogi, a wszystko to zamienione w bełkot zdobiony oliwnymi gałązkami i cherubinami przez czterdzieści pokoleń ciemnych mnichów.
Kod:
Powiedziano, że Bóg, chcąc poddać próbie rodzaj ludzki, który napęczniał pychą jak w czasach Noego, rozkazał ówczesnym mędrcom, wśród nich błogosławionemu Leibowitzowi, wynaleźć wielkie machiny wojenne, jakich nigdy przedtem nie było na ziemi, broń o takiej mocy, że mieściła w sobie ogień piekielny i że Bóg dopuścił, by owi czarnoksiężnicy oddali machiny w ręce możnych i powiedzieli każdemu księciu: “Zbudowaliśmy je dla ciebie tylko dlatego, że twoi wrogowie je mają, aby wiedzieli, że ty też to masz, i ulękli się uderzyć. Bacz więc, mój panie, byś zawsze tyle samo obawiał się ich, ile oni winni obawiać się ciebie, albowiem wówczas żaden nie rzuci tej straszliwej rzeczy, którą żeśmy sporządzili".<br>
Ale książęta mieli za nic słowa swoich mędrców i każdy myślał: “Jeśli tylko uderzę dość szybko i w tajemnicy, zniszczę tamtych w ich śnie i nigdy nie podejmą ze mną walki. Cała ziemia będzie do mnie należeć".<br>
Takie było szaleństwo książąt i potem nastąpił Potop Płomieni.<br>
Po pierwszym spuszczeniu ze smyczy piekielnego ognia w ciągu kilku tygodni - a niektórzy powiadają, że dni - wszystko się skończyło. Miasta zmieniły się w kałuże szkła otoczone wielkimi obszarami skruszonych kamieni. Całe narody znikały z powierzchni ziemi, wielkie obszary były zasłane ciałami ludzi i bydła, i wszelkiej zwierzyny, a także ptaków powietrznych, i wszelkiej istoty ze skrzydłami, wszystkiego, co pływa w rzekach, pełza w trawie i zagrzebuje się w norach; wszystko chorowało i marło, i trupy pokryły ziemię, a tam, gdzie demony Opadu osiadły na ziemi, ciała przez dłuższy czas nie mogły się rozłożyć, chyba że dotykały żyznej gleby. Wielkie chmury gniewu pochłonęły lasy i pola, powodując, że drzewa uschły i zbiory zginęły. Tam gdzie niegdyś kwitło życie, ciągnęły się bezkresne pustynie, a w tych miejscach ziemi, gdzie człowiek przeżył, wszyscy byli chorzy od zatrutego powietrza, tak więc jeśli nawet ktoś uniknął śmierci, nie pozostał bez szwanku i wielu umarło z powodu zatrutego powietrza nawet tam, gdzie broń nie uderzyła.<br>
We wszystkich częściach świata ludzie uciekali z jednego miejsca na drugie i doszło do pomieszania języków. Wielki gniew zwrócił się przeciwko książętom i sługom książąt, i tym czarnoksiężnikom, którzy wymyślili broń. Lata mijały, a ziemia nadal była nieczysta. Tak zostało wyraźnie zapisane w memorabiliach.<br>
Z pomieszania języków, ze stopienia się szczątków wielu narodów, ze strachu wyrosła nienawiść. I nienawiść powiedziała: “Ukamienujmy, rozszarpmy i spalmy tych, którzy to uczynili. Złóżmy ofiarę całopalną z wszystkich, którzy dokonali tej zbrodni, wraz z ich najmitami i mędrcami. Niechaj zginą w płomieniach wraz ze swoimi dziełami, imionami, a nawet z pamięcią po nich. Zniszczmy ich wszystkich i nauczmy nasze dzieci, że świat stal się nowy, że mogą nic nie wiedzieć o sprawach, które dokonały się przedtem. Uczyńmy wielkie Sprostaczenie, a wtedy świat zacznie się od nowa".<br>
Tak więc spełniło się, że po Potopie, Opadzie, plagach, szaleństwie, pomieszaniu języków, wściekłości przyszło krwawe prostaczenie, kiedy jedni ocaleni rozdzierali innych ocalonych - członek po członku, zabijając władców, uczonych, przywódców,<br>
techników, nauczycieli i każdego, kogo przywódcy rozpasanej tłuszczy uznali za zasługującego na śmierć za to, że pomagał w tym, by ziemia stała się tym, czym się stała. Nic nie było bardziej nienawistne w oczach tłuszczy niż ludzie wykształceni, po pierwsze dlatego, że służyli książętom, ale poza tym dlatego, że nie chcieli przyłączyć się do krwawych rozpraw i próbowali sprzeciwić się tłuszczy, nazywając jej członków “krwiożerczymi prostakami".<br>
Tłuszcza radośnie podchwyciła tę nazwę i wzniosła okrzyk: “Prostacy! Tak, tak! Jestem prostakiem! Czy jesteś prostakiem? Zbudujemy miasto i nazwiemy je Miastem Prostackim, albowiem wtedy wszyscy sprytni łajdacy, którzy ściągnęli klęskę na nasze głowy, będą martwi! Prostacy! Chodźmy! Pokażemy im! Czy ktoś tutaj nie jest prostakiem? Dawajcie drania, jeśli się taki znajdzie!"<br>
Chcąc uniknąć furii band prostaków, wszyscy mądrzy, wykształceni ludzie, jacy jeszcze pozostali, kryli się w tych sanktuariach, które udzielały schronienia. Kościół Święty przyjął ich i odział w mnisie szaty, i ukrywał w klasztorach i zakonach, które ocalały i mogły być od nowa zajęte, gdyż tłuszcza mniej pogardzała zakonnikami, jeśli tylko nie próbowali stawić jej otwarcie czoła i godzili się tym samym na męczeństwo. Czasem to schronienie okazywało się bezpieczne, ale częściej tak nie było. Zajmowano klasztory, palono kroniki i święte księgi, uciekinierów chwytano i w pośpiesznym trybie wieszano albo palono. Prostaczenie przestało kierować się jakimkolwiek planem albo celem już wkrótce po tym, jak się zaczęło, i przemieniło się w szaleńczą gorączkę masowych morderstw i niszczenia, jak to może się zdarzyć tylko wtedy, kiedy znikną ostatnie ślady porządku społecznego. Obłęd przekazany został dzieciom, które uczono nie tylko zapomnienia, ale również nienawiści, i wybuchy tłumnego szaleństwa powtarzały się sporadycznie jeszcze w czwartym pokoleniu po Potopie. Wtedy jednak furie te kierowały się nie przeciwko wykształconym, gdyż takich już nie było, ale przeciwko tym wszystkim, którzy umieli czytać.<br>
Izaak Edward Leibowitz, po bezskutecznych poszukiwaniach żony, uciekł do cystersów, u których pozostawał w ukryciu przez pierwsze lata po Potopie. Sześć lat później raz jeszcze wyruszył na poszukiwanie Emily albo jej grobu na daleki południowy zachód. I zyskał wreszcie przeświadczenie, że Emily nie żyje, gdyż tam śmierć tryumfowała bezlitośnie. Tam właśnie, na pustyni, złożył śluby. Potem wrócił do cystersów, przywdział ich suknię i po wielu latach został księdzem. Zgromadził wokół siebie paru towarzyszy i wysunął kilka skromnych propozycji. Po kilku następnych latach propozycje przeniknęły do “Rzymu", którym nie był już Rzym (bo ten przestał być miastem), lecz który przenoszono z miejsca na miejsce przez prawie dwa dziesięciolecia, chociaż przedtem przez dwa tysiąclecia pozostawał w tym samym miejscu. Dwanaście lat po wystąpieniu z propozycjami ojciec Izaak Edward Leibowitz uzyskał ze Stolicy Apostolskiej zgodę na założenie nowej wspólnoty zakonnej, która miała wziąć nazwę od Alberta Wielkiego, nauczyciela świętego Tomasza i patrona ludzi nauki. Jej utajonym zadaniem było przechowywanie historii ludzkiej dla prapraprawnuków prostaków, którzy chcieli tę historię zniszczyć. Najdawniejszym habitem wspólnoty był konopny worek i tobołek, uniform prostackiej tłuszczy. Jej członkowie byli albo “tropicielami książek", albo “memorystami", zależnie od wyznaczonych zadań. Tropiciele przemycali książki na południowo-zachodnie pustynie i zakopywali w baryłkach. Memoryści powierzali własnej pamięci całe woluminy historii, świętych ksiąg, literatury i nauki na wypadek, gdyby jakiś tropiciel książek został schwytany i torturami zmuszony do wydania miejsca ukrycia baryłek. Jednocześnie inni członkowie nowego zakonu odkryli źródło jakieś trzy dni drogi od skrytki z książkami i przystąpili do budowy klasztoru. W ten sposób zaczęto wprowadzać w życie plan, którego celem było uratowanie resztek ludzkiej historii z rąk resztek ludzkości pragnącej zniszczyć to, co ocalało.<br>
Leibowitz, który wyruszył, kiedy przyszła jego kolej, tropić książki, został złapany przez tłuszczę prostaków; technokrata-renegat, któremu kapłan szybko wybaczył, rozpoznał go jako człowieka wykształconego, a na dodatek specjalistę od produkcji broni. Odziany w konopny worek, został umęczony bezzwłocznie przez zaduszenie, nie zaś przerwanie stosu pacierzowego, a jednocześnie upieczony żywcem, tak bowiem rozstrzygnięto spór co do metody przeprowadzenia egzekucji.<br>
Memorystów było niewielu, a ich pamięć ograniczona.<br>
Niektóre baryłki z książkami zostały odnalezione i spalone, podobnie zresztą jak wielu dalszych tropicieli ksiąg. Klasztor szturmowano trzykrotnie, zanim opadło szaleństwo.<br>
Z ogromnego zasobu ludzkiej wiedzy jedynie kilka baryłek oryginalnych książek i żałosny zbiór ręcznie kopiowanych, a spisanych z pamięci tekstów przetrwały w posiadaniu zakonu.
Po krużganku swojego pałacu niecierpliwie krąży książę. Oczekuje listu od ukochanej. Czeka już trzy dni i trzy noce. Nagle na horyzoncie pojawia się gołąb. Wyczerpany podróżą ptak ląduje niedaleko księcia. Ten cały szczęśliwy niecierpliwie chwyta list, drżącymi z emocji dłońmi otwiera kopertę i czyta:
"Kuję miecze. Niedrogo!"
"Kuję miecze. Niedrogo!"
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
harmonijka i gitara są najlepsze ...
W średniowieczu też potrafili dać czadu
Mamy pełen zestaw - mąż, żona.....i teściowa.
Mamy pełen zestaw - mąż, żona.....i teściowa.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów