no jak dla mnie juz wszysko jasne kto jest wazniejszy dla władz
#żydzi
no jak dla mnie juz wszysko jasne kto jest wazniejszy dla władz
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pewnego wieczoru siedząc z kumplem na peronie podchodzi do nas jegomość, bluza z kapturem, ok. 185cm wzrostu. Pyta o ogień, wyjąłem zapalniczkę podaję mu, on w zamian za to częstuje papierosem. Przywitał się podał rekę i stoi dalej. Po chwili przyglądania się zdejmuje kaptur (łysa glaca) i zaczyna rozmowę:
- Ładnie się opierdoliłem?
(ja) - Co się komu podoba, cieszysz się z nowej fryzury to gratuluje.
Spogląda na mojego kumpla (ciemna karnacja, brunet, 100% Polak, nikogo obcego w rodzinie; po prostu po jednych z wakacji w Egipcie opalenizna mu już nie zeszła ) Po czym mówi:
- Ty jesteś kurwa Żydem; ( po czym zwraca się do mnie)
- Ty wiedziałeś ,że on jest Żydem? Zadajesz się z Żydem?
Ja ze znajomym spojrzeliśmy na siebie zrobiliśmy wielkie oczy i pytamy:
-Człowieku co Ty pierdolisz, to jest 100% Polak, patriota do tego katolik.
Kumpel w tym momencie wyjmuje krzyżyk który ma na łańcuszku i pyta:
-Widziałeś kiedyś Żyda w kościele? Albo z Jezusem na szyi? Oni nawet Nowego Testamentu nie uznają.
Tego ostatniego łysy chyba nie zrozumiał bo ciągnie dalej:
-I co ja mam kurwa z Tobą teraz zrobić?
Wtedy ja do niego mówie:
-Człowieku chciałes ognia dostałeś, kumpel ma zaczać wpierdalać świniaka czy pokazać Ci ,że jest nieobrzezany? Wybacz ale mamy tylko chipsy bekonowe do piwa więc patrz jak wpierdalamy.
Facet dalej swoje:
-Chcecie możecie mi wpierdolić, dzwonić po policję ale ja musze cos z nim zrobić.
Na to ja ,żeby dał sobie spokój bo jest w wielkim błędzie i jak coś to kumpel prędzej na cygana wygląda niż Żyda
Gościu stojąc przez chwilę i wytężając pozostałości po szarych komórkach wyciąga rękę, mówi ok i żegna się z nami. Przy czym po podaniu ręki kumplowi napluł na nią, wytarł o spodnie i mówi:
-Musze iść się umyć bo dotknąłem Żyda i jestem nieczysty. Ja kurwa nie jestem rasistą ale jak trafisz na prawdziwych to Cię zajebią.
Po czym odszedł i wsiadł do pociagu. My nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy płakać nad tym zdarzeniem. Jak w tym kraju ma być dobrze jeżeli takie debile chodzą swobodnie po ulicach i zastanawiają się komu wpierdolić lub co zniszczyć? Osobiście wszystkich takich pozbierałbym i wysłał na wyspę otoczoną wieżami wartowniczymi (,do których nie wolno się zbliżyć pod groźbą strzału ostrzegawczego w potylicę) gdzie mogliby się grzać w dupe i mordować do woli.
Wiem, że poruszanie tego tematu nie należy do najbezpieczniejszych, jednak należy o tym mówić. Jak możemy zaobserwować na arenie europejskiej, co raz więcej państw ma problem z tak zwaną “islamizacją". Ciężko zrozumieć ten fakt, dopóki nie spojrzymy na system, który tak bardzo zachęca muzułmanów do przyjazdu tutaj. Przykładem może posłużyć Wielka Brytania. Rząd kilka lat temu uchwalił ustawę o zasiłkach dla każdego obywatela ich Państwa. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie jedna, na pozór mała luka w prawie. Na przestrzeni ostatnich lat do Anglii zaczęła napływać ogromna ilość muzułmanów. Aktualnie wynosi ona 1/3 ludności w Londynie! Nawet to można zrozumieć, jednak zaczęli oni opanowywać ulice i to w stopniu niepokojącym. Ludzie boją się iść z alkoholem, chodzić po zmierzchu, a nawet wychodzić z domu! Brzmi to absurdalnie, jednak protesty i manifestacje wyznawców islamu mocno naruszają strukturę kraju.
Najważniejsze pytanie jakie powinniśmy sobie postawić to: czy jesteśmy ksenofobami? Większość odpowie, że nie i może mieć rację. Spora część Polaków nie ma problemu z napływem obcych kultur do naszej Ojczyzny. Tolerują zachowania “tych innych", obrzędy oraz kulturę. Też nie mam nic przeciwko przyjaznym obcokrajowcom. Tutaj podkreślę: PRZYJAZNYM. Nie może być tak, że kraj, który otwiera się na obce kultury, pomaga im, gwarantuje lepsze życie i wyższe standardy, jednocześnie cierpi przez manifestacje. Owszem - nie jest to jeszcze nasz problem ale wystarczy spojrzeć co się dzieje w zachodniej części Europy. Należy rozróżniać kto sprzyja, a kto stara się wyrządzić krzywdę Polsce. Nie zapominajmy, że w naszej Ojczyźnie dominuje model rodziny 2+1, ewentualnie 2+2, kiedy w krajach Bliskiego Wschodu jest to nawet 2+8!
Kolejnym problemem mogą stać się rytuały wprowadzane do polskiego prawa. Około tygodnia temu słyszeliśmy o ustawie, która miałaby wprowadzić rytualny ubój krów, czyli zabijanie zwierząt bez wcześniejszego ogłuszenia czy też znieczulenia. Jest to drastyczna metoda, która pozwala ortodoksyjnym żydom spożywać mięso ze zwierzęcia. Na szczęście jak na razie odrzucono ustawę, co tylko daje nadzieję, że tak szybko nie będziemy mieli problemu z obrzędami, które całkowicie odstają od naszych polskich, chrześcijańskich zwyczajów.
Patrząc na to wszystko (a jest to tylko kropla w morzu problemów), łatwo przewidzieć co się stanie za 50 lat z Europą jeżeli nic się nie zmieni. Jedyne w co wierzę, to w naszą polską wytrwałość. Jak pokazuje historia od zawsze dbaliśmy o swoje interesy i nie pozwalaliśmy sobie na manipulację.
Źródło:
Blog mojego autorstwa Polish Thoughts
Dwa problemy, wzajemnie się rozwiązujące!
Przez wiele ostatnich miesięcy Polska była terenem prawdziwie żałosnego spektaklu. Wielka antypolska część mediów, ludzie nowej Targowicy, wytaczali Polsce i Polakom proces na oczach świata, żądając pokutnego samobiczowania za mord Żydów w Jedwabnem przed 60 laty. Całą Polskę, cały naród, próbowano obciążyć winą za mord dokonany z niemieckiej inspiracji i pod niemieckim kierownictwem w czasie, gdy na terenach zbrodni rządzili niemieccy okupanci i gdy nie istniały żadne polskie struktury państwowe i samorządowe. Cel potępień był od początku znany - wpisywał się w wypowiedzianą już kilka lat wcześniej - w 1997 r. groźbę jednego z przywódców Światowego Kongresu Żydów - Israela Singera. Zagroził on już wówczas otwarcie, że Polska „będzie upokarzana”, jeśli nie ustąpi pokornie wobec żydowskich roszczeń w sprawie odszkodowań za mienie w Polsce. Te roszczenia sięgają zaś ogromnej sumy 65 miliardów dolarów - jak ostrzega nas żydowski naukowiec z USA - prof. Norman G. Finkelstein, apelując do Polaków, by nie ulegali naciskom grupy żydowskich szantażystów.
Nie wolno pogodzić się z próbami przefarbowywania polskiej historii na czarno, bo ulegając im niegodnie zgrzeszymy wobec tak wielu naszych przodków, którzy ginęli z imieniem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej na ustach, którzy ginęli po to, „żeby Polska była Polską”. Nie wolno pogodzić się z lansowanymi przez różnych Grossów rasistowskimi wizjami historii świata, które każą Polakom kornie padać na kolana i przepraszać Żydów jako rzekomo bezgrzeszny naród ofiar i aniołów. Każdy naród miał w swej historii wielu ludzi szlachetnych i aniołów, ale każdy miał też swoją czeredę podleców. Podleców, za których może i powinien bić się w piersi.
Faktem jest, że wbrew kłamstwom wpływowych mediów, Żydzi mają aż nadto wiele powodów do bicia się w piersi i przepraszania licznych narodów za zachowanie swych niegodnych przedstawicieli.
Prezentowana tu książeczka jest próbą bardzo skrótowego przedstawienia tych działań, za które Żydzi powinni przeprosić inne nacje. Co najistotniejsze, żydowskie „grzechy” wobec innych nacji, staram się przedstawiać głównie w oparciu o uczciwe wyznania samych Żydów, takich jak: Hannah Arendt, Albert Einstein, prof. Israel Shahak, prof. Ludwik Hirszfeld, etc., etc.
I. Powinni przeprosić Polaków:
- Za zdradzanie nas na rzecz zaborców
Powszechnie wiadomo, że przez całe stulecia Polska była jedynym schronieniem dla Żydów z całej Europy. Zyskała wtedy miano „paradisus Judeorum” (Raj dla Żydów), użyte wobec Polski m.in. W Wielkiej Encyklopedii Francuskiej w XVIII w. Współczesny historyk żydowski Burnett Litvinoff ocenił w monumentalnym dziele „Antysemitism and Modern History” (London 1988, że „przypuszczalnie Polska uratowała Żydów od całkowitego wyniszczenia” w wiekach średnich i w dobie Odrodzenia. Niestety za to schronienie, udzielane przez stulecia Żydom, prześladowanym w całej reszcie Europy, jakże często spotykaliśmy się w dobie zaborów z przejawami skrajnej wręcz „ucieczki od wdzięczności” ze strony wielkiej części Żydów.
Słynny żydowski przywódca syjonistyczny dr Leon Reich pisał w 1910 r., że: Potrzeba trzymania z silniejszym bierze u Żydów górę nad poczuciem wdzięczności (cyt. za: M. Wańkowicz „O Żydach”, „Kultura” 7-8,1950, s. 45). Doświadczyliśmy tego niestety aż nazbyt często w czasie zaborów. Przeważająca część Żydów okazała się całkowicie obojętna na los Polaków w czasie ich najgorszej niedoli w zaborze rosyjskim i pruskim (bardziej złożona była sytuacja w zaborze austriackim), a częstokroć zdecydowanie stawała po stronie bezwzględnych rusyfikatorów i germanizatorów.
Ci spośród Żydów, którzy poparli Polaków w czasie ich niewoli stanowili mniejszość, począwszy od Berka Joselewicza poprzez rabinów Abrahama Kohna (otrutego w 1848 r. przez ortodoksyjnego Żyda za swą manifestacyjną propolskość) i Meiselsa do Askenazego czy Feldmana.
Do niesamowitych rozmiarów dochodziło niekiedy identyfikowanie się Żydów z zaborcami Polski. Historyk żydowski Jakub Schall wspominał, że w 1848 r. Żydzi poznańscy stanowczo odrzucili wezwania do powstania polskiego, twierdząc, że czują się Niemcami i że ze sprawą polską nie mają dosłownie nic wspólnego.
To całkowite identyfikowanie się z Prusami i niechęć do Polski cechowało konsekwentnie poznańskich Żydów i wciągu następnego półwiecza. Jeszcze w 1910 r. na 26 422 Żydów pruskich 26 400 podało się przy spisie ludności za Niemców, a tylko 22 za Polaków (por. M. Stecka „Żydzi w Polsce”, Warszawa 1921, s. 45). W zaborze rosyjskim tylko raz na kilka lat doszło do prawdziwego przełomu i „bratania się” polsko-żydowskiego w okresie bezpośrednio przed Powstaniem Styczniowym (by przypomnieć choćby piękną postać Żyda Michała Landego, który z krzyżem w ręku zginął od kuł carskich żołdaków w czasie patriotycznej manifestacji). Wkrótce po klęsce powstania, gdy rozsrożył się terror rosyjski w Polsce, większość Żydów uznała, że nie warto dłużej dzielić losu pokonanych Polaków i błyskawicznie się od nich zdystansowała. Szczególne oburzenie w polskich środowiskach wywoływało wykupywanie przez niektórych Żydów za bezcen majątków, skonfiskowanych przez władze carskie rodzinom polskim, zamieszanym w powstanie 1863 r.
Poparcie przez wielką część Żydów zaborców Polski: Rosjan i Prusaków doprowadziło do maksymalnego rozczarowania u polskich twórców w swoim czasie najbardziej nawet przychylnie ustosunkowanych do Żydów, od Bolesława Prusa po Aleksandra Świętochowskiego. Jakże wymowne pod tym względem są „Kroniki” Prusa z lat 1909-1910. Prus pisał wówczas: (...) Stosunek niektórych grup żydowskich do Polaków jest nie tylko niegodziwy, ale wprost - nieprzyzwoity (...) „litwacy” (tj. Żydzi przybyli z Rosji - J.R.N.) odgrywają rolę rusyfikatorów u nas, nawet obrażają nas, a Żydzi poznańscy wręcz głoszą, że zawsze walczyli przeciw Polakom w interesie Niemiec (...). Ileż to razy wobec Polaków i Rosjan socjaliści żydowscy czy nacjonaliści wykrzykiwali, że „Polska jest trupem gnijącym”, a „Polacy rasą znikczemniałą”. (...) Kiedy cala imigracja niemiecka, choćby sprzed stu lat, stała się naszą krwią, kością, sercem i duszą, masy żydowskie po wielu wiekach są nam obcymi; więcej nawet - niektóre grupy żydowskie przypominają armię, która toczy z nami walkę w celu wytępienia czy wygnania większej części nas, a zamienienia reszty na swoich lenników, jeżeli nie niewolników! (...) (cyt. za: B. Prus „Kroniki”, t. XX, Warszawa 1970, s. 147,271,272).
- Za jakże licznych Żydów, szpicli i donosicieli w służbie carów
Historia odnotowała całe „legiony” antypolskich Żydów, szpicli i donosicieli. Mamy rozliczne dokumenty na temat donoszącym Moskalom Żydów w czasie powstania kościuszkowskiego i wojny 1812 r. (ogromna część Żydów trzymała wtedy za Moskwą). Do szczególnego „rozkwitu” doszło promoskiewskie szpiclowanie z kręgów żydowskich w dobie Królestwa Kongresowego. Maurycy Mochnacki w swym wielkim dziele „Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831” (Warszawa 1984, t. I, s. 95) pisał, że cała policja tajna, tak w Polszcze kongresowej i w guberniach naszych, jak we właściwej Moskwie przez Żydów była sprawowana. Znamienne też, że gdy lud warszawski zabrał się do wieszania zdrajców i szpiegów w sierpniu 1831 r., to głównie Żydzi, jako najgorsi donosiciele padli ofiarą tego wybuchu gniewu ludu. By przypomnieć choćby niektóre nazwiska powieszonych szpicli, począwszy od osławionego Joela Mojżesza Birnbauma po Czyżyka Herszke Jednorączkę, Ejzyka Lewkowicza Dzwarca, Abrahama Moszkowicza, Icka Mittelmana, Berka Blinnen-kranza czy Fajwela Jekowicza.
Losy polskie naznaczone zostały aż zbyt wielką ilością spisków zniweczonych przez denuncjacje promoskiewskich Żydów-donosicieli. Począwszy od historii aresztowania w 1797 r. Sebastiana Ciecierskiego na skutek denuncjacji wileńskiego Żyda Tobiasza Abrahamowicza. Aresztowanie doprowadziło w efekcie do wykrycia wszystkich uczestników polskiego spisku na Litwie i w Warszawie. Niewiele osób niestety wie o nikczemnej roli takich Żydów-donosicieli jak właściciel winiarni Nisel Rosenthal, który wydał na śmierć najsłynniejszego polskiego emisariusza Szymona Konarskiego, jak Artur Goldman, który wydał carskiej policji przywódcę Powstania Styczniowego Romualda Traugutta czy Lej-zor Butler, który wydał Waryńskiego. Przykłady tego typu można niestety długo, długo mnożyć.
jak kogoś zainteresowało to dalsza część tutaj:
link
Wszystkich!!!
Wczoraj podszedł do mnie i śmiejąc się powiedział: 'Właśnie przeczytałem, że w zeszłym roku 300 Polaków doznało urazów siedząc na kiblu.'
Odpowiedziałem: 'W takim razie mamy coś wspólnego. 6 milionów was zginęło pod prysznicami.'
W każdym razie wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej."
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
[B]-Babcia
[J]-Ja
[B]- Co to jest ten ubój rytualny?
[J]- Tak najprościej tłumacząc to jak babciu biłaś świniaka to wpierw obuchem w łeb a potem podcinanie gardła.
[B]- no tak, by się zwierzyna nie męczyła i nie czuła bólu.
[J]- dokładnie, a żydzi podcinają gardło na żywca.
[B]- Co oni pojebani do reszty?! A jak by takiemu skurwielowi tak samo zrobić i na żywca grdykę podciąć!
Niemcy wiedzieli co robili jak ich do pieca zaganiali.
nie wiedziałem, że moja babcia ma dobre początki na sadola
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów