Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Korzystanie z witryny Sadistic.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
Joey jest albinosem grizzly. Nadgorliwe organizacje mające ratować zwierzęta systematycznie biorą go za niedźwiedzia polarnego i wywożą na Arktykę. Komedia pomyłek i można rzec kolor ma znaczenie.
No i w pizdu, 100 milionów lat ewolucji psu na budę. Największy predator naszych czasów nie umie opierdolić szczura, pewnie czeka na sojowe late z cynamonowa posypką...
Grupa napastników w Burundi zabiła dwójkę albinosów: 5-letniego chłopca i jego matkę, odcięła im kończyny, niektórzy bowiem wierzą, że części ciała albinosów przynoszą pomyślność - poinformowali obrońcy praw człowieka.
Organizacja Czerwonego Krzyża informowała w ubiegłorocznym raporcie, że istnieje rynek części ciała albinosów, głównie w Tanzanii, na którym, jak pisze agencja Associated Press, cały zestaw części ciała (kończyny, uszy, genitalia, nos, język) jest sprzedawany za 75000 dolarów.
Od 2007 roku w Tanzanii brutalnie zamordowano 53 albinosów. Choć policja aresztowała w sumie 90 podejrzanych, tylko trzech stanęło przed sądem. Wczoraj, po prawie roku procesu, sąd skazał ich na śmierć przez powieszenie za zamordowanie 14-letniego Matatiza Dunii. Jest to pierwszy wyrok za zabójstwo albinosa w historii kraju. Mężczyźni przyznali, że zabili chłopca, bo chcieli sprzedać części jego ciała czarownikom, którzy używają ich do sporządzania mikstur. U jednego ze skazanych policja znalazła odciętą nogę ofiary.
17 tysięcy żyjących w Tanzanii albinosów jest postrzeganych przez ludność jako „żywy pieniądz”. Ich włosy, skóra, nogi i oczy mogą przynieść na czarnym rynku nawet tysiące dolarów. Kupują je bogaci, którzy korzystają z pomocy czarowników, by zapewnić sobie sukces w biznesie lub rozwiązać problemy seksualne. Choć do większości morderstw dochodzi na północnym zachodzie kraju, części ciał albinosów są odnajdywane w sąsiednich Burundi i Demokratycznej Republice Konga.