To coś to Sheila Jeffreys, feministka (sic!) i lesbijka, a także profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Melbourne.
Takie wypowiedzi tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że feministki to podludzie i powinno się je umieszczać w zakładach zamkniętych...
Tak, tak zajebane ze srejka.
Najlepszy komentarz (101 piw)
~Velture
• 2013-12-14, 19:15
Feministki to banda nieszczęśliwych kobiet mówiących szczęśliwym kobietą ,że te są nieszczęśliwe.