#białystok
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Znalazłem gdzieś w czeluściach twardego i wrzucam tak, żeby podrażnić wieprze
Jak zawsze - dali z siebie 30% .
Jak nie pasuje, to
faktycznie kurwa jest to wyznacznik gwiazdorzenia
Pisaliśmy już jakiś czas temu, że pod galeriami wchodzących i wychodzących z zakupów nagabują osoby narodowości romskiej. Oferują perfumy, ubrania, patelnie lub inne super atrakcyjne przedmioty niewiadomego pochodzenia. Są bardzo namolni. Zazwyczaj jest tak, że przedmioty oferują kobiety lub młodzi chłopcy. Zaś w pobliżu czeka kilku dorosłych mężczyzn. Jeśli ktoś odmówi, będą za takim człowiekiem iść do miejsca, w którym zaparkował.
Przy aucie czeka na niedoszłego klienta ponowna wymiana zdań. Kiedy zaś pada kategoryczne „nie”, na drzwiach samochodu lub na masce pojawia się piękna duża rysa o nieregularnych kształtach wyryta kluczem lub gwoździem. Chwilę później po wandalach nie ma już śladu.
- Wczoraj pod Auchan kobieta w średnim wieku próbowała mi wcisnąć podrabiane perfumy. Nie dało się jej przekonać w żaden sposób, że ich nie potrzebuję. Szła za mną do samochodu prosząc o pieniądze. Od dawna noszę przy sobie tylko karty, a nie gotówkę. Kiedy w końcu otworzyłam drzwi i wsiadałam do środka, podbiegł gówniarz i przejechał mi jakimś gwoździem albo czymś takim po środku maski. I się rozbiegli w dwie strony – opowiada nam Agnieszka Mrozowska.
Okazuje się, że to nie tylko specyfika Romów z Białegostoku. Podobne zachowania są obserwowane także w Warszawie i w wielu miastach Polski. Schemat działania bardzo podobny. Opowiedział nam o tym młody człowiek, który także wczoraj robił zakupy w jednym ze sklepów pod Warszawą.
- Ja w sumie nawet się nie spodziewałem takiej akcji. To nie było w Białymstoku, a pod Warszawą. Zarysowanie jest zrobione jakby kluczem przez cala długość samochodu (przednie i tylne drzwi + nadkola). Wciskali mi perfumy Hugo Bossa. A porysowali mnie jak tylko wszedłem do sklepu. Nie było mnie max 10 minut. W życiu bym się nie spodziewał, bo nie zbyłem go wulgarnie czy cos. Powiedziałem tylko, ze mnie podje***ki z parkingów w galeriach nie interesują – powiedział nam Marcin Zajkowski.
Kilka dni wcześniej pod drugim Auchan w Białymstoku, przy Hetmańskiej mężczyzna stracił wycieraczki. Ale bynajmniej nie to, że zostały mu ukradzione, ale zwyczajnie przełamane i zostawione na miejscu. On również odmówił dokonania zakupu najpierw perfum, później skórzanej kurtki.
- Myślałem, że mnie szlag trafi. Podjechałem na parking. Podeszła do mnie cyganka i zaczęła swoje. Powiedziałem, że nie jestem zainteresowany. Szła i szła za mną. W końcu jej coś odburknąłem, ale nie tak jakoś wulgarnie, tylko coś „Idź mi kobieto stąd. Daj mi święty spokój, bo zawołam policję”. Wtedy ona kiwnęła na swoich i podbiegli do mojego samochodu i połamali obydwie wycieraczki – mówi nam Janusz Korolczuk.
Kiedy na parkingach jest dużo ludzi, ochrona nie jest w stanie upilnować takich zachowań. Inna sprawa, że Romowie wiedzą, gdzie stanąć, żeby w porę uciec i żeby nikt ich nie dogonił. Policję ciężko jest wezwać, do osób, których tożsamości nikt nie zna. Zresztą zanim ta przyjedzie, po wandalach nie będzie nawet śladu. To, co można zrobić, to przynajmniej postarać się o zrobienie chociaż zdjęcia telefonem komórkowym. To już przynajmniej byłaby jakaś wskazówka dla organów ścigania i pociągnięcia do odpowiedzialności za uszkodzenie mienia.
podpierdolilem z :
dziendobry.bialystok.pl
Na przyszłość polecam od 2:20
Polecam wszystkim !
W lutym br. Stowarzyszenie Dom na Młynowej uruchomiło Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Białymstoku. Jak sama nazwa wskazuje, organizatorzy akcji mają zamiar zwalczać "ksenofobię i rasizm" w stolicy Podlasia. Ponadto to właśnie ci sami ludzie, którzy powołali Ośrodek, są odpowiedzialni za pokaz bluźnierczego spektaklu "Golgota Picnic" w Białymstoku. Wówczas wszechpolacy zorganizowali protest, na który przyszło ok. tysiąca mieszkańców miasta.
Na rozpoczęcie działań Ośrodek otrzymał 250 tys. złotych z Fundacji Batorego. Celem inicjatywy ma być "monitorowanie" koncertów, pochodów i innych imprez masowych, a także przestrzeni wirtualnej (!) i publicznej (w tym szkół i urzędów) w celu wyszukiwania zachowań, które zostaną uznane jako "rasistowskie" bądź "ksenofobiczne", a następnie donoszenie o tym organom ścigania.
Obecnie władze Ośrodka chwalą się lokalnym mediom, że mają grupę ludzi zawodowo zajmujących się wynajdywaniem wszelkich objawów "rasizmu, nietolerancji i ksenofobii" w Internecie. Według szefa Ośrodka, Rafała Gawła, już ok. 200 takich przypadków zostało zgłoszonych do prokuratury. Jak pokazuje doświadczenie, zagrożeniem może być również pomoc dla Domu Dziecka udzielana przez "faszystów", jakimi (zdaniem Ośrodka) są wszechpolacy.
Na swoim profilu na Facebooku, Ośrodek pochwalił się: "OTRZYMUJEMY OD MIESZKAŃCÓW BIAŁEGOSTOKU KOLEJNE INFORMACJE O WPUSZCZANIU NA TEREN PLACÓWEK WYCHOWAWCZYCH OSÓB O KTÓRYCH LOKALNY PORTAL PISZE ŻE SĄ KOJARZONE Z RASIZMEM I NIETOLERANCJĄ". Przy czym warto zwrócić uwagę na fakt, że akcja pomocy dla Domu Dziecka miała miejsce...rok temu.
To właśnie w ubiegłym roku, w ramach akcji "Oddaj krew i podaruj dzieciom paczkę słodyczy" białostoccy wszechpolacy oddali krew i przekazali lokalnemu Domowi Dziecka kilkadziesiąt kilo łakoci. Akcja była w następnym roku kontynuowana przy dobrej współpracy z Domem Dziecka nr 2 w Białymstoku.
Pod postem na Facebooku facebook.com/osrodek.monitorowania/posts/142127465962395?comment_id=14... , w ciągu kilku minut zaroiło się od negatywnych komentarzy.
Zajebane z narodowcy.net/polska/10176-bialostoccy-lewacy-maja-pretensje-do-lokaln...
Opowiada on o naszych dokonaniach, o początkach Parkour'u w Białymstoku oraz o wszystkich wspaniałych młodych ludziach z pasją.
zapraszam do oglądania.
Dziś o godzinie 10.54 straż pożarna została poproszona o pomoc przy usuwaniu ciała młodego człowieka z zadaszenia nad wejściem do bloku przy ulicy Działkowej 11. Na miejsce przyjechały dwa zastępy strażaków, w tym jeden wóz z drabiną.
W tej chwili trwają czynności policyjne.
Do naszej redakcji przyszła informacja, że młody mężczyzna mógł zginąć podczas ucieczki przed policją.
"Chłopak skoczył z wieżowca, po tym jak goniła go policja chcąca spisać go za picie piwa na ławce. Ciekawa sprawa, ponieważ chłopak zginął nie tylko z własnej głupot,y ale i przez głupi przepis. Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno groził też interweniującym policjantom nożem" - napisał chcący zachować anonimowość Internauta.
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy zespół prasowy podlaskiej policji.
Zastanawiam się nad jednym co ten typ miał w głowie. Znałem tego kolesia i nie wiedziałem, że jest do czegoś takiego zdolny. Ale no kuźwa skakać tylko dlatego, że policja chciała spisać za picie piwa ? No kurwa...
Zdjęć niestety nie mam, bo świadkiem była moja mama i nie miała ze sobą telefonu XD
Link do artykułu: poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140427%2FBIALYSTOK%2F140429668
A najlepsze jest to, że gość skacząc krzyknął JEBAĆ POLICJE !!!!!
Andrzej Pochylski REPRESJONOWANY PRZEZ PLATFORMĘ - próbowano wrobić go w zamach na prezydenta
Sprawa stara ale warto obejrzeć albowiem każdy z nas może paść ofiarą pomówienia !
Pytanie na dzisiejsze zebranie? Czyja to wina. 3, 2, 1, start...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
1. Kupić jakiegoś nie najnowszego Jeepa.
2. Założyć z przodu rury.
3. Mieć przygotowany stały tekst: No aleś se pan narobił...