Partyjno-gangsterski beton platformowy celebrował święto patrona lodziarzy, przekrętów, tajnych współpracowników oraz najzwyklejszych durniów.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
#bolek
"Obalić komunę" nabiera nowego znaczenia
Jak to możliwe, że podstawiony przez komunistów człowiek stał się bohaterem narodu i jest nim (dla niektórych) do dziś?
Ciekawy dokument. Moim zdaniem dla ludzi, których interesuje PRAWDZIWA historia Polski ostatnich lat, jest to film "must watch"
Kłamliwa szmata
Ciekawy dokument. Moim zdaniem dla ludzi, których interesuje PRAWDZIWA historia Polski ostatnich lat, jest to film "must watch"
Kłamliwa szmata
majtki nie wytrzymały
Najlepszy komentarz (78 piw)
JezusToŻyd
• 2012-08-31, 10:59
Skoro Polak skaczący do wody, to nie sposób nie przypomnieć tego:
Człowiek z gumy. Nowy film, już niedługo w kinach.
Reportaż Ryszarda Szołtysika o sytuacji z Sądu Rejonowego w Warszawie po rozprawie Grzegorz Braun kontra Lecha Wałęsa. Piotr Gulczyński (prezes Instytutu im. Lecha Wałęsy) uderza reportera na sali sądowej - policja nie reaguje nie widząc w całej sytuacji nic nieodpowiedniego. Incydent miał miejsce w 2008 roku.
Wyrok "niezawisłego" sądu RP (2011-12-06)
Okazuje się, że to uderzony reporter zapłacić ma 2400 zł Gulczyńskiemu tytułem zwrotu kosztów sądowych. Sędzia Danuta Kowalik stwierdziła, iż cios został zadany przez Gulczyńskiego nieumyślnie. Nieumyślność sąd oparł na stwierdzeniu, iż pozwany i powód nie znali się wcześniej. W interpretacji sądu uderzenie reportera to „ruch odsunięcia kamery”. W uznaniu, że Gulczyński dopuścił się pewnego rodzaju „niechlujstwa”, sąd nakazał mu napisanie listu do Szołtysika, w którym ma go przeprosić. Sąd oddalił też zadośćuczynienie finansowe, którego domagał się dziennikarz.
Wyrok "niezawisłego" sądu RP (2011-12-06)
Okazuje się, że to uderzony reporter zapłacić ma 2400 zł Gulczyńskiemu tytułem zwrotu kosztów sądowych. Sędzia Danuta Kowalik stwierdziła, iż cios został zadany przez Gulczyńskiego nieumyślnie. Nieumyślność sąd oparł na stwierdzeniu, iż pozwany i powód nie znali się wcześniej. W interpretacji sądu uderzenie reportera to „ruch odsunięcia kamery”. W uznaniu, że Gulczyński dopuścił się pewnego rodzaju „niechlujstwa”, sąd nakazał mu napisanie listu do Szołtysika, w którym ma go przeprosić. Sąd oddalił też zadośćuczynienie finansowe, którego domagał się dziennikarz.
Najlepszy komentarz (39 piw)
r................7
• 2012-02-14, 13:27
A teraz prosimy o głos obrońców policji, powiedzcie jak bardzo lubicie być dymani w dupe
Obaj, bo tylko Bolek jest.
Bolek i Lolek leżą w namiocie. Bolek pyta:
- Ej Lolek, walisz konia?
- No.
- To wal swojego.
- Ej Lolek, walisz konia?
- No.
- To wal swojego.
Bolek i Lolek ;]