18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 3:27

#burdel

Anal
Suub • 2014-01-26, 18:03
Jest to scena z filmu pt. "Filth".
Z burdelu wychodzi dwóch kupli no i jeden do drugiego zagaduje:
- Jak tam anal był?
- No kurwa jasne. Cipka jest dla pedałów.

Ba dum tsss.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ciekawy napis na ścianie
kosi • 2013-11-13, 16:20
Na takie hasło natknąłem się przypadkiem. Trzeba przyznać że daje do myślenia.

Przepraszam za jakość fotki
Najlepszy komentarz (29 piw)
k................i • 2013-11-13, 16:27
Zamknąć Serca
Otworzyć Burdele B|
Dziadzio w burdelu
BongMan • 2013-11-06, 20:29
Przychodzi dziadzio do burdelu. Wchodzi do, bo ja wiem, wybieralni, a tam na jego widok podrywa się jedna ze zgromadzonych dziewcząt i, łagodnie kołysząc biodrami, podpływa do potencjalnego klienta. Z jej ust, niczym tchnienie jaśminowego odświeżacza do powietrza, wydobywa się pytanie:
- Numerek?
Na to dziadzio:
- O żesz ty! Do dentysty - numerek, do kardiologa - numerek, ale żeby do kurwy, to już przesada!!!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Mrówka w sejmie
ASAKKU • 2013-10-23, 18:18
Na korytarzu sejmowym mucha spotyka mrówkę i widząc, jak ta pracowicie się krząta pyta:
- Chce ci się tak ciągle pracować?
- Ja nie pracuję, tylko szukam wyjścia z tego burdelu.
- A ty mucho też chcesz stąd wyjść?
- A nie, nie, nie....! Mrówko kochana...! A gdzie ja tyle gówna w jednym miejscu znajdę?!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Nieudana wizyta w burdelu
ProJimmy • 2013-10-21, 22:08
Długo dojrzewałem do tego żeby w końcu zasrać. Mam 25 lat i jak do tej pory mój najbliższy kontakt z niespokrewnioną ze mną kobietą (trzymanie kuzynki za rękę czy przytulanie mame) to był wolny taniec na dyskotece w podbazie.
Ze względu na moją - delikatnie mówiąc - niezbyt zachęcającą aparycję raczej odpadało, żeby udało mi się stracić prawictwo za darmo więc od dłuższego czasu przeglądałem ogłoszenia na roksie, garsonierze itd.
Po długich namysłach zdecydowałem się na [http://www.roksa.pl/lpl/anons.php?nr=117875]
jak szaleć to szaleć xD
W piątek dostałem wypłatę i zamierzałem na całą zabawę przeznaczyć z 1000zł, żeby nie ruchać z zegarkiem w ręku. Jedną z moich głównych obaw była higiena dziewczyn, więc nie chciałem iść w weekend jak wszystkie mirki z budowy idą prze*******ić tygodniówkę i roksy mają po 20 klientów dziennie, dlatego zdecydowałem się iść w poniedziałek jak najwcześniej rano.
Wczoraj zadzwoniłem do tych dziewczyn i umówiliśmy się na dzisiaj na 14:00 i obiecały, że będę pierwszym klientem tego dnia. Byłem taki poddenerwowany, że w nocy prawie nie spałem a od rana ręce mi latały. 3 razy brałem prysznic, obciąłem paznokcie i mniej więcej nożyczkami łoniaki. O 12:00 byłem już tak spięty, że postanowiłem wypić kilka hehe piwek dla kurażu. Obaliłem cztery i o wpół do drugiej stałem już pod domem dziewczyn na Koszykowej. Punkt 14:00 zapukałem do drzwi, dziewczyny mi otwierają już w samej bieliźnie, ja kościej hardo i ręce latają jak u parkinsonowca z nerwów. Jak mnie zobaczyły to na ich twarzach pojawiło się obrzydzenie ;__; Dukam, że wczoraj dzwoniłem i się umawiałem na zabieg dokładnie tego słowa użyłem zdenerwowany xD na czternastą. One mówią, że tak, pamiętają, tylko jest taka sprawa, że jest awaria wody w bloku i niestety ze względów higienicznych nie przyjmują teraz klientów i żebym przyszedł kiedy indziej. Potem zamknęły mi drzwi przed nosem.
****ica mnie trafiła na tej klatce schodowej bo co to za dziwki, co wybrzydzają w klientach. Wyszedłem wściekły i lekko podpity na ulicę, złapałem taksówkę i próbuję w delikatny sposób wytłumaczyć kierowcy, że chciałbym pojechać do agencji.

Cytat:

No ten panie taksówkarzu wie pan jak to z dziewczynami jest hehehe
Ale o co chodzi?
No wie pan hehe nie zawsze są a potrzeby człowiek ma hehe no wie pan hehe
Może pan powiedzieć gdzie mamy jechać?
Myślałem tam sobie właśnie że może pan mi powie gdzie jechać
Ja panu mam mówić gdzie pan chce jechać?! w tym momencie już mocno w****iony
No bo ja bym chciał do jakiegoś takiego lokalu
Mówisz pan o burdlu?
No tak coś tego typu, tylko jeżeli by się dało to jakiś dobry


No i kierowca mówi, że zna bardzo dobry lokal, i że mnie zawiezie.
Wywiózł mnie jebany aż do Łomianek i naliczył 70zł. Pewnie znał 100 burdeli bliżej ale chciał sobie zarobić na mojej niedoli.
Muszę mu jednak przyznać, że dobrą mi wybrał tą agencję bo to była prawdziwa wielka willa.
Wchodzę do środka i nikogo ****a nie ma. Zaglądam do różnych pomieszczeń ale nikogo nie mogę znaleźć. W końcu wchodzę do kuchni a tam siedzi 6 dziwek i pije kawę i je jajecznicę. Pomyślałem tylko- super dom rozpusty ****o xD
Jedna dziewczyna pyta w czym mogą pomóc a ja zaczynam się jąkać cały blady i nie mogę złożyć poprawnego zdania. Dziewczyny w śmiech i mówia, że widać, że pierwszy raz w "wesołym miasteczku" xD i że godzina 200zł i czy mam pieniądze. To ja odzyskałem głos i rozum człowieka i mówię dumny, że 1000zł mam. No to dziewczyny mówią, że fajnie, pobawimy się, tylko muszę trochę poczekać bo jeszcze nie otworzyli lokalu i ktoś tam jeszcze pokoje sprząta i pościel zmienia i żebym sobie z nimi siadał bo nie będę przecież stał na mrozie na zewnątrz.
Przycupnąłem na krześle z nimi przy stole. Nie były takie ładne jak te z roksy ale 6-7-8/10 bym dał z czystym sercem (ja 3/10), i co najważniejsze w przeciwieństwie do tamtych ***** były bardzo sympatyczne. Zaczęły mnie zagadywać jak mam na imię, ile mam lat itd. i tak sobie rozmawiamy i się zrobiło całkiem przyjemnie. Pytają czy już kiedyś ruchałem a ja się zarumieniłem i mamroczę pod nosem, że hehe no kiedyś to miałem dziewczynę i coś tam było ale teraz nie mam hehe, a że nie umiem kłamać to one się roześmiały i powiedziały, że to żaden wstyd i one mi wszystko pokażą i żebym się w ogóle nie przejmował. Potem jeszcze chwilą gadaliśmy i taka Monika powiedziała, że w sumie to jestem słodki i jeżeli to mój pierwszy raz to ona za darmo mnie wyrucha a jak mi się spodoba to najwyżej będę do nich wracał. Ja uradowany, że odkryłem w sobie socjal skila na tyle dużego, że dziwki mi się za darmo oddają xD i czekam aż skończą te pokoje sprzątać.
Nagle Sandra, najstarsza z nich wszystkich, która była chyba menadżerką bo z nią dziewczyny dyskutowały o grafiku, odebrała telefon. Rozmowa była bardzo krótka, ale przez te kilkanaście sekund jej twarz zmieniła się z roześmianej w przerażoną. Sylwia pyta co się stało a ona mówi, że dzwonił dziadek i powiedział, że będzie za 20 minut. Wszystkie dziewczyny pobladły momentalnie i zrobiło się cicho. Monika zaraz zaczęła prawie krzyczeć, że ona już jest zajęta bo ja jestem jej klientem i że jak chcę, to mogę cały dzień u niej za darmo siedzieć. Sandra mówi, że Monika dobrze wie, że jak przyjeżdża dziadek to żadne zasady nie obowiązują i że jak mu się zachce to nam wejdzie do pokoju i wyrucha i ją i mnie. Ja też się wtedy wystraszyłem bo przez utratę prawictwa rozumiałem, że to ja wsadzę ca w cipkę a nie mi jakiś dziadek c a w dupę i jeszcze zapłacę 200zł za tą wątpliwą przyjemność. Pytam, kto to jest ten dziadek a one mi mówią, że to taki aka, że dziwki w całym mieście się go boją. Płaci grube pieniądze ale jak już rucha, to czasami cały burdel jest potem przez tydzień nieczynny. Był u nich 3 tygodnie temu i jedną dziewczynę tak wyał, że skończyła w szpitalu i do dzisiaj jest na chorobowym. Co najgorsze nie można mu odmówić wizyty bo ma znajomości wysoko i jak mu w kilku agencjach odmówili to następnego dnia wpadała policja, skarbówka, sanepid itd. i burdel zamknięty.
Wszystkie dziewczyny miały wilgotne oczy, ja też przerażenie mocno. Nagle słychać, że ktoś wali kijem czy czymś takim w drzwi. ******* zaczęły łzy cieknąć a ja długo nie myśląc s*******iłem do salonu i wlazłem do szafy żeby i mnie też ten dziadek na chorobowe nie posłał. Szafa miała takie jakby szpary poziome i widziałem przez nie co się dzieje zarówno w salonie jak i na korytarzu. Sandra otworzyła drzwi i do domu wszedł dziadek o lasce.

Cytat:

Dzień dobry panu
No cześć Sandra, dupy nasmarowane hehe
Tak proszę pana, nasmarowane
No to wołaj dziewczyny do salonu i zaczynamy zabawę, masz tu kilka groszy


I rzucił na podłogę chyba plik banknotów.
Dziadek wszedł ze wszystkimi dziewczynami do salonu. Za dobrze nie widziałem bo szpary były wąskie i tak jakby nachylone w dół, ale widziałem, że dziadek usiadł na kanapie a dziewczyny stanęły w szeregu przed nim. Nogi im się trzęsły i stały tak jakby czekały na rozstrzelanie w tym szeregu. Dziadek wskazał laską na Monikę i ona wtedy zaczęła płakać. Ja też płakałem po cichutku bo bardzo ją zdążyłem polubić a czułem, że stanie się jej coś złego. Dziadek kazał jej wypiąć się tyłem do niego. Reszcie dziewczyn kazał trzymać ją za ręce, nogi i głowę. Jedna chyba słabo trzymałą bo *******ną ją laską po głowie i kazał trzymać porządnie "bo będzie ostro". Od razu po tym zapakował Monice laskę w dupę tak, aż zawyła. Machał z całej siły a Monika płakała i krzyczała żeby przestał. Dziadek jednak wpychał laskę do połowy długości.
Ja nie mogłem już wytrzymać widoku, jak moja niedoszła miłość cierpi i z płaczem wyskoczyłem z szafy i zacząłem uciekać. Jak przebiegałem koło dziadka to on tylko krzykną "o ty c***u podglądaczu" i szybko zdzielił mnie wyjętą z dupy Moniki laską po głowie. Wtedy przez chwilę zobaczyłem wyraźnie jego twarz. Był to weteran Powstania Warszawskiego i autorytet moralny Władysław Bartoszewski. Przerażony wybiegłem na ulicę zostawiając dziewczyny na jego pastwę. Wsiadłem do autobusu podmiejskiego, który akurat podjechał na przystanek i płacząc dojechałem do centrum a potem do domu. Tak oto zamiast stracenia prawictwa straciłem jeden ze swoich autorytetów.

historia skopiowana z innej stronki ale tu nie bylo, nie znalazlem
Najlepszy komentarz (269 piw)
B................o • 2013-10-21, 22:36
Szwagry
majorbień • 2013-10-09, 19:57
Sytuacja z Sosnowca, dokładniej z burdelu jakiegoś
Jak wiadomo po wizycie u dziwki trzeba podzielić się recenzją i leci ona tak:
Cytat:

Witam Panów. Co do samych pań w hurtowni nie mam nic. 2 telefony (trochę się zgubiłem na miejscu ale szacun dla Karoliny, która wręcz po mnie wyszła na parking ) 150 na stół i do roboty. Akcja od początku milutka, myju myju i do pokoiku. Chwila gadki i do roboty, lodzik Chciałem wolno i z wyczuciem i tak było, za co mega plus! Akcję 2 przerwał telefon z pracy i musiałem się zbierać. Wyszedłem na korytarz i jakież było moje zdziwienie: stoją buty niby takie same ale NIE MOJE. JAKIŚ DUPEK PORUCHAŁ Z 5 MINUT I WYSZEDŁ W MOICH BUTACH. TĘPY BYKU JEŚLI TO CZYTASZ TO ŻYCZĘ CI TRĄDU, ŚWIEŻBU I GRZYBICY W NAJLEPSZYM WYPADKU!!!! PATRZ BUCU Z CZEGO ŻYJESZ. ŻEBY CIĘ POGIĘŁO ZŁODZIEJU WOJASÓW. Ten co twoje buty w ofierze dziadom na ulicy zostawił!



po kilku dniach

Cytat:

No i co pyszczysz? Ciemno było się pomyliłech. Zanim się kapnoł to byłech już w Katowicach. Dzwoniłech potem ale jak to odkręcić. Przeca te twoje stare szłapcugi tyż nie były za wiela warte to się tak nie napinaj bo zawału dostaniesz



Najlepszy komentarz (87 piw)
Matikens • 2013-10-10, 9:18
bloodwar napisał/a:

u mnie w Amsterdamie

No kurwa rodowity Holender nam się znalazł
Cennik w burdelu
Xax6 • 2013-09-03, 16:04
W burdelu
- Coca cola 10zł
- Coca cola z lodem 100zł
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Pewien mieszkaniec Ciechanowa przyłapany na pytaniu o drogę leśną wróżkę..



więcej materiałów na stronie street view fun.

P.S. ciekawe ze ile dojechał tam gdzie chciał...
Najlepszy komentarz (22 piw)
BrunerOvned • 2013-08-27, 16:32
Rozumiem, że pies jebał świnie, ale po kij zamazywać mu oczy? Ochrona danych osobowych?
Sprzedana do Burdelu
Vof • 2013-08-24, 0:01
Po niemal 6 latach gehenny uciekła z niemieckiego burdelu



Miała 17 lat, kiedy chłopak sprzedał ją w Berlinie. Przez prawie sześć lat zmuszali ją do prostytucji, faszerowali ją heroiną. Bili, gwałcili szczotką do czyszczenia sedesu, a ciało cięli żyletkami. Uciekła w lutym z dwiema innymi dziewczynami
W 2007 r. Olga chodziła do drugiej klasy liceum. W kwietniowy weekend wyszła z koleżankami na imprezę do klubu. - Pamiętam tylko, że bałyśmy się, czy nas wpuszczą. Ktoś nam wcześniej powiedział, że sprawdzają dowody - tłumaczy.

Dziewczyny tańczyły, wypiły trochę alkoholu. Potem dosiadł się do nich szczupły brunet. Olga od razu wpadła mu w oko. - Był miły i przystojny. Nie miałam oporów, kiedy zapytał, czy dam mu numer - opowiada. - Powiedział, że ma na imię Rafał i kończy studia na politechnice.

Zadzwonił po paru dniach. Spotkali się kilka razy, potem chłopak zaproponował wspólny wyjazd do Berlina. - Zbliżała się majówka. Mieliśmy mieć dłuższy weekend, bo były matury. Dali nam w szkole wolne na czas egzaminów z polskiego i angielskiego - mówi Olga.

Wróciła do domu i o nowym chłopaku opowiedziała rodzicom. Kategorycznie się sprzeciwili jakimkolwiek wycieczkom. Olga była pewna, że Rafał ją zostawi, jeśli z nim nie pojedzie. Wzięła kilka potrzebnych rzeczy i wyszła z domu. Wiedziała, że wraca za kilka dni. A rodzice może się pogniewają, ale wcześniej czy później na pewno wybaczą.

Wycieczka do Niemiec zamieniła się w koszmar

- Powiedział, że jego kolega ma mieszkanie w kamienicy. Mieliśmy się u niego zatrzymać. Przywitało nas dwóch czy trzech starszych facetów. Jeden zaczął łapać mnie za piersi. Drugi klepnął w tyłek. Rafał zniknął w dużym pokoju. Zaczęłam ich odpychać. Wtedy wzięli mnie za ręce i zamknęli w jakiejś obskurnej sypialni. Przywiązali do łóżka i gwałcili. Jeden po drugim. Nie wiem, ile to trwało. Krzyczałam, rzucałam się. Wtedy mnie bili. Wyszli, jak byłam cała zakrwawiona. Słyszałam potem resztki ich rozmowy. Rafał był zły, bo nie wiedział, że byłam dziewicą. Wtedy bym kosztowała więcej - opowiada.

Olga nie wie, ile czasu spała. Obudziła się brudna, z krwią pozasychaną na twarzy, piersiach i udach. Pokój był zamknięty na klucz. Oprócz łóżka stało w nim tylko jedno krzesełko. - Przez cały czas byłam przywiązana do poręczy. Nie mogłam się ruszyć. Miałam siniaki na nogach i rękach. Było mi niedobrze, miałam krew w ustach. Wtedy chyba najbardziej bałam się, że zacznę wymiotować i się tym uduszę - dodaje. - Potem wrócili. Nie wiem, po jakim czasie. Nie miałam pojęcia, jaki jest dzień i która godzina. Założyli mi coś czarnego na głowę i wrzucili do samochodu. Znalazłam się w innym mieszkaniu.

Po roku zobojętnienie

- Przyszła kobieta, może ok. czterdziestki - opowiada Olga. - Zaprowadziła mnie do łazienki i wsadziła do wanny. Uczesała, mocno pomalowała. Nie rozumiałam nic, co do mnie mówiła. Po niemiecku znałam tylko kilka słów. Przyniosła do pokoju jakieś sukienki, czerwone mini i zapas prezerwatyw. To są rzeczy, o których czytasz w gazetach. I jesteś wtedy pewna, że dotyczą wszystkich, ale nie ciebie. Na drugi dzień przyszedł pierwszy klient. Miał z 60 lat. Jak zaczęłam płakać, kilka razy uderzył mnie w twarz. Wiesz, co się wtedy myśli? Żeby zabił cię następny, który przyjdzie. Przez dobę potrafiło przyjść nawet dziesięciu. Nie widziałam innych dziewczyn z mieszkania. Tylko słyszałam ich jęki przez ścianę. Czasem przeraźliwie krzyczały albo płakały. Ja już potem nie mogłam wyć. Leżysz tam i czekasz, kto będzie następny. Obojętność przyszła po jakimś roku. Już mnie nie obchodziło, co będzie dalej. Czy mnie stąd wypuszczą, czy zdechnę w tym burdelu. Wtedy już wiesz, że stąd nie wyjdziesz. Wiesz też, że nawet nie masz jak się zabić. I myślisz. Co z mamą, z ojcem? Przecież oni na pewno na mnie czekali. Jestem jedynaczką. I kogo mam teraz przeprosić?

Dziewczynom jedzenie przynosiła kobieta, która się nimi zajmowała. Nie było noży czy widelców, same łyżki. - Pewnie dlatego, żebyśmy nic sobie nie zrobiły. Wiedzieli, że byśmy tego chciały - tłumaczy Olga. - Dlatego robiła nam co dwa- trzy dni zastrzyki. Potem od jednej z dziewczyn dowiedziałam się, że to była heroina. W pewnym momencie przestała przychodzić. A my byłyśmy na zjeździe. Miałam omamy, cały czas mnie trzęsło. Próbowałam wbijać paznokcie w ścianę. Wtedy przez jakiś miesiąc nie miałam klientów. Pierwszy raz przyszła nadzieja, że może mnie w końcu wypuszczą. To straszne, ale wierzyłam, że znaleźli sobie następną nastolatkę i nie będę już im potrzebna. Że przyjdzie jakaś ładniejsza i zgrabniejsza, może będzie bardziej chętna. A może po prostu młodsza.

Lekarz uśmiechał się z politowaniem

Czasem do mieszkania wpadali faceci, których poznała jako pierwszych. Byli pijani. Ledwo trzymali się na nogach. Jeden z nich przyniósł z łazienki szczotkę. Taką, którą czyści się sedesy. Próbował zgwałcić nią Olgę. - Wyłam z bólu. Całe łóżko było zakrwawione. Chyba straciłam przytomność. Obudził mnie jeden z nich. Był z nim lekarz, który się mną zajął. To jedyny facet w Berlinie, który przyszedł do tego pokoju i nie zdjął spodni. Kiedy zostaliśmy sami, zaczęłam go prosić, żeby mnie stąd zabrał. Nie wiem, czy rozumiał. Uśmiechał się z politowaniem. Na koniec pogłaskał mnie tylko po głowie - mówi.

Po wizycie lekarza Olga nie miała klientów przez jakieś dwa-trzy tygodnie. Potem znowu zaczęli przychodzić. - Krwawiłam po każdym stosunku. Rany były jeszcze chyba świeże. A oni mnie wyzywali. Czasem bili. Modliłam się, żeby wszystko się zagoiło. Wiedziałam, że nie przestaną - tłumaczy.

Przez ten czas dziewczynami zajmował się jeden z oprawców. Potem zaczęła przychodzić inna kobieta. Starsza od poprzedniej. Była gorsza. Mogły korzystać z łazienki tylko w jej obecności. Wypuszczała z pokoju, kiedy się załatwiały lub myły. I stała nad nimi. Krzyczała, biła po twarzy. Jak zobaczyła zakrwawione łóżko, rzuciła w Olgę wazonem. Uchyliła się w ostatniej chwili.

Tej kobiecie nie warto było pomóc

Wybawienie znalazło się po prawie sześciu latach. - Na korytarzu usłyszałam głośniejsze rozmowy. Potem drzwi od mojego pokoju otworzyła blondynka. Polka. Płakała i mówiła jednocześnie. Kobieta, która się nami zajmowała, zasłabła. Nie wiemy, co jej było. Żadna z nas do niej nie podeszła. Padła pod Aśki drzwiami. Ta zabrała jej klucze i nas wypuściła. Kazała mi się ubierać. Druga z dziewczyn była Ukrainką. Wyglądała na najmłodszą z nas. Wyszłyśmy stamtąd i biegłyśmy. Znalazłyśmy się przy jakimś moście. Ukrainka od nas uciekła. Aśka była spod Piły. Ileś kilometrów szłyśmy pieszo. Nie miałyśmy pieniędzy. Zaczęłyśmy łapać stopa. Zagrożenie? Nic gorszego już nie mogło spotkać. Nie myślałam o tym, że ktoś mnie może zaraz zgwałcić. Bałam się, że za chwilę tamci znowu się pojawią, zapakują w czarnej szmacie do samochodu i wtedy już nigdy nie wrócę do domu - opowiada.

Olga i Aśka czekały przez długi czas przy drodze. W końcu ktoś się zatrzymał. Okazało się, że stoją po złej stronie jezdni. Wcześniej się nad tym nie zastanawiały. Złapały jednego tira, drugiego. W Polsce się rozdzieliły.

Po prawie trzech dniach Olga dotarła do domu.

Przeze mnie matka umarła, ojciec się rozpił

- Pomyślałam, że rodzice się wyprowadzili. Podwórko zarosło, okno były wybite. Stałam chwilę pod furtką. Potem wyszedł mój ojciec. Wyglądał, jakby miał 30 lat więcej. Złapałam się bramy i zaczęłam płakać. Chciałam tylko zobaczyć mamę. A ona umarła dwa lata wcześniej. Ojciec się załamał, zaczął pić, stracił pracę. Patrzył na mnie jak na obcego człowieka. Nawet nie dotknął, nie przytulił. Powiedziałam, że mnie porwali, ale nie opowiedziałam wszystkiego. Nie mogłam. W domu nie było prądu i wody. Położyłam się spać. Kiedy wstałam, ojciec leżał na kanapie pijany. Założyłam jakieś jego rzeczy. Do mamy siostry miałam niecałe 10 km. Nie widziałam innej możliwości. Ludzie po drodze patrzyli się na mnie jak na menelkę. Kiedy usiadłam na przystanku, żeby odpocząć, podeszły jakieś dresy. Któryś mnie popchnął. I wtedy przyszła cała wściekłość. Zaczęłam krzyczeć, drapać, któregoś uderzyłam. Ciotka zaczęła płakać, jak mnie zobaczyła. Nie wierzyła. Wie tylko ona i jej syn. Co bym zrobiła, jakby się ktoś dowiedział? A może lepiej, żeby mnie zlinczowali, zabili. Tak jak ja zabiłam swoją mamę. Przecież ona zmarła przeze mnie. Gdybym wtedy nie pojechała...

Miesiąc po przyjeździe do Polski próbowała popełnić samobójstwo. Boi się każdego samochodu, który wieczorem podjeżdża pod blok. Ma blizny po tym, jak "opiekunowie" cięli ją żyletką. Chodzi w swetrach i długich spodniach. Nawet przy ostatnich upałach. - Sąsiadka zaczepiła ciocię. Powiedziała jej, że coś ze mną chyba nie tak, skoro w polarze wychodzę do kiosku. Ciekawe, jaką miałaby minę, gdyby dowiedziała się, że byłam dziwką - tłumaczy Olga i po raz pierwszy widzę na jej twarzy krzywy uśmiech.

Olga nigdy nie dowiedziała się, za ile została sprzedana do burdelu. Ale od dziewczyn, z którymi uciekła, słyszała, że Polki kosztowały ok. 6-7 tys. euro. Tańsze były np. Ukrainki. Na razie niczego nie planuje. Mówi, że nigdy nie pójdzie na policję, boi się. Od niedawna jest pod opieką psychiatry.

(Imię bohaterki zostało zmienione na jej prośbę)

Handel ludźmi - te dane po prostu przerażają

Handel ludźmi to po broni i narkotykach najbardziej dochodowy przestępczy biznes. Według Światowej Organizacji Pracy każdego roku przynosi przestępcom 32 miliardy dolarów zysku. Holenderscy badacze wyliczyli, że przeciętny alfons na jednej seksniewolnicy zarabia średnio 250 tys. dolarów rocznie. Zorganizowane grupy w Polsce sprzedają kobiety do krajów Europy Zachodniej, inkasując 2,5-5 tysięcy euro za jedną.

Trudno oszacować, ile osób rocznie staje się ofiarami handlarzy ludzi - wśród liczb pada od 700 tysięcy do 2 milionów. Według raportów UE 80 procent z nich to kobiety, z których prawie połowa nie jest pełnoletnia. Statystyki pokazują, że najwięcej z nich pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej.

Jak nie stać się ofiarą handlu ludźmi

Na co powinniśmy zwracać uwagę przy wyjazdach za granicę, co powinno nas zaniepokoić i gdzie szukać pomocy - rozmawiamy z Joanną Garnier z Fundacji Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada.

Żaneta Kopczyńska: Zgodzi się pani, że Olga, bohaterka artykułu, to typowy przykład młodzieńczej naiwności, która doprowadzić może do prawdziwej tragedii?

Joanna Garnier: Dokładnie. 17-letnia dziewczyna to jeszcze dziecko, które ma bardzo małą orientację w świecie. Zakochana uwierzyła, że czeka ją z tym chłopakiem świetna wycieczka. Oczywiście, mogło tak być, ale w tym przypadku skończyło się tragicznie. Dziewczyna popełniła bardzo, bardzo poważny błąd! A nawet mnóstwo błędów.

Zacznijmy więc od najważniejszych.

- Nie znała tego chłopaka, pojechała właściwie w ciemno. W Fundacji zawsze odradzamy wyjazdy ad hoc - bo czeka nas super ekstra okazja, ciekawa oferta, fajna praca czy wspaniałe wakacje. Nie ma wówczas czasu na porządne zebranie informacji, a to podstawa przy zmianie miejsca pobytu. Wyjeżdżajmy zawsze wyposażeni w wiedzę, bo to zapewni nam bezpieczeństwo. Rodzinie, przyjaciołom lub znajomym zostawmy adres, pod jaki się udajemy i dane osoby, z którą jedziemy. Wyjeżdżając do pracy, sprawdźmy pracodawcę, pośrednika, nie gódźmy się na pracę bez umowy. Przeczytajmy o naszych prawach - na stronach polskich ambasad znajdują się wszystkie niezbędne informacje o tym, jakie czekają nas formalności przy załatwianiu legalnej pracy. Mówię o pracownikach za granicą, bo to oni najczęściej padają ofiarami handlu ludźmi.

Jak jeszcze możemy się zabezpieczyć?

- Zapiszmy sobie numer do polskiego konsulatu i do naszej Fundacji. Zabierzmy telefon, a nawet dwa - jeden możemy ukryć, na wypadek gdyby ktoś odebrał nam ten pierwszy. Weźmy dodatkowe pieniądze, mogą się przydać przy ewentualnej ucieczce. I jeszcze raz podkreślam - kontaktujmy się z bliskimi! Jest teraz tyle dostępnych środków komunikacji, więc korzystajmy z nich, jeśli tylko możemy. Poinformujmy, że dojechaliśmy na miejsce, powiedzmy, z kim i gdzie jesteśmy. Jeśli nie chcemy komunikować się z rodziną, bo przecież bywa i tak, dajmy znać przyjaciółce, koleżance lub koledze.

Bywa, że ludzie zrywają wszystkie dotychczasowe kontakty, zostawiają swoje życie i wyjeżdżają, by wszystko zacząć od nowa. Wcale nie musi dziać się im krzywda.

- To prawda - mąż bije, brak pracy i perspektyw, emocjonalne załamanie powodują, że niektórzy chcą zerwać ze swoim kiepskim życiem i ułożyć je na nowo. Ucieczka nie jest jednak dobrym pomysłem. Rozwiążmy swoje problemy przed wyjazdem, bo w innym przypadku po prostu zabierzemy je ze sobą. Poinformujmy kogokolwiek o naszej decyzji. Zdarza się, że w tajemnicy wyjeżdżają dziewczyny i młode kobiety. Myślą: "Zrobię karierę! Ja Wam jeszcze pokażę na co mnie stać! Jeszcze wszyscy będą mi zazdrościć" - to się zazwyczaj nie udaje. Stają się za to łatwym kąskiem dla handlarzy ludzi.

Na co powinni zwracać uwagę bliscy osoby, która wyjechała? Co powinno ich zaniepokoić?

- Brak kontaktu. Bliska nam osoba się nie odzywa, jej telefon milczy lub odbiera go obca osoba. Zaniepokoić powinno nas również to, że dziwnie z nami rozmawia - mówi niewyraźnie, jest niekomunikatywna, odpowiada jedynie sylabami, wybucha płaczem.

Co powinniśmy wówczas zrobić, gdzie się zwrócić po pomoc?

- Gdy nie wiemy, co się dzieje i gdzie przebywa bliska nam osoba, pierwszym krokiem powinno być zgłoszenie zaginięcia na policji. Jeśli dotyczy to osoby niepełnoletniej, poszukiwania powinny rozpocząć się natychmiast! W poszukiwaniach pomaga również Fundacja Itaka. Można się zwrócić także do nas - opowiedzieć o tym, co nas niepokoi, co się wydarzyło, a my postaramy się pomóc. La Strada prowadzi również telefon zaufania dla ofiar handlu ludźmi. Czekamy pod numerem +48 22 628 99 99 lub 22 628 01 20.

Jak duża jest skala zjawiska handlu ludźmi i przymusowej pracy?

- Ogromna! Z Polski co roku wyjeżdża kilkanaście tysięcy osób, które stają się ofiarami handlu ludźmi - trafiają do burdeli, są zmuszane do kradzieży i niewolniczej pracy. La Strada pomaga średnio 200-300 osobom rocznie.

Co mówi prawo o handlu ludźmi

Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy: - Handel ludźmi w polskim prawie definiowany jest jako werbowanie, przekazywanie, przechowywanie i przyjmowanie osoby przy użyciu przemocy, groźby, uprowadzenia, podstępu, celowego wprowadzenia w błąd lub wykorzystywania bezradności lub trudnego położenia. Ofiary wykorzystywane są w prostytucji, pornografii, pracach i usługach o charakterze przymusowym, bardzo często jest przy tym poniżana godność człowieka. Mówią o tym art. 115, par. 22 oraz art. 189a Kodeksu karnego.

Osobie, która dopuściła się przestępstwa, grozi pozbawienie wolności na czas nie krótszy niż trzy lata. Karalne są również same przygotowania do handlu ludźmi - osoba taka może się liczyć z karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

źródło: torun.gazeta.pl
Najlepszy komentarz (231 piw)
KarolCarmel • 2013-08-24, 0:21
@up
Weź ty jednostko bez empatii po prostu nie pisz. Nigdy już.
światowiec
murray33 • 2013-07-25, 23:26
Przychodzi koleś do burdelu bo ruchać się mu chce jak sam skurwysyn ale tym razem ma ochotę na coś nowego.
Patrzy na cennik i czyta:
seks tradycyjny 100zł
seks po francusku 120 zł
seks po hiszpańsku 500 zł.
Chłop sobie myśli: po hiszpańsku jeszcze nie dymałem, drogo trochę ale chuj tam, kto bogatemu zabroni.
Idzie do burdelmamy, zamawia kurwe i idzie z nią do pokoju.
Dyma już 2 godziny, wszystko git, skończył, chłop zadowolony i zaciekawiony. W końcu nie wytrzymał i pyta się tej kurwy:
-ej mała, co było w tym hiszpańskiego?
a kurwa na to:
- OLE!

Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem