Spalenie na stosie
Jest to metoda ukarania winnego, będąca rzec jasna karą śmierci. Polega ona na przywiązaniu skazańca do słupa, ułożeniu stosu drewna, obsypania go chrustem i na koniec podpaleniu go. Skazanymi byli głównie innowiercy, chrześcijanie, heretycy, czarownice. Przy czym palono też przegranych oskarżycieli i zwykłych przestępców np. oszustów. Tak jak już napisałam palenie na stosie było formą kary i nie miało związku z przypalaniem, które było praktykowane jako forma tortury. Ciekawostką jest, iż skazaniec w trakcie palenia umierał najczęściej od zatrucia czadem, a nie od samego ognia. Palenie na stosie zakończyło się pod koniec XVIII wieku, niemniej jednak zdarzały przypadki paleń nawet w XX wieku. Obserwując pobudki paleń na stosie, są to w większości pobudki w wynikające z batalii o wartości chrześcijańskie. Osoby niewierzące uznawano za czarownice i posądzano o konszachty z diabłem. Dla przykładu w 1562 roku w mieście Wiesenteig położonym w południowych Niemczech za czary spalono 63 kobiety, a w latach 1586-1588 w kantonie Obermarchtal stracono 43 kobiety i 11 mężczyzn. Innym przykładem jest historia miasteczka Zugarramurdi (Hiszpania), które stało się sławne z powodu procesu Świętej Inkwizycji z 1610 r., kiedy 53 osoby oskarżono tu o czary, które miały się odbywać w piątki w jaskiniach na obrzeżach miasteczka. Większość z oskarżonych nie doczekała procesu. Zmarła w więzieniu lub w drodze do Logrono, gdzie 7 listopada miało miejsce auto-da-fé (akt wiary), czyli ostatni etap procesu inkwizycyjnego. 11 osób skazano na spalenie na stosie, 21 - na więzienie, konfiskatę dóbr i wygnanie, 21 uniewinniono. Kolejnego dnia spłonęło na stosach sześcioro skazańców (tylu przetrwało do procesu), a zamiast pozostałych pięciorga spalono drewniane figury. Na ogłoszenie i wykonanie wyroku przybyło 20 tys. ludzi z całego kraju.
Mieszkańcy Zugarramurdi nie pragnęli tak głośnego procesu. Uważali, że sami dadzą sobie radę z problemem czarów. Do pierwszych oskarżeń doszło tam w grudniu 1608 r. gdzie 20-letnia Maria de Ximildegui wyznała podczas spowiedzi w kościele Naszej Pani Wniebowziętej, że brała udział w sabatach. Prosząc o rozgrzeszenie, wskazała kilka innych osób. Wszystkie przyznały się do winy i przeprosiły społeczność miasteczka na placu przed kościołem. Ktoś jednak doniósł o tym inkwizycji, a ta przyjrzała się sprawie dokładniej. Torturami wymusiła oskarżenie kolejnych osób o czary. Tropienie czarownic trwało dwa lata i odbiło się głośnym echem w całej Hiszpanii.
Wybrane osoby skazane na spalenie na stosie i przyczyny tej decyzji:
Barbara Zdunk (1769-1811)
Podobno ostatnia osoba w Europie spalona na stosie. Została oskarżona o wywołanie za pomocą czarów pożaru w Reszlu z dnia 16 na 17 września 1807 roku. Aby oszczędzić jej cierpień Zdunk została najpierw uduszona przez kata zanim podpalił stos.
Katarzyna Weiglowa (ok. 1460 – 1539)
Spalona na stosie w Krakowie pod zarzutem apostazji, po tym jak przeszła na judaizm. Przyznała się do wyznawania jedności Boga i odrzucania pojęcia Trójca Święta. W więzieniu spędziła 10 lat, zanim ostatecznie została spalona żywcem na stosie na Małym Rynku w wieku 80 lat. Podobno nawet na stosie odmówiła wyrzeczenia się swojej wiary, którą głośno wyznawała do końca.
Katarzyna Funck
84 letnia mieszkanka Łężyc oskarżona o odebranie krowom mleka i sprowadzenie chorób oraz burzy na wieś. Kara: spalenie na stosie.
Trina Papisten
Była zielarką oskarżoną o czary, prawdopodobnie dlatego, że jej mieszanki ziołowe sprzedawały się lepiej niż leki w miejscowej aptece. Skazana i spalona na stosie została w Słupsku przy Baszcie Czarownic po wielu dniach tortur w 1701 roku.
Zofia Marchewka
W 1771 roku została oskarżona o rzucenie uroku na żonę mieszkańca Brześcia – Kwiatkowskiego . Po aresztowaniu i nie przyznaniu się do winy została poddana torturom, po których rzecz jasna „przyznała się” do tego, iż jest czarownicą, bierze udział w sabatach i obcuje z diabłem. Gdy zakończono tortury wycofała zeznanie, za co poddano ją kolejnym torturom i ostatecznie spalono na stosie.
Barbara Królka
Kolejna nieszczęsna ofiara bezpodstawnych oskarżeń. Barbara Królka była oskarżona o rzucanie czarów na poborcę ziemi wiskiej – Wacława Jeziorkowskiego wraz z jego rodziną. Dodatkowo przypisywano jej : oczarowanie Zygmunta Augusta, spowodowanie śmierci królowych: Elżbiety Habsburżanki oraz Barbary Radziwiłłówny, a także przyniesienie zarazy morowej do Łomży, która w przeciągu dwóch miesięcy spowodowała śmierć ok. 5000 mieszkańców.
Irena z Tesaloniki (zm. ok. 294 roku)
Siostra św. Agape oraz św. Chioni. Złamała edykt wydany przez Dioklecjana przechowując chrześcijańskie książki. Za karę miała odbyć pobyt w domu publicznym, jednak nie molestowana odmówiła oddania ksiąg, za co spalono ją w końcu na stosie. Irena Tesaloniki jest teraz patronką przeciw burzom i pożarom.
Challcuchima (zm.ok. 1533 roku)
Był inkaskim dowódcą wojskowym znanym ze swojego okrucieństwa. Podobno kazał zrobić sobie czarę na chichę z czaszki jednego z pokonanych wodzów Huascara, któremu wymordował prawie cała rodzinę. Skazany na spalenie na stosie przez Hiszpanów za rzekome planowanie buntu.
Hatuey (XVI wiek)
Wódz Indian Taino mieszkających na Haiti oraz Dominikanie. Hatuey wraz z około 400 Indianami szukając ucieczki przed kolonizacją przypłynął na Kubę. Tam ostrzegając mieszkańców przed kolonizacją spotkał się z niedowierzeniem. W końcu wódz został pojmany przez Hiszpan, a namawiany do nawrócenia na chrześcijaństwo by mógł pójść do nieba odmówił i został żywcem spalony 2 lutego 1512 roku. Podobno odmawiając nawrócenia stwierdził, że jeżeli w niebie tacy są chrześcijanie jak konkwistadorzy , to nie chce mieć do czynienia z Bogiem , który pozwala na czynienie takiego okrucieństwa w jego imieniu. Hatuey jest określany jako pierwszy kubański bohater narodowy.
Giordano Bruno (1548-1600)
Włoski filozof hermetyczny i okultysta. Skazany na spalenie na stosie jako heretyk. Podczas przesłuchiwań zarzucano mu, że
mówił :wielkim bluźnierstwem jest ze strony katolików twierdzić, jakoby chleb przemieniał się w ciało; że jest nieprzyjacielem mszy św., że nie podoba mu się żadna religia, że Chrystus był nieszczęśnikiem i że czynił nieszczęsne dzieła, oczarowując ludy, (...) że Bóg stwarza ciągle nowe światy, że Chrystus czynił pozorne cuda i że był magiem, podobnie jak apostołowie; iż Jezus umierał bardzo niechętnie i gdyby mógł, to uciekłby z miejsca kaźni; że nie ma kary za grzechy, (...) Okazał chęć stworzenia nowej sekty pod egidą nowej filozofii; powiedział, że Dziewica nie mogła porodzić, i że nasza wiara katolicka jest pełna bluźnierstw obrażający Boży majestat; że trzeba zabronić wstępowania do zakonów, ponieważ zanieczyszczają świat. Chrystus jest niegodnym psem, że nie ma piekła i nikt nie jest skazany na karę wieczną, ale że w swoim czasie każdy się zbawi (...) że jeśli będzie zmuszony wrócić do zakonu dominikańskiego, wysadzi w powietrze klasztor, w którym każą mu przebywać a potem chce jak najszybciej wrócić do Niemiec czy Anglii, do heretyków, aby żyć tam w wolności i na swój sposób. Na nieszczęście 16 z 23 oskarżeń zostało potwierdzone przez więcej niż jednego świadka. Zanim jednak trafił na stos spędził 6 lat w więzieniu będąc namawiany do odwołania swoich bluźnierczych teorii. W ostatecznym akcie łaski dano osiem dni na odwołanie nauk i powrót do stanu duchowego w celu uniknięcia kary. Giordano Bruno nie skorzystał ztej propozycji i został spalony 17 lutego 1600 roku.
Joanna D’arc (1412-1431)
Zwana Dziewicą Orleańską, której nie trzeba przedstawiać. Wplątana w intrygi z otoczenia królewskiego stanęła przed sądem za herezje. Proces w tej sprawie toczył się od grudnia 1430 roku do maja 1431. Oskarżono ją w 12 punktach za: czary, rozpustę ( wynikającą rzekomo z krótkich włosów i męskiego ubioru), pychę ponieważ czuła się bardziej odpowiedzialna przed Bogiem niż Kościołem. Aktu spalenia dokonano 30 maja 1431 roku w Rouen na Rynku w obecności tłumów między godziną 10 a 11 przed południem, gdzie odczytano ostateczny wyrok:
”ogłaszamy, że jesteś wtórną heretyczką(…)potępiamy Cię jako zepsutego członka oraz abyś nie skaziła innych, jako usunięta z jedności Kościoła, odłączoną od jego Ciała, oddaną do dyspozycji władzy świeckiej, jako, że istotnie poprzez tu obecnych usuwamy, odłączmy i oddajemy Cię – zwracając się do tejże władzy świeckiej, odnośnie, spraw dotyczących śmierci i kaleczenia ciała, by okazała ona powściągliwość w swych zamiarach wobec Ciebie oraz, w razie okazania przez Ciebie szczerych oznak skruchy, by zezwoliła na udzielenie Tobie sakramentu pokuty”.
Współcześnie też ludzi za karę spalą:
Polska
7 listopada 1938 roku – W Łodzi dokonano strasznej, czasy średniowieczne przypominającej, zbrodni na młodej kobiecie. Komisariat II P.P. zaalarmowany został w nocy przez lokatorki domu przy ul. Brzezińskiej 147, które zeznały, że na podwóże domu przybyła jakaś kobieta w spalonej odzieży i strasznie poparzona. Nieszczęśliwą przewieziono do szpitala w Radogoszczu, gdzie wkrótce w strasznych męczarniach zmarła. Tożsamości zmarłej nie ustalono. Wszczęte dochodzenia ustaliły, że nieszczęśliwą jacyć bestialscy osobnicy związali, oblali płynem łatwopalnym i rzucili na płonący stos w polu.
Świat
Kenia- palenie na stosie jest tutaj normalnością. We wsi Kagaya zginęło około 1000 osób uznawanych za czarownice. Dodatkowo mówię tu już o XXI wieku, ponieważ ostanie jakie znalazłam oskarżenie dotyczy właśnie spalenia 11 kobiet posądzonych o czary z maja 2008 roku przez rozwścieczony tłum. Około 100 osób we wsi Nyakeo, zróbiło obchód po wsi w celu znalezienia „czarowników” Schytanych skrępowano, a potem podpalono. Wszystkie osoby były w podeszłym wieku - miały od 70 do 90 lat.
Papua Nowa Gwinea- może i jest zagłębiem epidemii AIDS . Ale żeby od razu osądzać za zarażenie wirusem czarownice?A ludzie jednak faktycznie o śmierć zarażonych chętniej niż wirus oskarżają czarownice. Dwudziestoletnią kobietę rozebrano do naga, oblano benzyną a następnie podpalono w okolicach miejscowości Mount Hagen w rejonie prowincji Western Highlands. Żeby się biedna nie darła włożono jej materiał do ust. Prawdopodobnie w roku 2008 w prowincji Western i Eastern Highlands śmierć za podobne czary poniosło blisko 50 osób. Szczególnie głośna stała się sprawa, gdy ciężarna kobieta urodziła dziecko niemal "na stosie" - próbując się uwolnić z krępujących ją więzów. Kobieta została oskarżona o czary po tym, jak nieoczekiwanie zmarł jej sąsiad.
Podsumowując Francisco Goya powiedział "
Gdy rozum śpi, budzą się demony" i zdecydowanie się z nim zgadzam.