sadistic.pl/zemsta-po-czesku-d-vt213885.htm
#czechy
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
sadistic.pl/zemsta-po-czesku-d-vt213885.htm
Podobna demonstracja w tym mieście odbyła się w ostatnią sobotę. Kilkuset mieszkańców Budziejowic, wspomaganych przez nacjonalistów wyszło na ulice głośno sprzeciwiając się cygańskiej przestępczości i bezkarności. Naprzeciw im wyszły grupy miejscowych Cyganów “wyposażonych” m.in. w pałki i kije bejsbolowe, a także uzbrojone oddziały policji, które brutalnie stłumiły demonstrację oburzonych Czechów.
Tydzień wcześniej, 22 czerwca, demonstrowano w Duchcowie, gdzie doszło do brutalnego ataku kilku Cyganów na młode małżeństwo. Film przedstawiający pobicie młodej pary:
Wirusowo rozniósł się po internecie, wywołując oburzenie mieszkańców miasta, którzy zwołali w tej sprawie spontaniczny protest. Manifestacja w Duchcowie również spotkała się z policyjnymi represjami.
Obecnie trwają przygotowania do kolejnego protestu w Czeskich Budziejowicach. Media w całych Czechach grzmią o “zlocie ekstremistów”, zaś burmistrz miasta nawołuje mieszkańców do nieuczestniczenia w demonstracji (nie zwracając uwagi na fakt, że organizują ją właśnie mieszkańcy). Rzecznik miejscowej policji mówi natomiast o “spodziewanym czarnym scenariuszu”, sugerując tym samym, że demonstranci najprawdopodobniej ponownie spotkają się z agresją ze strony policjantów.
W relacjach z zeszłotygodniowej manifestacji głównonurtowe portale chętnie pokazują skromną kontrmanifestację społeczności cygańskiej, pełną dzieci i uśmiechniętych Cyganek. Żaden z serwisów nie pokazał jednak “mniej oficjalnej” części rzeczonej kontrmanifestacji, czyli uzbrojonych w pałki grup agresywnych Cyganów. “Mniej oficjalną” część ujrzeć można na poniższym filmie:
autonom.pl/?p=6256
Demonstracje będąrobić
Ilu oni tych brudasów tam mogą mieć?
Wjazd na dzielnice na kilka samochodów i zaraz będzie porządek.
Szybki przekop wszystkich bez patrzenia na wiek i płeć i zaraz by się odechciało.
Akcje powtarzać raz na 2 tygodnie co by tylko siniaki zeszły.
Idę o zakład że żadna brudna kurwa by nosa ze swojego gnojowiska na miasto nie wysunęła!
Około tysiąca osób wzięło udział w demonstracji w miejscowości Duchcově w kraju usteckim w Czechach.
Manifestację zorganizowała Robotnicza Partia Sprawiedliwości Społecznej (Dělnická strana sociální spravedlnosti) chcąc zwrócić uwagę na cygańską przestępczość, słaby poziom bezpieczeństwa w mieście, a także zjawiska przemocy na tle rasowym której poddawani są biali Czesi.
Kilka tygodni temu w Duchcovych grupa kilkunastu cyganów skatowała czeskie małżeństwo, a demonstracje solidarności z nimi były atakowane przez policjantów.
Podobnie było i tym razem. Po przemówieniu lidera DSSS Tomasa Vandasa, nacjonaliści wyruszyli w pochodzie, chcąc porozmawiać z organizatorami wiecu o zaletach wielokulturowości.
Na drodze pochodu stanęła tradycyjnie agresywna czeska policja i po krótkiej wymianie argumentów, demonstranci zmienili swoją trasę. Zostali wówczas ponownie zaatakowani również przy pomocy polewaczki i gazu łzawiącego.
Ostatecznie rannych zostało pięć osób w tym dwóch policjantów, a zatrzymano 22 uczestników zgromadzenia.
Zapowiedź:
I sam przebieg zgromadzenia:
W tym samym dniu podobna manifestacja przeciwko mniejszości cygańskiej miała miejsce na Węgrzech:
nacjonalizm.wordpress.com/2013/06/24/demonstracja-przeciwko-cyganskiej...
Rzecznik oddziału policji do zwalczania przestępczości zorganizowanej (UOOZ) potwierdził, że jednostkę wysłano na akcję, ale nie podał żadnych szczegółów. Rzecznik UOOZ Pavel Hantak zapowiedział, że jeszcze w czwartek zostaną udostępnione informacje na ten temat.
Według wydań internetowych dziennika "Mlada fronta Dnes" i bulwarówki "Blesk" do interwencji policji doszło po nocnym posiedzeniu rządu. Wśród zatrzymanych są m.in. Jana Nagyova, politycy rządzącej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) - były minister rolnictwa Ivan Fuksa i były wiceminister zdrowia Marek Sznajdr, a także były szef wywiadu wojskowego Ondrej Palenik.
Rzecznik rządu Jan Hrubesz nie potwierdził zatrzymań.
Jak coś znajdziecie konkretnego to wrzucajcie w komentarzach, bo szykuje się gruba afera !!!
na foto Premier Czech Petr Neczas.
Info tłumaczone tanlatorem
"Miał miejsce wypadek przy wjeździe do tlenku wsi. Młody człowiek z samochodu Skoda Octavia na prostym odcinku wypadł z drogi i uderzył w kilka brzegu rowu. Następnie samochód wyskoczył w powietrze, przeleciał przez płot i pobiegł, aby chronić dom. Po zderzeniu samochód uderzył w ziemię ", powiedziała w piątek, policja rzeczniczka Tereza Neubauerová.
Na miejscu ingerować zawodowych strażaków z Jeseníku, wolontariuszy strażaków z Javorníku i polskich strażaków z Paczkowo. "Kierowca Strażacy, którzy pozostali, zatrzymany w samochodzie, uratowany i reanimowany, niestety na próżno," powiedział rzecznik Pravo straż pożarna ołomunieckim Vladimir Hacsiková.
Wszystko wskazuje na to, że samochód jechał za szybko. Jednak przyczyną tragicznych wydarzeń wypadku jest wciąż badany. "Samochód był efektem dalszego dochodzenia w sprawie zapewnione miejsce. Razem szkody szacuje się na około 150.000 koron, "powiedział rzecznik policji.
Następnie samochód wyskoczył w powietrze, przeleciał przez płot i pobiegł, aby chronić dom.
Jakiś czeski transformers czy ki chuj ?
Życiorysem gen. Škarvady śmiało można by obdzielić kilka osób. Urodził się w 1917 roku w miejscowości Olešnica. 20 lat później po raz pierwszy usiadł za sterami wojskowego samolotu – służył w 4 Pułku Lotnictwa w Pardubicach. W marcu 1939 roku do Czechosłowacji wkroczyły niemieckie wojska. Przy aprobacie Hitlera Słowacy stworzyli swoje, sprzymierzone z nim państwo, część Czech została wcielona do Rzeszy, z części zaś powstał zależny od Niemców Protektorat Czech i Moraw. Kraj faktycznie przestał istnieć, z czym Škarvada nie mógł się pogodzić. Postanowił przedostać się do Polski.
– Taką decyzję podjęła wówczas spora grupa czeskich pilotów – wyjaśnia dr Grzegorz Śliżewski, historyk, który zajmuje się dziejami polskiego lotnictwa podczas drugiej wojny światowej. – Trafili oni do Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr 1 w Dęblinie. A po wybuchu wojny wspólnie z polskim wojskiem walczyli przeciwko Niemcom. Zajmowali się głównie rozpoznaniem – dodaje.
Kilka tygodni później Škarvada wraz z kolegami został internowany przez wkraczającą do Polski Armię Czerwoną. Kiedy został zwolniony z obozu, przez Odessę, Stambuł, Port Said i Bombaj, przedostał się do Wielkiej Brytanii. Tam wstąpił do RAF. – Z czeskich pilotów został wówczas sformowany Dywizjon 310. W tym samym czasie powstał polski Dywizjon 302. To były pierwsze dwie zagraniczne jednostki w RAF – tłumaczy dr Śliżewski.
„310” brała udział w walkach nad kanałem La Manche, osłaniała brytyjskie bombowce wykonujące różnego rodzaju misje oraz alianckie wojska podczas lądowania w Normandii. Potem do jej zadań należało m.in. patrolowanie wybrzeży Belgii i Holandii. Podczas bitwy o Anglię czescy piloci zestrzelili 52 niemieckie maszyny.
Sam Škarvada kilkakrotnie otarł się o śmierć. W styczniu 1942 roku jego Spitfire został zestrzelony w okolicach wysp Scilly. Pilot trafił do niemieckiej niewoli.
Po wojnie wraz z całym dywizjonem został przeniesiony do Pragi. Tam współtworzył odradzające się czechosłowackie lotnictwo. Był m.in. instruktorem w Wojskowej Akademii Lotniczej w Hradec Králové. Jego kariera została jednak gwałtownie przerwana. W 1950 roku padł ofiarą czystek przeprowadzonych przez komunistów. Wyrzucono go z wojska. Był wówczas kapitanem. Został zmuszony zaczynać życie od nowa. Pracował m.in. jako górnik w jednej z kopalni węgla pod Ostrawą.
W połowie lat 60. doczekał się rehabilitacji, ale do armii już nie wrócił. W 1965 roku awansował do stopnia majora, rok później – podpułkownika, w 1990 roku zaś – pułkownika. Dziesięć lat później na mocy specjalnego dekretu prezydenta Vaclava Havla został generałem. Ale trudno mu się było już z tego cieszyć. – To że zostałem generałem, nie odwróci tego, co się stało. Moi synowie nie mogli zostać tym, kim chcieli, moja żona nie mogła robić tego, co chciała. Bardzo żałuję tych straconych 40 lat – powiedział wówczas czeskim dziennikarzom.
Gen. Škarvada zmarł 11 maja. Jego pogrzeb odbędzie się za dwa tygodnie. Weźmie w nim udział delegacja Dowództwa Sił Powietrznych, która m.in. złoży na grobie wieniec od polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.
źródło
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów