W najbliższy weekend w Czeskich Budziejowicach odbędzie się już trzecia w ciągu ostatnich tygodni demonstracja przeciwko cygańskiej przestępczości, zwołana przez miejscową ludność w odpowiedzi na nasilające się akty przemocy ze strony cygańskich “współobywateli”.
Podobna demonstracja w tym mieście odbyła się w ostatnią sobotę. Kilkuset mieszkańców Budziejowic, wspomaganych przez nacjonalistów wyszło na ulice głośno sprzeciwiając się cygańskiej przestępczości i bezkarności. Naprzeciw im wyszły grupy miejscowych Cyganów “wyposażonych” m.in. w pałki i kije bejsbolowe, a także uzbrojone oddziały policji, które brutalnie stłumiły demonstrację oburzonych Czechów.
Tydzień wcześniej, 22 czerwca, demonstrowano w Duchcowie, gdzie doszło do brutalnego ataku kilku Cyganów na młode małżeństwo. Film przedstawiający pobicie młodej pary:
Wirusowo rozniósł się po internecie, wywołując oburzenie mieszkańców miasta, którzy zwołali w tej sprawie spontaniczny protest. Manifestacja w Duchcowie również spotkała się z policyjnymi represjami.
Obecnie trwają przygotowania do kolejnego protestu w Czeskich Budziejowicach. Media w całych Czechach grzmią o “zlocie ekstremistów”, zaś burmistrz miasta nawołuje mieszkańców do nieuczestniczenia w demonstracji (nie zwracając uwagi na fakt, że organizują ją właśnie mieszkańcy). Rzecznik miejscowej policji mówi natomiast o “spodziewanym czarnym scenariuszu”, sugerując tym samym, że demonstranci najprawdopodobniej ponownie spotkają się z agresją ze strony policjantów.
W relacjach z zeszłotygodniowej manifestacji głównonurtowe portale chętnie pokazują skromną kontrmanifestację społeczności cygańskiej, pełną dzieci i uśmiechniętych Cyganek. Żaden z serwisów nie pokazał jednak “mniej oficjalnej” części rzeczonej kontrmanifestacji, czyli uzbrojonych w pałki grup agresywnych Cyganów. “Mniej oficjalną” część ujrzeć można na poniższym filmie:
autonom.pl/?p=6256
W demonstracji według różnych szacunków udział brało od 600 do 1000 osób, w zdecydowanej większości byli to mieszkańcy miasta – często z dzielnic dzielonych bądź sąsiadujących z Cyganami. Nie przeszkodziło to jednak czeskojęzycznym mediom w nazwaniu wszystkich uczestników akcji “ekstremistami” czy nawet “neonazistami”, którzy mieli się zebrać w celu “pogromu mniejszości cygańskiej”.
Zgromadzenie dość szybko przerodziło się w starcia z ochraniającymi Cyganów policjantami, choć w niektórych częściach miasta protest miał pokojową formę. Policja używała gazu łzawiącego i granatów dymnych wobec wszystkich demonstrantów, w związku z czym radykalna część demonstracji nie ustawała w odpowiedziach kamieniami, petardami czy koszami na śmieci. W działaniach policji brał udział oddział antyterrorystyczny, a także duża grupa funkcjonariuszy w cywilu, którzy byli jednak szybko demaskowani przez demonstrantów.
Spora część osób komentująca wczorajsze (24.08) wydarzenia zauważa, że obywatelskie protesty przeciwko cygańskiej przestępczości są największymi i najbardziej żywiołowymi społecznymi demonstracjami od czasów starć podczas tzw. Aksamitnej Rewolucji w 1989 roku. Do najgłośniejszych manifestacji w tej sprawie zalicza się wydarzenia z Litwinowa w 2008 roku, kiedy na lokalnym zgromadzeniu przeciwko bezkarnym Cyganom zgromadziły się tysiące oburzonych Czechów. Ostatnie protesty uwidaczniają również odradzanie się czeskiego ruchu nacjonalistycznego, który przez ostatnie lata w wyniku silnych państwowych represji (będących następstwem m.in. akcji w Litwinowie) coraz poważniej wychodzi z kilkuletniego marazmu.
Manifestacja w Ostrawie była jedną z kilku odbywających się tego dnia akcji w ramach “Dnia oporu”, czyli ogólnokrajowego protestu wobec bierności władz, od wielu lat zamiatających problem cygańskich przestępstw pod dywan. Podobne, choć mniej liczne demonstracje odbyły się w minioną sobotę w Czeskich Budziejowicach, Brnie, Duchcowie, Pilznie oraz Jiczynie. W ostrawskiej manifestacji udział wzięła grupa nacjonalistów z Polski.
na podstawie: novinky.cz, źródła własne
autonom.pl/?p=6910