18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 47 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#defilada



"Jest 9 października 1962. Około południa. Trwa defilada wojsk Układu Warszawskiego. Na zakończenie jadą czołgi. Radzieckie, enerdowskie i polskie. Pierwsze narzucają ostre tempo. "Dołączyć! Dołączyć!" - krzyczy dowódca naszych pancerniaków. Rozkaz to rozkaz. T-54 o numerze taktycznym 0165 z 1. Kompanii Czołgów w Słubicach przyspiesza. W poprzek ulicy przechodzą szyny tramwajowe. 36-tonowy kolos wpada w poślizg"

Czołg wpada w tłum wiwatujących dzieci, w wyniku czego śmierć poniosło siedmioro z nich w wieku od 6 do 12 lat. Ciężko rannych zostało 21 osób, w tym również dzieci (wiele pozostało inwalidami), a kolejne 22 osoby zostały poturbowane w wyniku paniki, jaka wybuchła wśród osób stojących w bezpośredniej bliskości wypadku. Trasa przejazdu wozów opancerzonych i czołgów została źle zabezpieczona, a obserwujący defiladę mieszkańcy miasta zeszli z chodników na jezdnię, zbliżając się do przejeżdżających pojazdów

Ofiary śmiertelne to:

Ryszard Stachura (lat 9)
Bogumiła Florczak (lat 8)
Ryszard Krawczyński (lat 7)
Marian Zdanowicz (lat 10)
Fryderyk Zawiślak (lat 12)
Henryk Sikuciński (lat 6)
Leszek Kolczyński (lat 9)

Według opowieści świadków w wypadku zginąć miały jeszcze trzy inne osoby. Jeden z lekarzy szpitala na Pomorzanach, do którego przewieziono wszystkie ofiary, wspominał 9-letniego Leszka Lipińskiego, który zmarł w trakcie operacji[1].
Przyczynami katastrofy były najprawdopodobniej błąd kierowcy czołgu oraz niedopilnowanie przez służby porządkowe, aby ludzie nie wchodzili na ulice, którymi jechały czołgi

Pamięć o zdarzeniu starano się wymazać dla zachowania jak najlepszego wizerunku sprzymierzonych wojsk. O wypadku poinformował jedynie w lakonicznym komunikacie „Głos Szczeciński”. Informacje o wypadku wymazano z dokumentów szpitalnych ofiar. Świadkom zdarzenia nakazywano milczenie, grożąc odpowiedzialnością za złamanie tajemnicy wojskowej, a samo śledztwo w sprawie wypadku umorzono, nie stwierdzając uchybień w organizacji defilady i uniewinniając kierowcę, gdyż ten nie wjechał na chodnik podczas wypadku.

"W momencie, gdy to się stało, znalazłem się pomiędzy gąsienicami. Zrobiło się ciemno i straciłem przytomność. Czołg najechał bratu na miednicę. Moja mama w jednym momencie mogła stracić dwóch synów".


"Leżąc, otworzyłam oczy. Widziałam gąsienice. Miałam głowę między krawężnikiem a gąsienicą. Pomyślałam sobie, że teraz mnie przejedzie. A on się cofał i zobaczyłam niebo".

"Na gąsienicy było rozmiażdżone, dosłownie rozmiażdżone, dziecko. Poznałam, że to jest mój uczeń, ponieważ miał charakterystyczne bardzo ubranie, a mianowicie spodenki w bardzo jaskrawych kolorach".

"Ludzie zaczęli krzyczeć: "Mordercy!". Zamknęliśmy się w czołgu. Nie wiem, jak długo czekaliśmy, ale chyba dziesięć minut później ktoś zapukał we właz. Przyjechała obstawa z WSW - opowiada pan Bronisław. - Wychodzę z czołgu, patrzę: krew, włosy, strzępy ludzkich ciał... I pryzma pantofli, jak po jakimś pobojowisku. Przybiegł dowódca okręgu pomorskiego, dowódca drugiej kompanii zameldował o poślizgu i wypadku. Kompanie druga i trzecia zostały wstrzymane i po jakimś czasie od razu skierowane na dworzec. My czekaliśmy aż do zmierzchu. Cała moja załoga trafiła do prokuratury wojskowej przy ulicy Skargi. A potem do pobliskiego szpitala MSW na badanie krwi i moczu. Wieczorem i rano."
Najlepszy komentarz (38 piw)
buszta2 • 2013-08-27, 19:09
Dawać foty przejechanych maluchów! z Damaszku były po 5 min a tu pół wieku i pokazujesz tabliczke.
22 września 1939 roku w Brześciu nad Bugiem wspólnie defilowały Wehrmacht i Armia Czerwona. Defiladę, w związku z przekazaniem tego polskiego miasta Armii Czerwonej przez Wehrmacht, przyjmowali sowiecki generał Siemion Kriwoszein i niemiecki generał Heinz Guderian.
W dniu defilady w twierdzy brzeskiej bronili się nadal polscy żołnierze, odpierając najpierw ataki niemców, a później sowietów aż do nocy z 26/27 września, kiedy opuścili twierdzę.



Zainteresowałem się tym tematem, ponieważ moja babcia urodziła się w Brześciu i sporo mi opowiadała(i do dziś opowiada) jak to wszystko wyglądało.Na samej defiladzie też była.
Witam z okazji zbliżającego się święta wrzucam nagranie z obchodów I rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Cytadela, Warszawa 1919r



Tak się powinno obchodzić święto Niepodległości!

"Cześć i Chwała Bohaterom!

Najlepszy komentarz (51 piw)
p................r • 2012-11-10, 20:27
a jutro niemieckie pedały przyjadą bić Polaków, gdyby dzisiaj żył Piłsudski to Polskie fabryki nie nadążyłyby z produkcją szubienic do wieszania zdrajców
Defilada w Peru
~Angel • 2012-11-06, 18:43
i płonący mundur

Najlepszy komentarz (27 piw)
ButcheredAtBirth • 2012-11-06, 19:03
Cóż za skoordynowana akcja ratunkowa
Defilada Tysiąclecia Polski
malvo • 2012-08-03, 13:59
A więc defilada odbyła się 22 lipca 1966 roku w centrum Warszawy , licząc od 44 utworzenie tymczasowego państwa - komuniści obchodzili obchody 22 rocznicy swoje państwa - jedna nie o nich tutaj chodzi , tylko o piękno tamtych czasów . No to tyle miłego oglądania .

by zvitek
Był Filmik jeden , ale okrojony , więc wrzucam pełno wersje z publicznych komunistycznych źródeł t.j. youtuba .
Znudzony
Fakerę • 2011-08-30, 12:50


No cóż, każdemu się może zdarzyć
Najlepszy komentarz (24 piw)
bananwszyscy • 2011-08-30, 13:57
walczy jak na wojnie
Defilada w Chinach
lllll • 2011-05-13, 13:43
"Atakują klony będą nas miliony..."



Jakość jest jaka jest, niestety 30MB ogranicza.